<Wiktor Banach>
Kiedy dojechaliśmy do SDP Natalia od razu została zabrana na porodówkę. Mi zostało poczekać na Roberta i przekazać mu wszystko co wiem na temat stanu zdrowia Natalii i chłopców.. Robert przyjechał do szpitala kilka minut po nas.- Wiktor, gdzie Natalia z chłopcami?
- Nie możesz tam teraz wejść. Natalia w karetce zaczęła rodzić. Jest na porodówce.
-Jak rodzić? Przecież oni są jeszcze malutcy...
- Ale na pewno silni po rodzicach.
- Obyś miał racje...
<Robert>
Po kilku godzinach czekania z sali wyszedł lekarz.
- Doktorze, co z moją żoną i dziećmi?
- A jak się nazywa żona?
- Natalia Barcz.
- Wszystko z nimi dobrze. Pana synkowie są w inkubatorach z racji tego, że urodzili sie jako wcześniaki, ale dostali po 8 punktów w skali apgar... (nwm jak to się piszę~dop. autorki).
-Mogę wejść do żony teraz, a potem do dzieci?
-Tak jak najbardziej.
- Dziękuję.
Poszedłem do sali Natalii. Moja żona leżała na łóżku i nie spała.
-Hej kochanie jak się czujesz.
- Hej. Dobrze. Jak damy na imię chłopcom?
-Może Szymon i Paweł?
- Ja wolałabym, żeby było Kuba i Janek.
-Może kompromis? Niech będzie Janek i...
-Paweł. - powiedzieliśmy równocześnie na co się zaśmialiśmy...
_______________________________
Hej. Co prawda jestem wykończona, ale jakoś udało mi się napisać. Niestety prawdopodobnie zawieszę narazie pisanie, z powodów czysto prywatnych... Możliwe, że wrócę w ferie, czyli około 12-tego lutego... Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Pozdrawiam
Danka...
Ps. Rozdział powstał kiedy słuchałam piosenki z mediów...
CZYTASZ
Natalia i Robert ~ Kocham cię mimo wszystko ~~ Gliniarze
FanfikceOpowieść o dwójce policjantów, którzy będąc rok po ślubie zaczynają myśleć nad przyszłością i powiększeniu rodziny... Czy przetrwają? Kto chce zniszczyć ich szczęście? Czy mu się to uda? Jak zareaguje Robert na wieść o tym że będzie ojcem? Na te i i...