Oktacja patrzyła przed siebie.
Ben: - Młoda uśmiechnij się.
Oktacja patrzyła na niego jakby chciała go zabić.
Oktacja: -Przez ciebie mogę zostać duchem!
Dziewczyna spuściła głowę i zakryła ją dłońmi. Ben usiadł koło niej i przytulił.
Oktacja: - To nic nie da.... jak przegram to zostanę tu na zawsze- mówiła przez łzy.
Ben: - Pomogę ci wygrać- powiedział i mocniej ją przytulił.
Dziewczyna patrzyła na trawę z pikseli.
Ben podszedł do niej i podał jej rękę.
Ben: - Musisz wybrać sobie broń.
Oktacja: - A co jak nie wezmę udziału?
Ben: - Zostaniesz tu na zawsze.
Oktacja: - Mogłam iść do Sally, żyła bym.
Dziewczyna poszła za Benem do jakiegoś budynku.
Trochę krótkie.
CZYTASZ
Oktacja
FantasyHistoria szesnastoletniej Oktacji. Dziewczyna po kilku latach dowiaduje się co stało że jej rodzice nie są tym za kogo się podają oraz kim naprawdę jest...