}4{

305 38 3
                                    

— Okay, więc może na początku mi powiedz z czym dokładnie masz problem — zaproponował starszy, wygodnie siadając na drugim fotelu dostawionym do biurka w pokoju Wonwoo. Młodszy siedział na swoim własnym krześle, trzymając w dłoni ołówek i przed sobą mając pusty zeszyt.

Jego nos delikatnie się zmarszczył, kiedy chłopak zastanawiał się nad odpowiedzią, a jedyne, o czym Mingyu mógł w tamtej chwili myśleć, to jak uroczo wyglądał, swoje spojrzenie wbijając w niczym nie zapełniony zeszyt.

— Na początku możemy skupić się na materiale potrzebnym mi do przyszłego sprawdzianu. Zaległości możemy nadrobić innym razem — powiedział bardzo wolno, jakby ważąc w ustach każde wypowiedziane przez siebie słowo.

Min aż podskoczył w myślach na to, że chłopak, być może zupełnie nieświadomie, zaproponował kolejne spotkanie. A Kim był na to bardziej, niż chętny. Wręcz mógł ośmielić się stwierdzić, że już nie może się doczekać. Na jego usta nieumyślnie wpełzł mały uśmiech, dezorientujący młodszego, który jednak wolał tego nijak nie komentować.

— W porządku. Co teraz omawialiście? I z czym masz największy problem? Słówka, gramatyka? — dopytywał, chcąc najlepiej, jak potrafił pomóc Jeonowi. Miał nadzieję, że z ich współpracy wyniknie coś naprawdę dobrego, jak na przykład pozytywna ocena Wonwoo z angielskiego. — Masz swój podręcznik?

— Myślę, że największą trudność sprawiają mi te wszystkie czasy. Nie do końca rozumiem dlaczego powinienem użyć ich w konkretnych przypadkach — mruknął powoli, schylając się, aby wyciągnąć książkę z szafki pod biurkiem. Ułożył ją na blacie, otwierając ją na odpowiedniej stronie, gdzie ostatnio skończyli pracować z nauczycielem.

— Okay. Future Continuous i Future Perfect? — zapytał, wcale nie oczekując odpowiedzi i spoglądając na stronice książki. Wyciągnął dłoń, by przekartkować powoli książkę i zmierzyć się z tym, co konkretnie przerabiała grupa Wonwoo. Nie było to coś, z czym we dwójkę by sobie nie poradzili, więc natychmiast stał się odrobinę spokojniejszy. Przez moment bał się, że sam nie będzie czegoś potrafił, bo oczywiście nie był w tym idealny, ale szybko wyszło na jaw, że nie miał się czego obawiać, bo ten materiał miał już dawno za sobą i to opanowany w zadowalającym stopniu. Zadanie nie wyglądały na trudne, więc jedynym, co mu pozostało, to pokazanie tego Wonwoo, który chyba był dość sceptycznie nastawiony co do tego pomysłu. Uniósł swoje spojrzenie znad książki, tym razem wpatrując się w młodszego, którego chyba w tamtym momencie przyłapał na skanowaniu go wzrokiem. Zaśmiał się delikatnie, ale nie powiedział nic na ten temat, nie mając najmniejszej ochoty na zawstydzanie chłopaka. Prawda była taka, że wcale nie przeszkadzało mu to, że Jeon na niego patrzył, a wręcz przeciwnie, schlebiało mu to. — Nic nadzwyczaj trudnego. Myślę, że nie powinniśmy mieć z tym większych problemów.

— Jak na razie dla mnie nie jest to łatwe, więc... — nie dokończył, bardziej zajęty ściskaniem między palcami krawędzi swojego ciemnego sweterka. Min nie miał pojęcia, jak to możliwe, że jego głos był za razem tak mocny i głęboki oraz tak delikatny, i łagodny. Brzmiał dziwnie niewłaściwie, choć znajomo i pięknie. Mógłby przyznać się do chęci słuchania go zdecydowanie częściej, niż dotychczas. Wonwoo zazwyczaj nie odzywał się zbyt dużo, a w większej grupie już w ogóle, będąc najprawdopodobniej niepewnym tego, co chciałby powiedzieć, bądź w ogóle nie będąc chętnym do wypowiadania jakichkolwiek słów. Może był nieśmiały, może zbyt mało pewny siebie, zamknięty na innych, czy po prostu oszczędny, ale to przestawało mieć znaczenie dopóki odzywał się wtedy, gdy byli sami z Mingyu. Wtedy nie milczał jak zaklęty, mówił niewiele, ale odzywał się w ogóle, a dla starszego to i tak było dość dużo.

— Spokojnie, postaramy się temu jakoś zaradzić — wysłał mu ciepły uśmiech, którym miał zamiar podnieść go odrobinę na duchu. Min wiedział, że nie były to na tyle trudne i skomplikowane rzeczy, aby Wonwoo nie dał sobie z nimi rady, więc nawet nie miał wątpliwości co do tego, że ich mała lekcja będzie bardzo owocna.

Thanks »Meanie« ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz