|12| Chłoptasie

550 18 28
                                    

''Now I will tell you what I've done for you

50 thousand tears I've cried

Screaming, deceiving and bleeding for you

And you still won't hear me

(Going under)

Don't want your hand this time I'll save myself

Maybe I'll wake up for once

Not tormented daily defeated by you

Just when I thought I'd reached the bottom

I'm dying again ''


Minęły dwa dni a Harley powoli zaczęła zapominać o całym zajściu. Postanowiła wziąć się w garść i nie pozwolić na to, aby obecność Jokera zmieniła ją w słabą i sentymentalną dziewczynkę. Był miły i ciepły wieczór kobieta zastanawiała się nad udaniem się w miasto. Odkąd zielonowłosy pomieszkiwał w jej rezydencji, była lekarka nie czuła się w swoim domu komfortowo. Wolała przebywać poza nim przez większość czasu. W jej młodym sercu cały czas skrywała się obawa, że nie da rady i ulegnie urokowi psychopaty. Nie chciała po raz kolejny wpaść w jego sidła, mimo tego, że brakowało jej go wiedziała, że powrót do niego będzie początkiem jej końca.

Znudzona przesiadywała od godziny w salonie z laptopem na kolanach. Przeglądała jakiś anonimowy sexczat. Zamieniła kilka zdań z innymi użytkownikami tej strony. Niestety poszukiwania partnera na jedną noc szły jej bardzo kiepsko. Każdy mężczyzna, który podesłał jej swoje zdjęcie wydawał jej się mało atrakcyjny i nudny. Anonimowość jaką dawał jej czat, dawała jej poczucie bezpieczeństwa i anonimowości. Była pewna, że nikt nigdy nie dowie się o tym, że zdarza jej się spędzać wiele godzin na tego typu czatach. Zrezygnowana otworzyła kolejną wiadomość i wdała się od niechcenia w rozmowę z nieznajomym. Wymienili ze sobą kilka zdań, dowiedzieli się o swoich preferencjach seksualnych. Spotkanie było już prawie umówione, niestety cały czar prysnął, kiedy Quinn otworzyła link do zdjęcia nieznajomego. Skrzywiła się na ten widok, był niezbyt przystojny, niski i grubszy. Zdenerwowana przeklęła głośno po czym wyłączyła stronę.

- Po co szukasz w necie, skoro masz to czego szukasz w domu? - usłyszała za swoimi plecami

Blondynka gwałtownie zerwała się i spojrzała za siebie. Jej oczy od razu ujrzały bladą twarz zielonowłosego, który stał pochylony za kanapą i opierał się łokciami o nią, opierając swoja brodę i jedna z dłoni. Na widok przerażenia i zakłopotania wymalowanego na jej twarzy uśmiechnął się. Zestresowana blondynka od razu zamknęła laptopa.

- Jak długo tak stoisz?! - warknęła wściekle

- No nie wiem, będzie jakiś kwadrans. Przeszedłem przez etap Davida, Christiana i Edwarda.... a no tak był jeszcze Harry z centrum Gotham. - odpowiedział z jeszcze większym szyderczym uśmiechem - Dużo tych chłoptasi, nie uważasz? - zadrwił

- Jak śmiesz zachodzić mnie od tyły i czytać moje rozmowy?!

- Przechodziłem po prostu, zauważyłem, że siedzisz więc postanowiłem podejść. Chciałem coś powiedzieć, ale widziałem jaka pochłonięta jesteś rozmową. Zdecydowałem, że nie będę ci przeszkadzać i cierpliwie poczekam, aż skończysz flirtować z typkami. 

- Phi! Ta jasne! Nie wpierniczaj się w moje życie! Ja ci nie zabraniam chodzić na dziwki, ruchaj co chcesz, byle nie w moim domu!

- Eh... Harley... Harley nie da się z tobą porozmawiać. Życzę ci miłej nocy, jakbyś przemyślała sprawę to wiesz gdzie mnie szukać. - powiedział po czym puścił jej oczko

[ ZAWIESZONE ]Odzyskać zaufanie - Joker x Harley Quinn Fanfiction +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz