Jeff

155 11 6
                                    

- Hmmm. Ciekawe co moi rodzice ukrywają- pomyślała.

Po powrocie do domu Oktacja zastanawiała się, kiedy Slenderman ją obserwował. Z tą myślą położyła sie na łóżku i zasnęła. Śniła o starym domu położonym głęboko w lesie, o małych dzieciach bawiących się razem. Nagle się obudziła i zaczęła zastanawiać nad przesłaniem tego dziwnego snu. Z rozmyślań wyrwał ją głos Slendera w głowie.

- W śnie widziałaś swoje dzieciństwo. Reszty dowiesz się w swoim czasie.

- Czyli kiedy?- zapytała

- Bądź za tydzień w parku o tej samej porze co dziś..

- To wszystko robi się coraz dziwniejsze. - szepnęła do siebie i położyła się spać.

...
Minął tydzień. Slender codziennie ukazywał jej się jak była w szkole. Oktacja wróciła do domu i odrobiła lekcje. Gdy spojrzała na zegarek była 14:50. Dziewczyna zeszła do salonu.

- Mamo idę do parku- powiedziała.

- Dobrze, uważaj na siebie- odpowiedziała mama.

- Dobra, pa- powiedziała i wyszła.

Oktacja szła przyspieszonym krokiem, żeby być przed czasem. Gdy doszła na miejsce spotkania zastała tam chłopaka w białej, zakrwawionej bluzie z wyciętym uśmiechem, spalonymi powiekami o białej jak śnieg cerze. Wystraszyła się trochę.

- Wybacz, że cię przestraszyłem. Jestem Jeff.- przedstawił się chłopak.

- Hej, jestem Oktacja, ale pewnie mnie znasz- przywitała się patrząc na jego twarz.

- Oktacjo Slender mnie tu przysłał, abym przyszedł po ciebie.

- Dobrze, to zatem prowadź.

Szli chwilę w milczeniu. Oktacja zauważyła, że Jeff przygląda się jej.

- Jeff?

- Tak?

- Wiesz może co mi Slenderman powie?

- Tego to już dowiesz się od niego.

Oktacja nic nie powiedziała.

Szli jeszcze jakiś czas. Nagle Jeff zaczął łaskotać Oktację.

- Aaaaaaaa... ejjjjjj.

- Hehe no co?- powiedział i pokazał jej język.

- Mam straszne łaskotki- powiedziała i podbiegła dalej a Jeff za nią.

- Mam cię- powiedział jej do ucha.

Oktacja lekko się uśmiechnęła.

- Młoda widzę to.

- Ale co????

- Uśmieszek.

- Zastanawiam się tylko.

- Nad czym?

Oktacja: - No hmmm, czy masz łaskotki. - powiedziała i zaczęła go łaskotać.

- Ejjjjj!- krzyknął chłopak.

Dziewczyna się tylko szeroko uśmiechnęła.

Po kilku minutach doszli do rezydencji Slendera. Jeff otworzył drzwi.



Ocenka? Rady mile widziane. Przepraszam za wszystkie błędy, staram się ich unikać.

OktacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz