• Rozdział 6 •

50 5 2
                                    

-Matko, Emily czy ja o czymś nie wiem- z szoku wyrwała mnie Hanna.- od kiedy Harry cie całuje ?

-Chyba od teraz, ale nie mam pojęcia dlaczego to zrobił.-odpowiedziałam jej z lekkim zmieszaniem w głosie.

-Powinnaś sie cieszyć, w końcu jest mega hot, każda dziewczyna stąd chciałaby go rozebrać wzrokiem a on całuje ciebie.

-On całuje każdą-odpowiedziałam ale po chwili zobaczyłam na twarzy Hanny lekkie niezrozumienie moich słów.-wytłumaczę ci pózniej.

Kiedy rozejrzałam się wokoło zobaczyłam, ze ludzie znacznie umilkli i patrzyli na mnie z dziwnym wyrazem twarzy. Już chciałam im cos powiedzieć ale nagle podeszła do mnie Clara z nieznanym mi mężczyzną. Był on po pięćdziesiątce a ubrany był bardzo elegancko.

-Emily to jest pan Harding, jest dyrektorem szkoły sportowej do której chciałbyś sie wybrać po skończeniu liceum-powiedziała.

-Dzien dobry młoda damo, miałem dzisiaj przyjemność oglądać cie w basenie i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony twoimi umiejętnościami sportowymi-powiedział i podał mi dłoń a ja bez wahania ja uścisnęłam- chciałbym ci serdecznie pogratulować wygranej i zaoferować stypendium do naszej szkoły jeśli oczywiście jesteś zainteresowana.

-Oczywiście, ze jestem!-niemal krzyknęłam.-dziękuje panu bardzo.

Byłam bardzo szczęśliwa i dumna z siebie. Pożegnałam sie z mężczyzną a za chwile podbiegł do mnie pełen entuzjazmu Cole.

-To co, dzisiaj to opijamy-powiedział chłopak - zapraszam na imprezę do mnie.

-Opijamy - powiedziałam. Chlopak objął mnie ramieniem i skierowaliśmy sie do wyjścia.

Kiedy jechaliśmy samochodem do mojego domu cos kusiło mnie zeby zapytać sie Cola o jego brata.

-A co u Harrego?-wypaliłam nagle.

-Harrego ? Interesuje cie co u mojego brata? Pewnie tak jak zawsze jest z jakąś laską-powiedział obojętnie.

Czyli jednak Zach nie kłamał. Na mojej twarzy od razu pojawiło sie lekkie rozczarowanie, które niestety Cole zauważył.

-Podoba cie sie moj brat ? - zapytał nagle.

-Znaczy...yyyy...-zaczęłam sie jąkać jak głupia. Cole spojrzał na mnie i westchnął pod nosem.

-Serio Emily? - zapytał z niedowierzaniem.

-Nie wiem czy mi sie podoba, nie osadzaj mnie. Dzisiaj z reszta podszedł do mnie po zawodach i mnie pocałował.

-Pocałował cie !?- wykrzyknął.- No to nieźle, kolejna do trofeum.

-Co, jak to, o czym ty mówisz ?

-Moj brat założył sie z kolegami, ze wyrwie jak najwiecej dziewczyn do wakacji. Za pocałunek 1 punkt, za grę wstępna 2, za seks 3. Zostały mu jeszcze 3 miesiące a z tego co słyszałem to już ma całkiem sporo punktów.

-Co za cham! -wykrzyknęłam.- był taki miły, Boże jaka ja byłam głupia . Niech sie do mnie nie zbliża. Z reszta koniec o nim, mow co u ciebie ?

-Wszystko dobrze poza tym ze całowałem sie z Hanna i jest teraz dziwnie.-podrapał sie po głowie.

-Aaaaaaa-wykrzyknęłam.-wiedziałam, ze prędzej czy pózniej będziecie razem. Zawsze coś was łączyło, musicie pogadać i wszystko sobie wyjaśnić.

-Wiem, ale sie stresuje. Znam ja od zawsze i nie chce żeby cos sie popsuło.

-Spokojnie, bedzie dobrze. Hanna bardzo cie lubi, nie masz sie o co martwić.

Lucid DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz