2✔

484 36 5
                                    

W kawiarni zamówiliśmy po ciastku marchewkowym. Dodatkowo wzięłam czerwoną herbatę a Nicole latte.

Opowiedziałam jej wysztkie moje odczucia oraz obawy dotyczące Michaela. Czułam że mogę jej zaufać. Blondynka uznała, że to tylko zauroczenie. Zgodziłam się z nią. Postanowiłyśmy zostawić to tak jak jest i zobaczyć rozwój spraw.
Po zjedzeniu poszlysmy na spacer po parku,a następnie Nicolw odprowadziła minie do mieszkania. Po drodze wymieniłyśmy się numerami, a ona powiedziała że w domu doda mnie na social media.

Po przyjściu do domu postanowiłam powtórzyć angielski, bo ludzie z klasy wysłali notatki z lekcji na grupę.

Po nauce poszłam się umyć a potem polożyłam sie nie umiejąc zasnąć myśląc o Michaelu. Dużo mi dały słowa o jego przypuszczalnej reputacji łamacza kobiecych serc.

Obudziłam się około 7 powoli wstałam i poszłam do lazienki.
Postanowiłam znów podkreślić oczy oraz ubrać czerwone jeansy z dziurami na kolanach oraz czarną koszulkę z dziurami na ramionach. Zarzuciłam na to jakąś złapaną przy drzwiach koszule. Chwyciłam jabłko, portfel i torbę. Po czym wyszłam z mieszkania zakluczając je.
W drodze do szkoły słuchałam muzyki, gdy nagle ktoś mnie szturchnął.

-Hej piekna,- powiedział Michael.

-witam Jackson -z wczorajszych rozmyślań wywnioskowałam, że bycie dla niego damską może przystopować moje "uczucia" ,wiec może mi się uda.

-co tak oficjalnie mała- uśmiechnął się, a we mnie się zagotowała.Mam ponad 170 cm jaka mała ??!!

-mala to jest twoja pala, ale jak by nawet to nie jestem niska.Skoro już tak to ty ile masz cwaniaku??- zapytałam mrużąc oczy.

-175 cm. Niee bulwersuj się tak kotek, bo ci zmarszczki wyjdą.

Jaki kotek posralo go. Choć fajne określenie... Nie Jasmine co ty mówisz to jest idiota i łamacz serc. Założyłam słuchawki i szłam dalej przed siebie. Dziś specjalnie wyszłam wcześniej, by móc się przejsc.
Teraz tak myślę i chyba źle zrobiłam bo spotkałam JEGO. Czuję ciągle wzrok tego DEBILA na sobie. NA dodatek dzisiaj pierwszy angielski I kartkoweczka. Pewnie Jackson nic nie umie przecież był niezbyt trzeźwy na tej lekcji.

Po dotarciu do szkoły poszłam pod szafkę i schoealam tam resztę przedmiotów zabierając książki na 3 pierwsze lekcje.

Drugą mieliśmy chemię, czyl pewnie zastępstwo. Okazało się że mamy zamiast chemi dwa W-F. Wsumie wolę W-F niż przedmiot mordu. Tak jak mówiłam była kartkówka lecz Jackson napisał wszystko, a później na lekcji mieliśmy do zrobienia po 2 zadania. W tym czasie pan sprawdzał kartkówki.

-Panno Jons proszę do mnie.- powiedział nauczyciel.

-Dobrze już idę- odpowiedziałam cicho

- o co chodzi ?

-Jestem zdumiony napisała to pani bezbłędnie... I jako pierwsza oddala kartkę. Mam pytanie czy chcę pani wziąć udział w konkursie międzyszkolnym z angielskiego Mają być wytypowane dwie osoby i jedną z nich na pewno jesteś ty.

- pewnie czemu nie, a kto by ze mną poszedł ?- spytałam ciekawa
- na to co wygląda pójdziesz ze swoim kolegom z ławki. Również miał maksimum punktów - odpowiedzial.

A Ja chciałam go unikać a tu co... No to super poprostu super. Ciekawie...
Po opowieściach Nicole przestałam go lubić. Chic czułam się inaczej to starałam się by nic na mnie nie dzialalo, ani jego podryw, ani uśmiech ani nic z tych rzeczy.
Gdy usiadłam do ławki zadzwonił dzwonek na przerwę. Blondynka pożegnała się z chłopakiem i podbiegła do mnie krzycząc.

- Stara, co on chcial. Co dostalas. Coś się stało że tak długo tam stałaś?

-Laska spokojnie. Dostalam max punktów. Chciał bym poszła na konkurs i mówił z kim ide.- odpowiedziałam

- No to z kim idziesz?- zapytała

- Z Jacksonem- odpowiedziałam pod nosem.

-z kim?- dopytywala

-Z JACKSONEM Do cholery - krzyknęłam a cały korytarz patrzyl na mnie jak bym była idiotką.
Nicole się napierw przelękła, a potem wybuchła śmiechem. Ahh nie rozumiem jej.

Poszłyśmy do szafek i wzięliśmy rzeczy na wf. Znów wf z chłopakami...

Gdy byłam w szatni i wychodziłam na boisko jakiś chłopak na mnie wpadł z otwartą pepsi.
UGHH zabije go miałam całą mokrą koszulkę. Postanowiłam ją ściągnąć miałam w dupie co oni o tym sądzą. Jackson stał przy ścianie i się na mnie patrzył jak by chciał mnie tym spojrzeniem zjeść. Co za znów Pfff. Zarzuciłam tylko włosami i pobiegłam się ustawić w szeregu z innymi. Udało
skupić mi się na ćwiczeniach.

Tak minęły lekcje wf. Później czas szybko uciekał na innych zajęciach. Wróciłam do domu włączyłam muzykę i usnęłam.

**********
W podobnej rutynie minęły ponad 3 tygodnie.
Bardzo zżyłam się z Nicole. Unikalam Jacksona jak ognia. Może parę razy sobie podogryzalismy, a tak to raczej było spokojnie I co dziwne on sam nawet się nie narzucał.

Dziś po lekcjach miałam się spotkać z panem Greenpeace z angielskiego by porozmawiać o konkursie, niestety będzie tam też Michael.

Nadeszła ta godzina, a Pana "bad boy'a" nie ma. Może zrezygnował... Lecz w to wątpię. Dzrzwi nagle się otworzyły A on znów przyszedł spóźniony. Nic się nie zmieniło. Pan się ucieszył się, ze Jacskon'owi udało się przyjść. Konkurs ma być za 2 tyg, więc musimy się umówić I na poważnie wziąć do nauki. Niestety musiało się to odbyć albo u mnie lub u niego... W szkole będziemy spotykać się 3 razy w tygodniu plus dla lepszego przygotowania będziemy robić spotkania po lekcjach we własnym zakresie. JA bym chciała ograniczyć zakres do minimum Ale no cóż. Życie nie jest sprawiedliwe.

Po omówieniu wszystkich spraw udałam się na przystanek po drodze zakładając słuchawki i włączając YouTube. Szukałam nowych kawałków i natknęłam się na utwór ,,ABC(audio)" nie pokazali wykonawcy. Ale była to bardzo dobra piosenka, ten zespol ma niezłe brzmienie.
Autobus przyjechał punktualnie. Wracając do domu, słuchałam ciągle tego kawałka. Chyba nigdy mi się nie znudzi. Odłożyłam rzeczy i poszłam na obiad. Później sprawdziłam czy było coś zadane. Naszczęście dziś się zlitowali . Następne umyłam się i zasnęłam wykończone notłokiem myśli.

Po wstaniu rano w mieszkaniu panowała cisza, a tam zastałam...

//// / /// /// ///// // ///// / // ////

Siemanko tu znowu ja.
Kolejna część, jeszcze raz przepraszam za wszystkie błędy. Trzeci rozdział już w krótce. Dziękuję za wszystkie gwiazdki , bardzo to motywuje.

Ad
(960 słów wiem że strasznie mało wrr ale 4 lata temu wydawało się to dużo😤)

Kolejny rozdział poprawiony choć trochę. Nie wiem czy ktoś to będzie czy tak jescze, ale będę starał się jak mogę.
Może jeszcze dziś poprawię parę rozdziałów.

Yo X

"Waitin For You" -Michael Jackson X OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz