Oktacja

Nowy Candy

Candy: - Nic nie pamiętam.

Chłopak trzymał się za głowę próbując coś sobie przypomnieć.

Slender: - Nic ci nie będzie, idź odpocznij.

Chłopak zaczął iść w kierunku rezydencji, próbując coś sobie przypomnieć lecz na marne.

Po pewnym czasie dotarł do celu.
Wszyscy się na niego dziwnie patrzyli.

Oktacja: - Coś się stało?

Chłopak na nią spojrzał, pokręcił przecząco głową i udał się do swojego pokoju.

Wszyscy odetchneli z ulgą i wrócili do swoich obowiązków.

Oktacja po pewnej chwili udała się do pokoju Candy'ego aby sprawdzić czy napewno nic nie pamięta.

Candy: - Otwarte - powiedział gdy usłyszał pukanie do drzwi.

Dziewczyna weszła i bacznie mu się przyglądała.

Candy: - Coś się stało?

Oktacja: - Pamiętasz o jutrzejszej nocy filmowej? - zapytała powoli.

Candy: - Zupełnie zapomniałem, przepraszam.

Oktacja: - Nic się nie stało - powiedziała i go przytuliła.

Po wyjściu z jego pokoju Oktacja udała się do salonu i po powiedziała wszystko obecnym.

Toby: - Całe szczęście - odetchnął z ulgą i mocno przytulił dziewczynę.

Oktacja: - Tobsss...udusisz mnieee.

Chłopak szybko puścił Oktacje i posmutniał a dziewczyna go pocałowała w czoło  aż chłopak się zaczerwienił i stał tak przez kilka minut. Z tego stanu wyciągnęła go Sally zajadająca się gofrem.

Chłopak spojrzał tylko na gofra znikającego w ustach dziewczynki, która rączką już sięgała po drugiego.

Toby stał obok i patrzył się jak sroka w gnat.
Sally uśmiechała się pod nosem i wepchnęła mu jednego do buzi.

Toby: - Matkoooo ale pyszny- krzyknął i zaczął się nim delektować.

Wszyscy obecni zaczęli się śmiać z jego miny.

Toby: - Co??? - zapytał, nikt nic nie powiedział tylko poszedł w swoją stronę.

Oktacja podeszła do chłopaka i dała mu całusa w policzek. Toby skończywszy gofra zarumienił się, podbiegł do dziewczyny i mocno ją przytulił.

Oktacja: - A co jeżeli jego znajomi przypomną mu o wszystkim?

Toby: - Spokojnie, Slender się wszystkim zajął.

Dziewczyna odetchnęła z ulgą i wtuliła się do Tobsa.