XVII

175 25 15
                                    

Christian wywołał wojnę.

Tak... Po prostu.

Nazmyślał.

Jak zawsze.

Wszystkim powiedział, że Alex mnie uwięził.

Powiedział, że jest dla mnie nieludzki.

Powiedział, że jest okrutny.

Orzekłabym na odwrót...

Od całych stu sześciu godzin Alex ciągle ćwiczy.

Ja też ciągle ćwiczę.

Anne i Arsen również.

Zostali u Alexa.

Gdyby wrócili, prawdopodobnie zostaliby uwięzieni, torturowani i. nawet skazani na śmierć za zdradę.

Christian przez trzy lata narobił sobie znajomych w prokuraturze, sądach, policji.

Wszędzie.

Zawsze szybko nawiązywał znajomości...

Słyszę kroki Alexa.

Potem słyszę jego krótki krzyk, ale nie otwieram oczu.

Wiem, że krzyczy przeze mnie.

- Louise... - oddycha głęboko. - Jesteś świetna, kochanie!

Otwieram oczy.

Jest związany przez drzewo, a raczej przez gałęzie drzewa.

Uwalniam go z więzów siłą woli i rzucam mu się na szyję.

- I jak? - pytam.

Chodzi mi konkretnie o jego trening.

I nagle czuję ból głowy.

Łapię się za nią i słyszę śmiech Alexa.

Ból nagle ulatuje z przypływem chwili.

- Jak widzisz, dobrze - mówi, w akompaniamencie swojego śmiechu. - Anne chwilę przed wojną odbierze Christianowi jego sztuczną moc na zawsze, a reszcie z nich na czas trwania wojny. My będziemy używać broni i mocy, więc będziemy mieli przewagę. Oni wezmą tylko broń. Zabijemy Christiana i będziemy szczęśliwi.

Alex mnie obejmuje i składa długi, romantyczny pocałunek na moich wargach.

- Jeszcze trzy godziny.

Jeszcze trzy godziny.

Trzy godziny.

Trzy godziny, a ja albo będę szczęśliwa, albo będę pogrążona w długiej, samotnej, smutnej żałobie.

Trzy cholerne godziny.

Trzy trzy trzy

Ten czas mija, tak szybko... Chciałabym móc zatrzymać wskazówki wielkiego zegara.

Najlepiej jeszcze je cofnąć o jakieś piętnaście lat.

Jutro kończę dziewiętnaście lat.

I albo będę obchodzić urodziny z moim ukochanym, albo z moim byłym, który wtedy nie będzie byłym, ale przyszłym.

Alex chwyta moją dłoń i razem udajemy się na górę.

Tam jest Anne i Arsen.

Siedzą na balkonie i ćwiczą.

Moc Anne i Arsena bardzo się przyda.

Arsen będzie mógł uspać wielu ludzi, dzięki zwykłemu dotykowi, a Anne zabierze wszystkim ich moce.

Ruda lisicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz