Walter wiedział, że najprościej będzie zacząć od rozmowy z osobą, która znała Krafta najlepiej, więc od razu stwierdził, że warto na początku przepytać Michaela, który był jego bliskim przyjacielem. Spodziewał się, że Austriak będzie rozpaczał po stracie dobrego kolegi, jednak sytuacja nie wyglądała aż tak źle. Owszem, jego oczy były mocno zaczerwienione, więc musiał jeszcze jakiś czas temu płakać, jednak w tym momencie wydawał się być spokojny, a łzy były już tylko wspomnieniem. Poprosił go do osobnego pomieszczenia, do którego udał się wraz z Borkiem, a Richarda poprosił, żeby popilnował pozostałych skoczków po to, aby żaden z nich nie próbował uciec, a Niemiec przy okazji mógł wybadać sprawę i podpytać pozostałych o Stefana.
W pomieszczeniu stała duża szafa, biurko i kilka krzeseł. Walter usiadł na jednym z nich, Sedlak zajął miejsce obok niego, Michael natomiast usiadł na przeciwko nich i zmierzył ich wzrokiem.
— Myślałem, że po śmierci przyjaciela będziesz rozpaczał trochę bardziej, ale widzę, że się myliłem — stwierdził Hofer.
— Widzisz, nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli, trochę popłakałem, ale nie jestem w stanie rozpaczać dalej, tym bardziej będąc tu z pozostałymi. Czasami trzeba być twardym, kiedy zostanę sam sytuacja się zmieni. Zresztą nie wiem po co to wszystko ukrywam i tak wszyscy się domyślają — burknął Michael.
— Domyślają? Czego? — wtrącił Borek.
— Jeszcze jakiś czas temu ja i Stefan byliśmy dla siebie kimś więcej niż tylko przyjaciółmi, jednak miesiąc temu sytuacja zaczęła się zmieniać.
Walter uniósł w górę brwi próbując połączyć fakty. Owszem relacje między dwójką Austriaków czasami wydawały się być zbyt bliskie, jednak nie spodziewał się tego, że łączyło ich coś więcej. Jakiś czas temu zauważył, że coś musiało się wydarzyć, bo Kraft niechętnie spędzał czas z Hayboeckiem, a odzywał się do niego tylko wtedy, kiedy musiał. Hofer uważał, że przyjaciele po prostu się pokłócili, jednak teraz wszystko zaczynało się komplikować.
— Byliście parą? — zapytał, żeby się upewnić.
— Od ponad roku. Uprzedzam dalsze pytania, bo podejrzewam, że twoja wnikliwość będzie tak duża, że zechcesz zapytać o to jak to się stało. Cóż Walter, wyjazdy w każdy weekend, prawie codzienne treningi, człowiek nie ma czasu na spędzanie czasu z rodziną czy z partnerką. Byliśmy ze Stefanem na tyle blisko, że postanowiliśmy wykorzystać jakoś wieczory w hotelu. I choć brzmi to jak scenariusz z beznadziejnego filmu o miłości, wszystko co było między nami zaczęło się w łóżku. Było nam razem dobrze, dogadywaliśmy się, z biegiem czasu zrozumieliśmy, że to chyba coś więcej. Stefan nalegał, żeby to zostało między nami, ja chciałem, żeby wszyscy w końcu się dowiedzieli, chciałem, żeby odszedł od Marisy — wyjaśnił Austriak.
— Z tego powodu wszystko zaczęło się psuć? — zapytał Borek.
Michael wyjął z kieszeni telefon i nadusił jedyny znajdujący się na jego przodzie przycisk. Pojawił się na nim ekran blokady, Hayboeck nie wpisał jednak hasła, a położył telefon na biurku i przesunął pod nosy Waltera i Borka.
— Wciąż mam nasze wspólne zdjęcie ustawione na wyświetlaczu, bez sensu łudziłem się, że ten miesiąc był tylko koszmarem, z którego zaraz się obudzę. Nadal go kocham i jego śmierć boli dwa razy bardziej i uwierzcie mi, że gdybym teraz był sam pewnie rzucałbym wszystkim o ścianę i krzyczał z bólu po jego stracie, ale Stefan nauczył mnie, że nie można przed nikim okazywać swoich słabości. On sam opanował to do perfekcji, ludzie uważali go za twardego, gdy tak naprawdę wiele rzeczy potrafiło wytrącić go z równowagi, starał się nie okazywać emocji, ale czasami mu to nie wychodziło, rzadko, ale jednak. Byłem w stanie wytrzymać wiele i przez kilka miesięcy żyłem z tym, że nasz związek był tajemnicą, chociaż wielu podejrzewało jaka jest prawda. Czasami nie potrafiliśmy się opanować, sami wiecie jaka jest miłość. Uczuć nie da się trzymać na uwięzi. Liczyłem, że z czasem postanowi powiedzieć o wszystkim całemu świata, że przestanie skakać przy Marisie jakby była jego największym skarbem, bo przecież ja nim byłem, ale powoli zaczynałem godzić się z tym, że zawsze będę 'tym drugim' — stwierdził Michael.
CZYTASZ
Eliminacja | ski jumping
FanfictionDenat: Stefan Kraft. Przyczyna zgonu: złamanie karku wskutek nieszczęśliwego wypadku na skoczni. Nieszczęśliwy wypadek. Krótka i prosta diagnoza tego co wydarzyło się podczas wieczornego treningu, którym skoczkowie postanowili uatrakcyjnić weekend k...