-Kkim jjesteś ?
-Jestem duchem. Każdy lew ma swojego ducha.
-Czyli?
-Każdy ma za ducha zmarłego członka rodziny. Simba miał Mufasę. Wiesz o tym. Duchy pomagają w trudnych sprawach.
-A kim jesteś?
-Jestem Uru , babcia Simby. Twoja pra pra babcia.
-A w czym chcesz mi pomóc? Przecież nie zwrócisz życia Agarowi czy Leah.
-Oni żyją.
-Naprawdę?
-Tak. Tylko nikomu nie mów bo by mnie w świecie duchów ukatrupili.
-Myślałam że duchy wiedzą wszystko.
-Wszystko prócz takich rozmów- duch z żyjącym lwem.
-A dobrze. A wiesz kiedy się zjawią?
-Niestety.Długo. Spotkacie się w wieku nastoletnim. Ja już muszę znikać. Żegnaj. Duch znikną.Rok później.
Kovu był na patrolu. W oddali zauwarzył czwórkę nastolatków.
-Agar! Leah!
-Tato!
Kovu przytulił dzieci.
-A to kto?
-To jest Araney a to Tojo.-Agar opowiedział caaaałą historię.
Gdy wrócili do domu pierwsza zauwarzyła ich Idia która się z nimi przywitała. Kolejna Kiara która przytuliła Leah a syna uderzyła łapą:
-Agar czyś ty zwariował?!
-Kiara!-krzykną Kovu. Lecz ona tylko odbiegła a on pobiegł za nią.
-Kiara co ty robisz?
-Jeden raz prawie straciłam Idie. Później Leah miała ten wypadek. A rodzice umarli na zawał. Aż strach mi myśleć co by było gdyby Zira jednak zabiła Idie Leah by też umarła. A Agar tak po prostu sobie skoczył. Nie zostało by mi nic. Nie rozumiesz? Jest dla mnie ważny.
-To nie bądź dla niego taka oschła. Gdyby nie on Leah by nie żyła i straciła byś córkę. A dzięki niemu masz wszystkie swoje dzieci u swojego boku.
-Co?
-Agar mi wszystko dzis opowiedzial.- i Kovu opowiedział wszystko Kiarze.
-Jaka ja jestem głupia!-Kiara zaczęła płakać.
-Kochanie nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Idź do niego.
-Tak myślisz?
-Tak.
Kiara podeszła do syna.
-Agar....
-Zostaw mnie.-zaczą iść w stronę wodopuju.
-Stój...!!
Agar nie słuchał. Kiara usiadła bezradnie na trawie i płakała.-Leah idź do Valaxa-zawiadomił ją Chaka kiedy tylko ją zobaczył.
Kiedy znalazła się przy Valaxie:
-Cześć Valax.
-Leah?
-Tak.
-Nie mogłem sobie wybaczyć.
-Czego?
-Myślałem że nie żyjesz i nie mogłem sobie wybaczyć że nie powiedziałem ci że cie kocham!!!
-Och Valax zawsze przy mnie byłeś....Też cie kocham.
-Naprawdę?
-Pewnie.-przytulili się.-Hej Idia-powiedział Ares.
-No cześć.
-Od paru dni wydaje mi się że mnie kochasz.
-Takkk?
-Bo chciałbym z tobą być.
-Czyli jesteśmy parą?
-No tak.
-Okkej. Ja muszę iść pa.
-PaKoniec
Teraz czas na pytanka:
1.Czy związek Idi z Aresem przetrwa?
2.Czy podoba wam się związek Leah z Valaxem?
3.Co będzie z Kiarą i z Agarem?
4.Kto będzie duchem Leah a kto Agara?(szczerze to nawet ja jeszcze nie wiem ale możecie podawać jak wy byście chcieli)
Zachwile zabieram sie do pisania kolejnego rozdzialy.
CZYTASZ
Król lew 4- kolejne pokolenia
FanfictionNie zrobili krola lwa 4 wiec ja postanowilam to zrobic. kto lubi tą bajke niech wchodzi!