Natalia i Robert ~ Kocham cię mimo wszystko ~~ Gliniarze

4. Co jeżeli to się powtórzy?

<Robert>

Od jakiegoś czasu Natalia dziwnie się zachowuje... Ostatnio wzięła urlop o czym poinformował mnie dopiero Zarębski. Martwię się o nią... Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego... Postanowiłem porozmawiać z nią po pracy.

-Natalia? - zapytałem gdy wszedłem do domu. - Gdzie jesteś? Halo??

Gdy przeszukałem prawie cały dom udałem się do ostatniego pomieszczenia, w którym mogłaby przebywać moja żona. Mianowicie łazienka. Gdy tam wszedłem wystraszyłem się, bo moja żona próbowała zażyć leki nasenne...

-Natalia co ty robisz?

-Zostaw mnie!

-Nie. Jesteś moją żoną. Kocham cię nie rób głupot!

-Ja już nie dam rady...

-Odłóż to. Porozmawiajmy na spokojnie. O czym mówisz?

-Ja... Jestem w ciąży. - powiedziała i rozpłakała się.

-Spokojnie. Nie denerwuj się. Który to miesiąc?

-Drugi..

-Chodź tu. Kochanie nie martw się. Wszystko się ułoży.

-A co jeżeli to się znowu powtórzy? Co jak znowu je stracę?

-Nie stracisz. Dopilnuje tego. Hawryluk wyjechał do Lublina dzisiaj rano. Wiem, bo szef mi powiedział. Na razie mamy od niego spokój, a jak znowu się pojawi to pogadam z Zarębskim i da on Tobie i naszemu dziecku ochronę, dobrze?

Natalia nic nie powiedziała tylko wtuliła się we mnie odkładając leki na umywalkę... Kiedy się uspokoiła poszła się położyć w sypialni, a ja po kilku godzinach siedzenia nad papierami poszedłem w ślady swojej żony...

CDN

Hej... Przepraszam, że dopiero teraz, ale mój brat znowu "tradycyjnie" jest w szpitalu i nie mam czasu na pisanie nextów. Ten akurat pisałam na szybko, z upierdliwą i nienormalną siostrą, która gdy tylko zobaczyła jakąś muchę to zaczęła drzeć japę przez pół godziny... Szkoda gadać. Mam nadzieję, że się spodobał rozdział. Nie wiem kiedy next. Jak dam radę to być może wstawię coś jeszcze pod koniec tygodnia... Sorka za błędy XD, siora mi normalnie działa na nerwy...

Pozdrawiam

Danka<3

Ps. Next pisałam na kompie ciotki, bo telefon mi się rozładował, a akurat miałam chwilę ^^.