*AyakoPOV*
W skrzydle szpitalnym leżałam kilka dni. Codziennie przychodzili do mnie chłopcy w mnie. Unikali mi w ten sposób czas spędzany na obserwacji.
Dziwne było to, że coraz częściej próbowali dowiedzieć się o mnie czegoś lub zobaczyć co chowam pod rękawami. Trochę mnie to przerażało.
Lecz ostatniego dnia pobytu w szpitalu zrobili mi ogromny prezent. Przynieśli mi mój... telefon! Mój ukochany telefon! Wtedy z oczu poleciały mi najprawdziwsze łzy szczęścia.
Naprawdę źle czuję się z tym, że muszę przed nimi ukrywać prawdę. Potem on powiem. Nie chcę zrażać ich do mnie już na samym początku tak jak robiłam to kiedyś. Zmienię się.
Zdziwieni moją reakcją przytulili mnie i powędrowali do swojej celi. Reszta tego dnia spędziłam sam na sam z telefonem.
*Rock, Uno, Nico, Jyugo*
Gdy znajdowali się już w swojej celi, znów zaczęli spiskować.
-Eh na nią nie ma mocnych-westchnął Uno siadając na materacu-Nic nam nie powie, nawet jakbyśmy ją torturowali.
-Rzeczywiście na ostry charakter-powiedział Jyugo-Do tego znowu zaciągała rękawy od bluzy. Co ona tam ma, że tak się o to boi?!
-Musimy to z niej wyciągnąć. Chcemy poznać prawdę?
Reszta przytaknęła.
Poczłapali do swojej celi z mnóstwem kłebiących się w głowach myśli. Nie odzywali się do siebie na słowo. Niewiedzieli co powiedzieć no bo co rzec na temat swojej nowej przyjaciółki z więzienia którą prawdopodobnie zamordowana brutalnie 5 osób?
Gdy znaleźli się w celi ich życie można powiedzieć przybrało normalny obrót. Wszystko było jak dawniej. Uno ogrywał Jyugo w karty, Nico czytał mangi, Rock przeglądał czsopisma z przepisami na jego ulubione dania.
Jednakże każdy z nich nieustannie rozmyślał o podejrzanej dziewczynie.
Nazajutrz...
*Ayako*
Miałam przenieść się dziś do celi chłopaków z 13. Okropnie się bałam, ponieważ nigdy nie mieszkałam z tyloma mężczyznami. I to tylko przez 1 zawał.
Ale takie były skutki mojej psychiki. Byłam zbyt słaba. Brałam chemikalia nie myśląc o tym co dzieje się z moimi organami.
A teraz? Pewnie się dowiedzą o wszystkim. O tym, że jestem chora psychicznie, o tym, że zabiłam tamtych debili, o tym, że rodzice zostawili mnie samą, bo się mnie wstydzili i o tym, że ich po prostu bezczelnie okłamałam.
Już nie jestem Ayako. Nie jestem też Niną Wallner. Jestem kłamliwym śmieciem.
No, ale dość już użalania się nad sobą. Jak wezmę się w garść nic się nie wyda.
Weszłam pod eskortą Haijme do celi numer 15. Zabrałam z tamtąd pościel i słuchawki (które zmyślnie ukryłam w kieszeni). Ostatni raz spojrzałam m puste pomieszczenie i z niego wyszłam. Skierowałam się ze strażnikiem do mojego nowego mieszkania.
Gdy przekroczyłam próg 13 rozległ się radosny krzyk Nico.
-Ayako-san!!! Wreszcie jesteś!-powiedział uradowany.
Wszyscy podeszli do mnie się przywitali.
-Tylko bez hałasu-syknął lekceważąco Haijme i odszedł.
-Oprowadzę Cię po naszej celi-oświadczył Rock-Tu mamy łóżka-wskazał na pierwszy kąt-Tam jest łazienka, a tu mamy stół i laptopa-pokazał mebel.
Podeszłam z zaciekawieniem do czerwonego urządzenia. To jest legalna, że postawili to na środku pokoju? Ja musiałam przemycić telefon, a tu proszę!
-Pozwolili wam tu trzymać laptopa?-spytałam.
-No jasne-odpowiedział Uno.
-Aha rozumiem...-wymamrotalam i zaczęłam oglądać blat stołu.
Nagle moje oczy natrafiły na... Całą kolację moich ulubionych mang!
-O matulu- wyszeptałam-Nie wierzę! Cała seria! Chwila! Raz, dwa, trzy...- zaczęłam liczyć komiksy- Tak! Cała!-wykrzyknęłam- Skąd Wy to macie, co?!
-To moje-odrzekł dumny numer 25.- Nie wiedziałem, że znasz! A widziałaś to?- wziął do ręki mangę-To edycja limitowana!
-Co?!!!-wrzasnęłam podekscytowana- Daj mi ją przeczytać! Błagam!-prosiłam chłopaka na kolanach.
-Dobra!-zgodził się.
-Normalnie jak dzieci-mruknął uśmiechnięty Jyugo.
-Kogo nazywasz dzieckiem niegodziwy łajdaku?-wypowiedziałam tekst z komiksu.-Zapłacisz za to!-to krzycząc rzuciłam się na chłopaka z poduszką i zaczęłam to bić. Reszta więźniów też się przyłączyła do bitwy i w ten sposób cela została "udekorowana" piórami z poduch.
#####################################
No cześć! Szkoła i te sprawy. Mam nadzieję, że się podobało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
650 słów
CZYTASZ
Gdzie moja manga?! (Nanbaka)
FanficAyako to dziewczyna gnębiona w szkole. Nie ma rodziców. Praktycznie każdy ją opuścił. Wychowana na ulicy. Do tego jeszcze dochodzi nie wyparzony język i kontrowersyjne zachowania. Najlepsze połączenie. Lecz pewnego razu trafia na.... I uczyni coś c...