(4) Przeprowadzka

712 46 22
                                    

*AyakoPOV*

W skrzydle szpitalnym leżałam kilka dni. Codziennie przychodzili do mnie chłopcy w mnie. Unikali mi w ten sposób czas spędzany na obserwacji.

Dziwne było to, że coraz częściej próbowali dowiedzieć się o mnie czegoś lub zobaczyć co chowam pod rękawami. Trochę mnie to przerażało.

Lecz ostatniego dnia pobytu w szpitalu zrobili mi ogromny prezent. Przynieśli mi mój... telefon! Mój ukochany telefon! Wtedy z oczu poleciały mi najprawdziwsze łzy szczęścia.

Naprawdę źle czuję się z tym, że muszę przed nimi ukrywać prawdę. Potem on powiem. Nie chcę zrażać ich do mnie już na samym początku tak jak robiłam to kiedyś. Zmienię się.

Zdziwieni moją reakcją przytulili mnie i powędrowali do swojej celi. Reszta tego dnia spędziłam sam na sam z telefonem.

*Rock, Uno, Nico, Jyugo*

Gdy znajdowali się już w swojej celi, znów zaczęli spiskować.

-Eh na nią nie ma mocnych-westchnął Uno siadając na materacu-Nic nam nie powie, nawet jakbyśmy ją torturowali.

-Rzeczywiście na ostry charakter-powiedział Jyugo-Do tego znowu zaciągała rękawy od bluzy. Co ona tam ma, że tak się o to boi?!

-Musimy to z niej wyciągnąć. Chcemy poznać prawdę?

Reszta przytaknęła.

Poczłapali do swojej celi z mnóstwem kłebiących się w głowach myśli. Nie odzywali się do siebie na słowo. Niewiedzieli co powiedzieć no bo co rzec na temat swojej nowej przyjaciółki z więzienia którą prawdopodobnie zamordowana brutalnie 5 osób?

Gdy znaleźli się w celi ich życie można powiedzieć przybrało normalny obrót. Wszystko było jak dawniej. Uno ogrywał Jyugo w karty, Nico czytał mangi, Rock przeglądał czsopisma z przepisami na jego ulubione dania.

Jednakże każdy z nich nieustannie rozmyślał o podejrzanej dziewczynie.

Nazajutrz...

*Ayako*

Miałam przenieść się dziś do celi chłopaków z 13. Okropnie się bałam, ponieważ nigdy nie mieszkałam z tyloma mężczyznami. I to tylko przez 1 zawał.

Ale takie były skutki mojej psychiki. Byłam zbyt słaba. Brałam chemikalia nie myśląc o tym co dzieje się z moimi organami.

A teraz? Pewnie się dowiedzą o wszystkim. O tym, że jestem chora psychicznie, o tym, że zabiłam tamtych debili, o tym, że rodzice zostawili mnie samą, bo się mnie wstydzili i o tym, że ich po prostu bezczelnie okłamałam.

Już nie jestem Ayako. Nie jestem też Niną Wallner. Jestem kłamliwym śmieciem.

No, ale dość już użalania się nad sobą. Jak wezmę się w garść nic się nie wyda.

Weszłam pod eskortą Haijme do celi numer 15. Zabrałam z tamtąd pościel i słuchawki (które zmyślnie ukryłam w kieszeni). Ostatni raz spojrzałam m puste pomieszczenie i z niego wyszłam. Skierowałam się ze strażnikiem do mojego nowego mieszkania.

Gdy przekroczyłam próg 13 rozległ się radosny krzyk Nico.

-Ayako-san!!! Wreszcie jesteś!-powiedział uradowany.

Wszyscy podeszli do mnie się przywitali.

-Tylko bez hałasu-syknął lekceważąco Haijme i odszedł.

-Oprowadzę Cię po naszej celi-oświadczył Rock-Tu mamy łóżka-wskazał na pierwszy kąt-Tam jest łazienka, a tu mamy stół i laptopa-pokazał mebel.

Podeszłam z zaciekawieniem do czerwonego urządzenia. To jest legalna, że postawili to na środku pokoju? Ja musiałam przemycić telefon, a tu proszę!

-Pozwolili wam tu trzymać laptopa?-spytałam.

-No jasne-odpowiedział Uno.

-Aha rozumiem...-wymamrotalam i zaczęłam oglądać blat stołu.

Nagle moje oczy natrafiły na... Całą kolację moich ulubionych mang!

-O matulu- wyszeptałam-Nie wierzę! Cała seria! Chwila! Raz, dwa, trzy...- zaczęłam liczyć komiksy- Tak! Cała!-wykrzyknęłam- Skąd Wy to macie, co?!

-To moje-odrzekł dumny numer 25.- Nie wiedziałem, że znasz! A widziałaś to?- wziął do ręki mangę-To edycja limitowana!

-Co?!!!-wrzasnęłam podekscytowana- Daj mi ją przeczytać! Błagam!-prosiłam chłopaka na kolanach.

-Dobra!-zgodził się.

-Normalnie jak dzieci-mruknął uśmiechnięty Jyugo.

-Kogo nazywasz dzieckiem niegodziwy łajdaku?-wypowiedziałam tekst z komiksu.-Zapłacisz za to!-to krzycząc rzuciłam się na chłopaka z poduszką i zaczęłam to bić. Reszta więźniów też się przyłączyła do bitwy i w ten sposób cela została "udekorowana" piórami z poduch.

#####################################

No cześć! Szkoła i te sprawy. Mam nadzieję, że się podobało ( ͡° ͜ʖ ͡°)

650 słów

Gdzie moja manga?! (Nanbaka)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz