3✔

359 32 15
                                    

Po wstaniu rano w mieszkaniu panowała cisza, sprawdziłam telefon, a tam zastałam SMS od mamy. Zdziwiłam się, ponieważ miałam dziś do nich przyjść. Zmartwiłam się, bo zazwyczaj dzwonią. Bez dalszych ceregieli odpaliłam wiadomość.

Droga Jas
Chciałam ci wczoraj powiedzieć lecz nie było okazji. Wyjeżdżamy z tatą w sprawie pracy do Włoch, bo znaleźliśmy tam dobrą ofertę. Zostawiłam ci dużą kwotę pieniędzy ( są na karcie). Trzymaj się tam, nie wiem ile nas nie będzie ale napewno będziemy do ciebie dzwonić przynajmniej raz na dwa tygodnie. Kochamy cię.

Mama i Tata

No super, A już liczyłam na domowy obiadek. Spojrzałam ospale na zegarek A 7:45
CO?!
O NIE 7:45 !!!
Wbiegłam z pokoju i zaczęłam się szybko ubierać, wyjęłam z szafy czarne rurki i biały podkoszulek a na to czarna,rozpinana bluza. nawet nie myślałam o malowaniu się. Przelotem spojrzałam ma plan.
Chwila moment... dzisiaj środa.
Mam na 9 Ufff jaka ulga.

Na spokojnie zdjęłam torbę z ramienia I udałam się do kuchni zrobić sobie jakieś śniadanie. Omlet brzmi zachęcająco. Po zjedzeniu umyłam naczynia i zaczęłam się zbierać do wyjścia.

Wyszłam, założyłam słuchawki i zaczęłam iść przed siebie w rytm. Zaszłam jeszcze do sklepu po jogurt i sok pomarańczowy. Po 30 min byłam w szkole i zostało jeszcze 20 min do lekcji więc postanowiłam pochodzić po szkole. Gdy byłam na drugim piętrze zostałam porzygworzdzona do ściany. Zobaczyłam te oczy... Cudowne oczy... O Jezu nie. Ty tak nie myślisz Jas. Jackson zaczął dmuchać mi na dekolt. To było przyjemne nie powiem. Lecz postanowiłam szybko się opamiętać. Zanim go odepchnęłam powiedział jeszcze:

- nie zapomnij dzisiaj u ciebie o 17- po tych słowach został odepchnięty.

Szybko zaczęłam biec do damskiej toalety. Tam zaczęłam myśleć nad jego słowami. No tak przecież mieliśmy się spotkać. Kurde... Musialabym iść jeszcze na małe zakupy.

Lekcje mi się bardzo dłużyły. Czułam się na nich nie obecna duchem. Nicole się martwiła, ale mówiłam że nic się nie dzieje.
Po ostatniej lekcji wybiegłam ze szkoły. Postanowiłam odłożyć rzeczy do domu i odrazu iść do sklepu. Wzięłam pizzę wegetariańską, chipsy, żelki oraz Whisky. Gdy przyszłam do domu była 14:00. Obliczajac wszytki sprytnie doszłam do wniosku że mam 3 godziny do jego przyjścia. Ta wyższa matematyka.

Przygotowałam rzeczy w salonie i usiadłam na sofie włączając
Nicelodeon. Wiem, wiem mam prawie osiemnaście lat a oglądam bajki. Lubiłam bajki. To mnie odciągało o rzeczywistości tak jak taniec. A no tak nie wspominałam że tańczę. Uwielbiałam to, gdy byłam mała tańczyłam lecz miałam problemy z kolanem przez co przestałam to robić. Moja przygoda z tańcem zaczęła się od nowa od 15 roku życia. Od tamtego momentu zaczęłam uczyć sie sama. Tak rozmyślając i oglądając bajki usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam na zegarek już 17:00 Wyłączyłam nicelodeon i poszłam otworzyć drzwi, A w nich ukazał mi się nikt inny niż szanowny pan Jackson.

- Witaj Śliczna - powiedział uśmiechając się . Jezu ten uśmiech... Opamiętaj się Jasmin.

- Cześć Jackson - odpowiedziałam - wejdź, będziemy siedzieć w salonie.

- Myślałem że w twoim pokoju - powiedział zadziornie- ale no trudno.

- Nie gadaj tylko ruszaj się, ślimaku.

Usiedliśmy w salonie i zaczęłam otwierac książkę. "Bad boy" oczywiście zabrał się za otwieranie napoju alkocholowego. Nalał do około połowy pprzygotowanychszklanek. Podsunął mi jedną A jego wzrok mówił :" no co że mną się nie napijesz?" ...Więc wypiliśmy.
Było to ryzykowne przy Michaelu, ponieważ miałam mu się opierać a nie oddać dobrowolnie. Ale postanowiłam zaryzykować. Ja wypiłam duszkiem a on tylko parę łyków co mnie zdziwiło. Nalał znów lecz postanowiłam narazie nie pić bo mam słabą glowę. Zaczęliśmy się uczyć. Po skończeniu powtarzania materiału była dopiero 19 więc postanowiliśmy się pobawić. Już wtedy wiedziałam, że nie będzie dobrze. Ciemnooki wypił max dwie szklanki, a ja... Chyba cztery jak nie więcej. Atmosfera się rozluźniła.

"Waitin For You" -Michael Jackson X OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz