•9•

156 9 0
                                    


                                       *

Obudziłam się o 9:00. Dzisiaj moja mama pozwoliła mi nie iść do szkoły,bo będziemy jechać do szpitala. Coś z moją ręką jest nie tak. Bardzo boli jak ją ruszam. Pewnie jest zwichnięta czy coś. Jeżeli chodzi o Leo,to nie wrócił na noc do domu. Od tego wczorajszego zdarzenia nie widziałam go. Nie mam pojęcia,gdzie spał,co robił. Kompletnie nic. Trochę się o niego boje. Pomimo wszystko to i tak mój brat.
Wizytę miałam umówioną na 10:30 więc miałam jeszcze sporo czas. Postanowiłam nareszcie się ubrać. Wybrałam czarną bluzkę w białe paski i zwykle czarne jeansy. Najzwyklej,najwygodniej. Założyłam jeszcze moje kapcie króliczki i ruszyłam do łazienki. Lekko się pomalowałam,bo jednak to szpital. Związałam włosy w kitkę i poszłam do kuchni. Przywitałam się z mamą i zaczęłam robić sobie śniadanie. Wstawiłam wodę na herbatę i zaczęłam kroić chleb. Poszłam po ser,za którym nie za bardzo przepadam,ale nie ma nic lepszego w lodowce. Mamy zrobić zakupy po wizycie u lekarza.
Po paru minutach usłyszałam dzwonienie czajnika. Oznaczało to oczywiście,że woda jest już gotowa do zalania herbaty. Mówię to dla osób,które nie znają się na takich rzeczach i nigdy nie robili sobie herbaty. Chyba nie ma takich osób... mniejsza XD. Dokończyłam robienie picia,wzięłam kanapki i zasiadłam do stołu. Zaczęłam jeść. Była cisza w kuchni. Moja mama czytała gazetę i popijała poranną kawę jak zawsze. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi. Moja mama oderwała się od swojej jakże ciekawej gazety lokalnej i skierowała się w stronę drzwi. Otworzyła je i nagle usłyszałam głos jakiegoś nieznajomego mężczyzny. Natychmiast przestałam jeść i podeszłam do rodzicielki. W drzwiach ujrzałam Leo,który stał z mundurowym. Tak.. Policja przyprowadza moje brata do domu. Ledwo co stał na własnych siłach. Był pijany. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Powoli zaprowadziłam Leo do salonu na kanapę,a mama rozmawiała jeszcze z policjantem. Rzuciłam wręcz go na łóżko,bo był ciężki. Wydaje się taki lekki. Zmęczona usiadłam na fotel i się na niego popatrzyłam. Wyglądał tak okropnie... oczy podpuchnięte,cały brudny. Co on robił?
Nagle mama wchodzi do salonu. Staje obok mnie i również się na niego popatrzyła

Mama: Jezu.. dziecko... co ty ze sobą zrobiłeś...
- złapała się za głowę

                                     ...

Siostra rapera / T.D \ /L.D\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz