Dlaczego Reylo nigdy nie będzie canonem?

543 33 63
                                    

>UWAGA!! ROZDZIAŁ ZAWIERA SPOILERY CZĘŚCI 8, JEŚLI NIE WIDZIAŁEŚ OWEJ, NIE CZYTAJ! Albo czytaj, na własną odpowiedzialność!!<

Niektórzy bardzo marudzili w komentarzach, martwiąc się o to, czy przypadkiem w 9 części SW, Reylo nie będzie canonem. Reylo, to ship Rey i Kylo, jak chyba wszyscy wiedzą. Od dawna zastanawiam się, na czym tak naprawdę się opiera, chociaż każdy z nas wie, że shipy w większości są kompletnie bezpodstawne, prawda? ;D no bo co, Kylux to jest nic innego jak to samo - Kylo znęca się nad Huxem, oni się nie lubią. To gdzie tu uczucia??

Osobiście uważam, że jedynym takim shipem, który miałby szansę zaistnieć to StormPilot - Poe i Finn. Oni faktycznie mają sobie za co dziękować i za co się lubić, chyba wiecie o czym mówię i przyznam, że z przyjemnością oglądam tą dwójkę, działającą wspólnie. Jak jednak niedawno przyznał twórca Star Wars, w 9 części pojawi się związek homoseksualny, jednak nie będzie to StormPilot (szkoda :( ).

Dobra, nie przedłużając już zbytnio, oto, co udaje mi się na ten moment wymyślić. (Nie będę lecieć chronologicznie, bo szczerze, nie pamiętam co tam było przed czym i co po czym)

-Kylo co prawda oferował wspólną stronę Rey, jednak ona to odrzuciła. No i jakby nie ma co tutaj dłużej gadać, po prostu nie i tyle XD

-Rey jest silnie związana z Rebelią, a Kylo jest, no jakby nie patrzeć, Naczelnym Wodzem Najwyższego Porządku. Raczej ciężko tutaj o zmianę strony, tym bardziej, że Ky już próbował

-Powiecie mi, kto nigdy nie opuścił strony Kylo, mimo nienawiści? Czy to może jest Hux? ;))

-Kylo nie kocha Rey, ani Rey nie kocha Kylo. Znaczy dobra, okej, w 7 części, kiedy Kylo zdjął maskę; okej. Jej twarz wyrażała wiele, ale myślę, że po jego geście, większość z nas miała miny jak Rey, i tylko ten głos w głowie „same Rey, same" bo trzeba mu to przyznać, Kylo ma piękną twarz. Ale poza tym jednym spojrzeniem, wątpię, że łączy ich jakiekolwiek głębsze uczucie.

-Połączenie Kylo i Rey przez Moc? A pamiętacie, że sam Snoke przyznał się do połączenia ich umysłów, by ściągnąć Rey do siebie? (W sumie to najchętniej zostawiłabym ten punkt w takiej formie ale jeden moment z filmu mnie męczy; gdy Rey wsiada do Sokoła i patrzy w dół na wejście, to widzi Kylo, i to jakoś nie daje mi spokoju, bo skoro Snoke nie żyje, a oni dalej się widzą... może to połączenie po prostu zostało, I dunno ٩( ᐛ )و )
-Dalej wyznaję tą religię, gdzie Kylo i Rey są jakimś zaginionym rodzeństwem albo rodziną. No mogliby? Mogliby.

-*ekhm* Rey kocha Finna *ekhm*

-Kylo pała kompletną nienawiścią do Rebelii. Pamiętacie ten moment, gdy Kylo, już na swoim wahadłowcu w towarzystwie Huxa i dowództwa, krzyczy „Blow that piece of junk OUT OF THE SKY"? (Jak nie pamiętacie to sobie wpiszcie na YT, mogę go oglądać godzinami)
Przecież na jego pokładzie jest Rey. Pragnie jej destrukcji, zwyczajnie jej nienawidzi.

-T a k. Przez wszystkie (prócz pierwszego i guess) połączenia Mocy, Rey była dość opiekuńcza i taka zmartwiona wobec Kylo, nazywała go po imieniu, all the stuff. No i to tyle. Po prostu miała nadzieję, że uda się go przeciągnąć na Jasną Stronę. Taka dupa trochę ;p

W sumie nie wiem czy jest tu jeszcze coś do napisania, ale jeśli dobrze się przyjrzymy, mamy wiele znaków, dlaczego Rey i Kylo nie będą razem (nigdy).
Żeby nie było, że to taki jakiś rozdział hejtu na Rey, nah. Lubię Rey, jest nawet w porządku, poza tym, że jestem strasznie Mary Sue, to powiedzmy, że ją toleruję. Znaczy no bo wiecie jak to wygląda dziwnie: Kylo trenuje bycie czymś między Sithem i Jedi od w sumie zawsze, urodził się tak naprawdę z mieczem świetlnym w dłoni, a tu nagle przychodzi jakaś „Rey-Nikt Znikąd", trzymając miecz świetlny pierwszy raz, nie znająca Mocy, i tak po prostu go pokonuje.

Kylux January ChallengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz