PERSPEKTYWA NADII
Dzisiaj jest sobota nie mamy próby dzisiaj ani jutro ten tydzień minął mi spokojnie wszystko układało się tak jak trzeba bardzo mnie to cieszyło. Szłam właśnie korytarzem na dwór żeby się przejść gdy nagle ktoś złapał mnie od tyłu zakrył usta i wciągnął do pokoju. Nie wiedziałam co się dzieje zobaczyłam dopiero sprawcę gdy rzucił mnie na łóżko i stanął przede mną.
-NATAN!!!! co ty do cholery robisz debilu!!!! - krzyknęłam
-Grzeczniej, bo popamiętasz- powiedział i zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość- Lepiej współpracuj ze mną a nie będzie bolało- powiedział i zaczął mnie rozbierać
-PRZESTAŃ!!!!ZOSTAW MNIE!!! CZEGO TY ODE MNIE CHCESZ!!!!!!!!!!- Łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
-Chce się z tobą kochać!
-KOCHAĆ??!!!! TO JEST GWAŁT !!!! NIE CHCE TEGO ZOSTAW MNIE!!!
-Nazywaj sobie to jak chcesz i tak to zrobię- powiedział i w tym samym momencie zakleił i buzie taśmą.
Próbowałam mu się wyrwać ale nie potrafiłam nie mogłam rozebrał mnie a na koniec związał ręce. Płakałam cały czas płakałam tak bardzo się bałam.
-No to teraz jeszcze zrobię ci kilka zdjęć na pamiątkę- wyciągnął telefon i zaczął robić zdjęcia. Gdy skończył podszedł do mnie i zaczął rozpinać spodnie. Wyciągnął z szafki prezerwatywę i nałożył.
-Przyjemność przyjemnościami, ale bachora nie chce mieć- powiedział i z ogromną siłą zaczął rozchylać mi nogi. Walczyłam broniłam się nie zdołałam.. Wbił się we mnie mocno bez ostrzeżenia i wbił ręce w moją talię. Bolało okropnie czułam się jakbym miała zaraz umrzeć. Przez zapłakane oczy widziałam jak porusza się nade mną ten zwyrodnialec. Nie miałam jak krzyczeć tak bardzo chciałam krzyczeć, ale nie z rozkoszy z rozpaczy, chciałam żeby ktoś mnie uratował. Czułam się tak bardzo źle. Po długim czasie przestał i odkleił mi z ust taśmę teraz to już nawet nie miałam siły krzyczeć. Wszystko mnie bolało miałam siniaki i zadrapania na skórze.
-Dobra skończyłem, ubieraj się szybko i idź stąd zanim cię puszczam i ostrzegam cię jak ktoś się o tym dowie to będzie koniec ciebie i tego twojego zespoliku. Zrozumiano?
Kiwnęłam niepewnie głową co mi innego pozostało. Wstałam z łóżka bardzo mnie bolało łzy dalej mi ciekły pozbierałam swoje ubrania i wyszłam z jego pokoju i hotelu było już ciemno nie chciałam tam wracać nie chciałam go widzieć. Nieopodal zobaczyłam stojącą taksówkę na szczęście mam portfel ze sobą i kartę bankową pomyślałam. Wsiadłam do taksówki.
-Dobry wieczór. Proszę niech zawiezie mnie pan do jakiegoś hotelu.
-Dobrze dziecko nie ma sprawy. Czy coś się stało?
-Nie...nie chce o tym rozmawiać
Minęło 20 minut i wysiadłam z taksówki zapłaciłam i skierowałam się do hotelu.
-Dobry wieczór poproszę pokój jednoosobowy- powiedziałam
-Już się robi proszę oto Pani kluczyk- powiedziała recepcjonistka i podała mi klucz z numerkiem 8
-Dziękuję- powiedziała i od razu skierowałam się do pokoju. Gdy tylko przekroczyłam próg pokoju zalałam się łzami. Nie mogłam uwierzyć w to co się wydarzyło zostałam zgwałcona!!!! To ... to był mój pierwszy raz to było okropne. Chciałam to zrobić z osoba z którą kocham czemu musiało się tak stać dlaczego !!!!!!?????
PERSPEKTYWA INNYCH
-Ej dzieciaczki widzieliście Nadię? nie wiedziałem jej cały dzień - do salonu wszedł Emil
-Nie właściwie też sie zastanawiam gdzie ona jest cały dzień jej nie widziałam- powiedziała Klaudia
-No ja tak samo z chłopakami -stwierdził Kuba i zaczął się martwić o siostrę
-Zadzwonię do niej- powiedziała Lena i wzięła telefon do ręki- Nie odbiera, ma wyłączony telefon
- A ty Natanie widziałeś dzisiaj Nadię? -Zapytał go Feliks który siedział z nami w salonie
-Nie, nie widziałem jej dzisiaj- powiedział bez żadnej emocji jak zwykle człowiek bez uczuć i serca
-No cóż musimy jej poszukać, bo zaczynam się martwić. Chodźcie- powiedział Emil i wszyscy poszli za nim
PERSPEKTYWA KUBY
Szukaliśmy Nadii pół nocy. Gdzie ona jest? A jak coś jej się stało? Nie chce nawet o tym myśleć. Tak bardzo się o nią martwię. Próbowałem się położyć spać ale nie dałem rady zasnąć bałem się o nią nie mogę jej stracić.
PERSPEKTYWA NADII
Siedziałam całą noc na łóżku i płakałam wpatrywałam się w księżyc na niebie, ale nie mogłam pozbyć się z głowy tego obrazu. Nie mogłam się pozbyć siniaków, ran które mi zrobił cały czas czułam jego palący dotyk. Uciekłam z hotelu pewnie inni się o mnie martwią, ale tam jest on ten zwyrodnialec. Ma moją cnotę, ma moje nagie zdjęcia odebrał mi już nawet szczęście, nie mogę pozwolić by zabrał mi to co dla mnie najważniejsze MÓJ ZESPÓŁ, postanowiłam nikomu o niczym nie mówić. Zapytają pewnie czemu zniknęłam, ale jakąś wymówkę wymyślę na pewno.
Jest godzina 16 właśnie kierowałam się w stronę hotelu spostrzegłam tam kilka radiowozów. Weszłam niepewnie do hotelu, wszyscy tam stali i nagle zaczęli biec w moją stronę.
-Nadia gdzie ty byłaś? co się z tobą działo? czemu nie odbierałaś telefonu? MARTWILIŚMY SIĘ O CIEBIE!!!!!!!!!!- trajkotała Klaudia
-Ymm wiesz zgubiłam się na spacerze a telefon mi się rozładował nie pamiętałam nawet ulicy gdzie znajduje się nasz hotel ani jego nazwy- nakłamałam wszystkim
-Gdzie spałaś całą noc cię nie było?- zapytał Dawid
-Wiesz znalazłam jakiś hotel to w nim przenocowałam a dzisiaj poprosiłam recepcjonistkę o pokazanie hoteli w okolicy no i tak wróciłam
-Ach tak bardzo się wszyscy o ciebie martwili idź odpocznij a Kuba przyniesie ci zaraz coś do jedzenia- powiedział Emil
-No my też zaraz do ciebie przyjdziemy - Powiedziała Lena
-Wiesz Lena chcę być sama przepraszam- powiedziałam i popędziłam do pokoju tyle co miałam sił, bo nadal wszystko mnie polało. W pokoju poszłam szybko się wykapać, ubrałam czyste ubrania i usiadłam na fotelu.
-Hej Nadia- do pokoju wszedł mój brat z taca jedzenia
-Cześć -odpowiedziałam krótko i spuściłam wzrok
-Coś się stało chcesz porozmawiać?
- Wszystko w porządku, nic się nie dzieje- ach ja nawet samą siebie okłamuje
Resztę wieczoru spędziliśmy w milczeniu, gdy położyliśmy się do łóżka spać Kuba od razu się do mnie przysunął i przytulił. Ja niepewnie odsunęłam się od niego dotyk mnie bolał dalej się bałam i czułam dłonie Natana na swoim ciele. Mój brat zrozumiał przekaz i tez odsunął się na pewną odległość. Chciałam mu wszystko powiedzieć chciałam żeby mi pomógł to przetrwać, ale nie mogłam po prostu nie mogłam Natan powiedział że mnie zniszczy i Mój zespół nie chce żeby moi przyjaciele cierpieli. Myślałam dość długo , ale w końcu udało mi się zasnąć.
Obudziłam się z głośnym krzykiem, śniło mi się, że Natan znów to robi znowu mnie dotyka,gwałci od razu zaczęłam płakać. Kuba objął mnie ramieniem, wzdrygnęłam się na dotyk.
-Hej już wszystko dobrze, to tylko sen jestem przy tobie, nic się nie dzieje, spokojnie- powiedział a ja zaczęłam jeszcze bardziej płakać. To nie był sen tak się stało i się nie odstanie. Tak bardzo się bałam.
CZYTASZ
I fell in love with my brother? I fell in love with my sister? [Zakończone]
Novela Juvenil" Zakochałam się w swoim bracie? Zakochałem się w swojej siostrze?" Co się stanie kiedy idealne rodzeństwo zakocha się w sobie? Przepraszam za wszelkie błędy. Mogą pojawić się sceny +18 (może) i przekleństwa ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA :) Początek...