Muzyka troszkę później, okej?
Melodia się zmienia.
Teraz jest nudna, wesoła i brzydka.
Nie ma ładnych słów.
Nie ma żadnych słów.
Nie chcę słyszeć tej muzyki.
Wolę tamtą.
Tamta jest taka piękna.
Muzyka się kończy.
Boję się.
Widać...
Nic nie widać.
Zmieniam zdanie.
Widać.
Niestety.
Widzę Arsena pochylającego się nade mną.
Obok niego jest Christian.
Chodzi, malując swoimi stopami, niewidzialną linią koło.
Widzę czarnowłosą kobietę - Anne - siedzącą na fotelu, przy drzwiach. Ma zamknięte oczy, jednak od razu je otwiera, jak gdyby wtedy gdy na nią spojrzałam.
Natychmiast do mnie podchodzi.
Christian staje w miejscu i na mnie patrzy. Arsen odsuwa się.
Kobieta chwyta moją twarz w swoje dłonie.
Patrzy mi w oczy.
- Dziękujemy braciszku! - Krzyczy z głową, wzniesioną do góry. - Naprawdę jesteś wielki! Ją też - wskazuje na mnie dłonią - ona też ma przez ciebie cierpieć! Jak ja!
- Anne, co się dzieje - pyta Christian patrząc, to - na mnie, to - na brunetkę.
- Alex! - Krzyczy. - Alex się dzieje! On wraca! Wczoraj skończyło się jego wygnanie. On ją - pokazuje na mnie - chce.
Wszyscy patrzą na mnie.
A ja nie wiem co się dzieje.
Jaki Alex? Co on chce mi zrobić? Co zrobił Anne?
Nie wiem.
Po raz kolejny nie wiem.
- Kto to jest Alex? - pytam słabo.
Arsen podaje mi wodę w szklance i mówi cicho jedynie coś w stylu "napij się".
- Alex to pewien idiota, który zmienił kolor twoich pięknych oczu, i który chce mi cię odebrać - odpowiada szybko Christian.
- Uważaj na słowa. - Syczy przez zęby Arsen.
Nagle zauważam, że Arsen wydaje się taki zły, straszny, smutny.
Anne również.
- Anne - zwracam się do dziewczyny - kim jest Alex?
- Moim bratem. Nie martw się o oczy - zaraz ci to minie. Mimo wszystko, teraz są one w kolorze pięknych fiołków. Alex uwielbia fiołki.
Christian jest bardzo zdenerwowany. Oddycha głęboko i szybko. Z jego dłoni zaczynają wyrastać pazury, a jego włosy zaczynają robić się rude. Jego zielone oko przybiera żółtą barwę. Mówi krótkie, donośne "Zostawcie mnie z nią samego", na co potwornie się przestraszam i patrzę na Anne, która wydaje się zaniepokojona.
- Christian, opanuj się! - wrzeszczy Arsen.
Mężczyzna zamyka oczy. Wszystko zaczyna wracać do normalności. Pazury nikną, włosy przybierają naturalną, ciemną barwę, oko znów robi się zielone. Upada na ziemię. Płytko i szybko oddycha. Mdleje.
CZYTASZ
Ruda lisica
FantasyLouise Fox to osiemnastolatka, która straciła wszystko. Wszystko na czym jej zależało. Dopiero wtedy dowiaduje się o kłamstwie... ~ Fragment ~ "Cudowne, piękne, sprytne, chytre, a czasem nawet złośliwe. Lisy są piękne. Rude, kochane. Lisy. Ach! Lis...