5. Pięć miesięcy później, nowa partnerka i zazdrość Natalii.

521 15 4
                                    

<Narrator>
Minęło 5 miesięcy od kąd Robert dowiedział się o ciąży Natalii. Kobieta jest już w siódmym miesiącu ciąży. Tego dnia Robert miał poznać nowego partnera, który ma zastąpić jego żonę...
<Robert>
Tego dnia wstałem stosunkowo wcześnie bo o 5 rano. Do roboty miałem na 10 i miałem poznać nowego partnera. Szczerze nie wiem kim ma być. Wiem jedynie że ma to być kobieta. Oczywiście żonie tego nie powiedziałem, ponieważ wiem, że Natalia jest o mnie bardzo zazdrosna szczególnie kiedy zaszła w ciążę.. Przez te hormony ciągle zmienia jej się humor... Mam nadzieję że kiedy urodzi to będzie taka jak dawniej... Po przemyśleniach spojrzałem na zegarek w telefonie, który wskazywał że jest godzina 6:30. Chciałem wstać żeby nie obudzić swojej żony. Jednak Natalia w ciąży jest o wiele bardziej nie do zniesienia. Jednak mimo wszystko jest moją żoną. Kocham ją, ale czasem mam dość jej zmiany nastroju... Kiedy chciałem wstać Natalia przebudziła się.
- Gdzie idziesz? - zapytała moja żona.
- Do łazienki, muszę się szykować do pracy. Wy śpijcie jeszcze oboje.
- Wy? O kim ty mówisz?
- No chyba nie myślisz że nasze dziecko się dla mnie nie liczy?
- Przecież jeszcze nie urodziłam.
- Ale do porodu już blisko. Zresztą nasze dziecko będzie dla mnie zawsze istniało.
- Niech ci już będzie.
- Idź spać. Pewnie nasz synek chce jeszcze pospać.
- Jaki synek? Raczej córka.
- Niech ci będzie. Dla mnie najważniejsze żeby było zdrowe. Muszę się zbierać. Nie wiem kiedy będę. Nie czekajcie na mnie. Odpoczywaj.
- Dobra. Najwyżej pojadę do galerii na jakieś zakupy.
- Chyba żartujesz. Nati jesteś w ciąży. Musisz się teraz oszczędzać.
- Yhym... Tak, tak. Idź bo się spóźnisz.
- Będę cię miał z Adasiem na oku. Jeszcze ktoś wpadnie potem.
- Kto?
- A co? Niespodzianki żonie nie można zrobić?
- Co ty znowu?
- Nic. Muszę lecieć. Pa kochanie.- powiedziałem do żony całując ją na pożegnanie.
- Pa.
Wszedłem z domu o 8:57. Na komendzie byłem po 35 minutach.
Okazało się że moją nową partnerką jest......... Była żona Dawida Hawryluka Zuzanna Żbikowska-Hawryluk. Po oprowadzeniu jej po komendzie szef kazał nam tylko uzupełnić papiery, których nie miałem dużo i mogliśmy jechać do domu.
- Kurde..
- Co jest Zuza?
- Auto mam w warsztacie, a autobus za 2 godziny i...
- Daruj już. Chodź podrzuce cię do domu.
- Ale ja nie chce robić ci problemu.
- Daj spokój. Chodź.
- Dzięki Robert.
- Spoko.
Podwiozłem Zuze do domu, a potem wróciłem do siebie do żony. Kiedy wróciłem do domu Natalia siedziała w salonie.
- Gdzie ty byłeś? Czemu zresztą pachniesz damskimi perfumami?
- Uspokój się. Jesteś w ciąży. Zresztą odwoziłem Zuze do domu. Ta w aucie się czymś psikała.
- Jasne. I ja mam ci w to uwierzyć? Nie kłam.
- Mówię prawdę. Uspokój się. Nerwy szkodzą Tobie i dziecku. Nie masz o kogo być zazdrosna. Kocham tylko ciebie i nasze dziecko.
- To kim jest ta kobieta? Tylko szczerze.
- Zuzanna jest moją tymczasową partnerką. Dokładnie nazywa się Zuzanna Żbikowska-Hawryluk i jest byłą żoną Dawida...
- Że co? On miał żonę?
- Tak.
Po jeszcze około godzinie wyjaśnień poszliśmy po prostu spać...
____________________________________

Hej. Przepraszam za nieobecność i Zapraszam na moja najnowszą książkę
https://my.w.tt/UiNb/BsZJPZZSEJ
Pozdrawiam
Danka😘😘😉❤❤❤❤❤☺

Natalia i Robert ~ Kocham cię mimo wszystko ~~ GliniarzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz