- Tak, to było niezłe - wszyscy się zaśmiali.
Siedzieliśmy całą grupką na dworze podczas długiej przerwy. Od kilku dni znowu czułam się szczęśliwa. Nie czułam się jak wyprana z emocji lalka. Mimo że myślałam, że mnie zdradził, mimo że nie chciałam go znać, to czułam ogromny smutek brakiem jego obecności. Teraz czułam znowu szczęście. Wtedy uświadomiłam sobie, jak bardzo się w nim zakochałam. Tą całą pustkę, którą odczuwałam gdy jego nie było, to nie była tylko nienawiść.
To była ogromna tęsknota.
Nie rozumiałam tego, co się ze mną działo. Nie wiedziałam, że tak właśnie wyglądała miłość. Kiedyś się jej bałam.
Teraz mi się to podoba.
- Dobra teraz wam opowiem coś jeszcze lepszego - odezwał się Thomas, który od dłuższego czasu zabawiał nas swoimi żartami. Suchymi bo suchymi, ale zawsze było się z czego pośmiać.
Pomimo tego, że zbliżała się już zima, tutaj nie było aż tak mroźnej pogody. W tej części kraju nie padał śnieg, ani nie było strasznego zimna, z czego się bardzo cieszyłam. Lubiłam, gdy panowało ciepło na dworze.
Lekko chłodny wiatr owiał moje odkryte ramiona, na co przeszły mnie dreszcze. Liam wyczuł to i jeszcze mocniej mnie w siebie wtulił.
Wszyscy siedzieli okręgiem na trawie. Lena usiadła obok mnie, a obok niej Thomas. Obok Liama usiadł Ethan wraz z Emily. Cieszyłam się, że mam taką grupkę, coraz bardziej, zaufanych osób. Pierwszy raz w swoim życiu miałam tylu znajomych, z którymi rozmawiałam, widywałam się codziennie. Jeszcze zanim się tutaj dostałam, nie zwracałam takiej uwagi na spotkania z przyjaciółmi. Teraz wiedziałam co mnie ominęło, i że po powrocie do domu nie potrafiłabym tak samo funkcjonować.
Zmieniam się.
*
- Kochani! Spójrzcie na mnie wszyscy! - krzyknęła pani Spenser.
Wszyscy posłusznie zbliżyli się do naszej nauczycielki baletu.
- Mam dla was świetną wiadomość. Otóż, w naszej szkole będzie zorganizowana bitwa taneczna - klasnęła z zadowolenia w dłonie. Tak. Zdecydowanie to był jej nawyk. - Ale to nie będzie taki zwykły konkurs. Będzie to pierwszy taki w historii akademii. Możecie czuć się zaszczyceni - poruszyła zabawnie brwiami. - Już wszystko tłumaczę. Pytania zostawcie na sam koniec. Bitwa odbędzie się za trzy tygodnie, więc macie sporo czasu na przygotowania. Ze wszystkich klas będą losowane te klasy w pary. Klas jest parzysta liczba, więc nie będzie z tym problemu. Będziecie pomieszani. Jedna osoba z danej klasy, druga z innej. Musicie stworzyć duet. Połączyć swoje style taneczne. Zgrać się.
- Ale proszę pani...! - usłyszałam Jessicę.
- Mówiłam, pytania na sam koniec - podniosła ton nauczycielka, piorunując wzrokiem rudowłosą. Widząc speszoną minę dziewczyny, uśmiechnęłam się lekko pod nosem. Nie rozmawiałam z nią jednak po incydencie z Liamem. W sumie, bałam się tego trochę. - Kontynuując - pani Mary obdarzyła szerokim uśmiechem naszą klasę - musicie wymyślić układ, który połączy oba style. Wiem, będzie to trudne, ale ja w was wierzę i wiem, że dacie radę. Na konkursie każdy zaprezentuje swój układ. Najlepsza para wygra - to oczywiste. Możecie zaprosić swoje rodziny, kogo chcecie, ponieważ będą oni również potrzebni. Jeżeli zdania jury będą podzielone co do zwycięzcy, to do gry włączy się widownia. Będą głosować i wtedy okaże się kto wygra. Hm... - zamyśliła się na chwilę - to wszystko jak na razie. Teraz możecie zadawać pytania - Emily podniosła rękę. - Tak?
CZYTASZ
Zawsze będę tańczyć
Romance"- Liam! Co ty robisz?! - chciałam się wyrwać, ale chłopak zaczął mną obracać. Gwałtownie przechylił mnie i sam się nade mną nachylił tak, że jego twarz była parę centymetrów od mojej. - Nie widać? - uśmiechnął się cwaniacko - Tańczę z tobą - wyszep...