*Narrator*
Choć była wczesna godzina (bo 06:00) z celi numer 13 dobiegały już dzikie odgłosy walki (bez skojarzeń ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
-Oddawaj je!-krzyknęła Ayako rzucając się na chłopaka z warkoczem.
Jaka była tego przyczyna?
*Ayako*
Ten debil wziął moje słuchawki! Nienawidzę go! Właśnie tworzyłam playlistę na nudę, a ten z*eb zabrał mi mój święty przedmiot! Ku*wa! Chwila. Kto tu wstawił cenzurę?
-Oddam Ci je, jak pograsz ze mną 10 partyjek pokera-uśmiechnął się złowieszczo.
Rzuciłam się na niego z butami na twarz. Gdy znalazłam się obok numeru 11 próbowałam doskoczyć do słuchawek. Niestety chłopak był ode mnie wyższy i conajmniej głowę i po prostu podniósł rękę do góry. Moje próby wdrapania na niego były daremne.
-Oddawaj to BAKA!!!-wrzasnęłam czerwona ze złości!-jak mi ich nie oddasz to w nocy wydrapię Ci oczy rękami!
-Trochę drastycznie-zaśmiał się pod nosem-To jak będzie?
-Uhhh... Dobra!-poddałam się- A co jeśli nie umiem grać w karty?
To akurat była prawda. Nigdy nie grałam w pokera ani nic podobnego. Tak groch głupio.
-To Cię nauczę.
-Doobra-przeciągnęłam się.
Zasiadłam na podłodze po turecku i spojrzałam się na "roszpunkę".
-Dobra. Zacznijmy od kart. To jest As-tłumaczył chłopak.
*pół godziny później*
- To już się robi nuuudneee-jęknęłam, gdy znów przerwałam z chłopakiem po czym dodałam-na bank nie potrafisz robić nic innego niż grać w karty.
-Ty nic nie potrafisz poza przegrywaniem-Uno nie dał się sprowokować.
-A to nieprawda!-krzyknęłam i poderwałam sie na równe nogi
-Może mały zakładzik?- spytał powoli wstając. Gdy się wyprostował był o dwie głowy wyższy.
-UUUU-usłyszałam z głębi celi. Byli to Jyugo Rock i Nico. Spojrzałam w ich stronę ze wzrokiem zabójcy (czyt: moim). Wyglądali jakby zobaczyli ducha.
-Dobra-zgodziłam się-Jeżeli nie zrobisz czegoś co ci każę-zrobiłam pauzę-będziesz uczyć się ode mnie baletu. Przez miesiąc.
Jakbym coś pamiętała. Uczyłam się tańczyć dobre kilka lat temu, ale trudno. Napewno coś pamiętam.
-Ale jeżeli Ty przegrasz będziesz oddawać mi dodatki do obiadów przez dwa miesiące-uśmiechnął się złowieszczo.
-Zgoda- odpowiedziałam po chwili przemyśleń.
-Pierwsze zadanie dla Ciebie! Musisz...
-zaczął chłopak, lecz ja mu przerwałam.-Tylko bez całowania i innych!-ostrzegłam.
-Eh no dobra...-przybrał minę smutnego psa-no to skoro z Ciebie taki kozak baletu zrób szpagat-wymyślił.
-Oj stary jak będziesz mi takie coś dawał to za tydzień będziesz piękne piruety kręcił- zaśmiałam się po czym usiadłam w szpagacie.
-Łaaał-podszedł Jyugo-Jakim cudem się nie rozerwałaś?!
-To- wskazałam na swoje nogi-jest dla mnie minimum.
-To pokaż swoje maksimum-podjarał się Nico.
-Spoko-zruszyłam ramionami i wstałam.
Stanęłam na jedną nogę, a drugą podniosłam wysoko do góry.
-To-szepnęłam-jest moje maksimum.
-Co?!- wrzasnęli wszyscy- Guma-chan!!!-to krzycząc biegali wokół mnie bardzo podekscytowani.
*Nico*
Ta dziewczyna jest niesamowita! Niedość, że lubi mangi to jeszcze pochdzi z Japonii!!! Prawdziwa Japonka! Do tego jest zrobiona z gumy, jest bardzo przyjacielska i codziennie nas zaskakuje!
Chciałbym wiedzieć o niej prawdę. Wtedy, gdy leżała w tamtej celi... Gdy była sama, bezsilna... Aż chce mi się płakać.
Jest dla nas naprawdę kochana, dlatego damy z siebie wszystko by odczuwała to samo.
Każdy z nas znalazł w niej sobie bratnią duszę. W tym momencie zakładała się z Uno. Kazała mu wyjść na korytarz, podejść do pietnastu celi i zapytać się więźniów czy widzieli jego omnitrix-a*! Nie można się z nią nudzić.
*Narrator*
O godzinie 15:00 do celi numer 13 wszedł Hajime i kazał pójść Ayako do doktora Otogi. Przy okazji Nico miał iść na badania. Dlatego wszyscy ruszyli do lekarza.
Gdy byli w środku doktor kazał Ayako brać wyznaczone leki codziennie. Miałybyć o smaku truskawkowym.
-Za tydzień znów tu przyjdź to dam Ci kolejne opakowanie. Aha i po wzięciu leków nie możesz się przemęczać!
-Tak, jasne-przytaknęła.
*Ayako*
Gdy wracaliśmy do celi było już dość późno, bo badania Nico trwały około 2 godzin. Zaraz po powrocie musieliśmy iść na kolacje.
Rock dosłownie sprintował na stołówkę i zostawił nas daleko w tyle. Fajna reakcja na słowo "jedzenie".
Po kolacji wróciliśmy do 13 i zajęliśmy się swoimi sprawami.
Rock czytał więzienne menu, Uno i Jyugo gadali w rogu, a ja z Nico oglądałam "Naruto". Zachciało mi się spać. Ziewnęłam i prawie wyrzuciłam się do tyłu.
W pewnym momencie usłyszałam dzwony. Dobiegały z zewnątrz.
-Noworoczny dzwon-powiedział Jyugo.-Witamy w Nowym roku!
Sprawdziłem datę w telefonie. Rzeczywiście.
-To może jakaś noworoczna ucieczka?-zapytał Rock.
-Ja zostaję. Nie mogę się przemęczać po lekach.-westchnęłam smutno.
-Wiem! Ja Cię poniosę na baranach-zaproponował fioletowowłosy.
-Jeżeli tak... To jasne!-wykrzyknęłam.
Chłopak zniżył się, a ja spokojnie mogłam wsiąść na jego plecy. Jyugo otworzył celę i wszyscy z niej wybiegli. Ta noc jeszcze się nie kończy.
÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷
Po prostu się nudzę ;-;. Dziękuję, dobranoc.
786 słów
CZYTASZ
Gdzie moja manga?! (Nanbaka)
Hayran KurguAyako to dziewczyna gnębiona w szkole. Nie ma rodziców. Praktycznie każdy ją opuścił. Wychowana na ulicy. Do tego jeszcze dochodzi nie wyparzony język i kontrowersyjne zachowania. Najlepsze połączenie. Lecz pewnego razu trafia na.... I uczyni coś c...