~7~

1.2K 25 4
                                    

Tak minął już tydzień wakacji. Przez te kilka dni jak zawsze spotykałam się z Emi, czasem w drodze powrotnej od Emmy napotykałam bliźniaków, a czasem tylko samego Tinusa. Rozmawialiśmy i nawet żartowaliśmy. Chyba udało mi się do niego jakoś zbliżyć xd Raz nawet odprowadził mnie pod same drzwi mojego domu.

Dzisiaj jest dzień wyjazdu rodziców. Dlatego wstałam predzej żeby móc się z nimi przegnać. Gdy akurat schodziłam po schodach jeszcze w piżamie rodzice chcieli juz wychodzić. Podeszłam do nich mocno ich i przytuliłam
J:
Miłej zabawy :)
M:
Na stole na kuchni zostawiliśmy ci pieniądze na te dwa tygodnie. Jeśli jednak jakimś cudem ci zabraknie to dzwoń.
T:
Postaraj się z Emmą nie spalić domu- zaśmiał się i pocałował mnie w czoło na pożegnanie
J:
Haha nie martwcie się poradzimy sobie. Paa

Weszłam do kuchni, schowałam pieniądze do kieszeni i zadzwoniłam do Emi
J:
Emma, obudziłam cię?
E:
Nie no co ty- powiedziała sarkastycznie śmiejąc się
J:
Jejku przepraszam. Słuchaj rodzice właśnie wyjechali, więc spakuj się i wpadaj o której tylko chcesz!
E:
Dobra, napiszę ci smsa jak będę wychodziła z domu, elo.

Była dopiero godzina 9. Więc zrobiłam sobie sniadanie. Zrobiłam kakao. Włączymy telewizor i oglądałam jakieś głupie seriale przez ponad godzinę. W sumie to nic ciekawego nie leciało więc poszłam do łazienki się trochę ogarnąć. Rozczesalam włosy, umyłam zęby itd. Chwilę przed 12 dostałam SMSa od Emmy. Kurde nie będę na nią czekać dwudzieścia minut. Wyjdę po nią, pewnie się ucieszy, że nie będzie musiała iść sam. Ubrałam buty i wyszłam z domu.

Idąc czułam jak ktoś mnie obserwuje, nie powiem, bałam się. Nagle usłyszałam znajomy mi głos. To był Martinus, który najwyraźniej szedł do sklepu.
T:
Hej Victoria- przytulił mnie na powitanie, trochę się zdziwiłam ale nie protestowałam
J:
O hejka :)
T:
Wybierasz się gdzieś?
J:
Tak, idę właśnie po Emmę. Moi rodzice wyjechali na dwa tygodnie i Emi będzie u mnie nocowała.
T:
Jakaś impreza czy coś?
J:
Nie.. będziemy same. Zrobimy imprezę dwuosobową hahaha
Widziałam że Tinusowi trochę zszedł uśmiech z twarzy. Na chwilę zapanowała cisza. A on spuścił głowę w dół. Pomyślałam, że może zaproszę go i Martinusa, co mi szkodzi
J:
Ej słuchaj, może chciałbyś z Marcusem wpaść do nas?-zapytalam niepewnie.
On spojrzał na mnie i się uśmiechnął
T:
Jeżeli Emma nie będzie miała nic przeciwko to czemu nie!
Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił gest.
T:
Idę tutaj do sklepu, więc resztę drogi niestety musisz przejść sama. Paa

Nie musiałam iść sama, ujrzałam zbliżającą się do mnie Emi która ciągnęła za sobą wielki torbę. Wyglądało to strasznie śmiesznie. Zaczęłam się z niej śmiać a ona ze mnie.
Przytuliłam ja na powitanie i pomogłam z torbą.
J:
Emma słuchaj, rozmawiałam przed chwilą z Tinusem...
E:
UUUUU-przerwala mi
J:
I skoro i tak nie mamy planów na te dwa tygodnie to pomyślałam że fajnie by było jakby przyszli do nas... Chociaż nie będziemy same. Co ty na to?
E:
O lol, no pewnie niech przychodzą, będzie śmiesznie- zaśmiała się

Weszliśmy już do domu. Z racji że mam duże łóżko Emma będzie spala ze mną. Emi zdążyła się już rozgościć i włączyła yt w telewizorze i włączyła jakiej piosenki. Tańczyliśmy na kanapie jak szalone. Udawałyśmy że jesteśmy w teledysku i śpiewałyśmy. Nie obeszło się bez snapa. Wysłałam kilka głupich nagrań bliźniakom.

Po kilku piosenkach zmęczone wyłączyliśmy tv i wyszliśmy z domu. Wyszliśmy na lody i przy okazji się przejść. W pewnym momencie przypomniało mi się i szybko napisałam do Tinusa, że mogą przyjść, tylko mają dać znać kiedy chcą wpaść.

Jak zawsze poszłyśmy do parku, a później jak było już nudo szyliśmy do skate parku, żeby pośmiać się z początkujących XD było już po godzinie 23 kiedy przechodziłyśmy przez most. Widziałyśmy jak jakieś dzieciaki się tam gonią i krzyczą na siebie. Nie wiem ile mieli lat ale sądząc po wyglądzie i zachowaniu może 13? Gdy przechodziłyśmy obok nich zaczęło się xd
K: *to te bachory jak coś xd*
Ej czarna! Chcesz to być ciężarna? - to było do Emmy bo tylko ona z nas dwóch ma ciemne włosy xd
Na te słowa zaczęłyśmy się glosno śmiać z tych małolatów a Emma odwróciła się i pokazala im środkowy palec xD
Wolnym krokiem szłyśmy spowrotem do domu. Otwierając drzwi wejściowe zegar wybił godzinę 00.00. wykapalysmy się, zjadłyśmy coś i siedziałaśmy tak jeszcze 1,5 godziny.

To już 7 rozdział. Akcja powoli będzie się rozkrecac. PONAD 700 słów wow dziękuję za wyświetlenia❣

Miłość nie wybiera || M.G. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz