|13| Noc

677 19 9
                                    

''I can't change who I am

Not this time, I won't lie to keep you near me

And in this short life

There's no time to waste on giving up

My love wasn't enough ''


Kobieta chwyciła w swoje drobne dłonie bokserski mężczyzny, po czym zsunęła je na dół, aby móc dobrać się do jego przyrodzenia. Na widok jego pokaźnych rozmiarów, stojącego penisa uśmiechnęła się. Zielonowłosy poczuł przyjemne ciepło, które przeszyło jego członka, kiedy tylko Quinn wzięła go do ust. Z jego ust wydobył się głośny jęk, który po krótkiej chwili przerodził się w ciche pojękiwania mężczyzny. Quinn doskonale wiedziała jak sprawić mu przyjemność. Znali się już tyle lat, czytali z siebie jak z otwartych książek. Wiedzieli o sobie praktycznie wszystko. Z każdą chwilą zielonowłosy był coraz bliższy finału. Przyjemny i ciepły język Harley drażnił jego penisa, w sposób który przestępca uwielbiał. Rozkosz jaką dawały mu usta blondynki była dużo intensywniejsza, niż ta którą przez najbliższe lata otrzymywał od prostytutek. Kilka minut później głośniejszy jęk rozległ się po pokoju a Harley poczuła jak jej usta wypełnia słona maź. Lekko zmarszczyła przy tym czoło, czując jak ciepły płyn wpływa jej do gardła. Nie czekając długo po prostu połknęła go, robiąc coś czego dawniej nie znosiła. Zaskoczyła tym zielonowłosego, który zakładał, że kobieta tak jak zazwyczaj po prostu wypluje spermę.

- Ty napalona suko - wyszeptał po czym chwycił kobietę za ramiona i szarpnął do góry

Gdy leżała na jego nagim ciele uważnie przyglądał się jej twarzy. Mimo tego, że przybyło im oboje lat Harley kręciła go tak samo jak kiedyś. Nie przeszkadzały mu maleńkie dodatkowe zmarszczki na jej twarzy. Zazwyczaj i tak skupiał uwagę tylko i wyłącznie na jej niebieskich oczach. Uwielbiał spoglądać w ten błękit, stawał się wtedy spokojniejszy. Z jej pięknych oczu wzrok przeniósł na rozchylone usta kobiety na których złożył namiętny pocałunek. Błądząc przy tym dłońmi po ciele kobiety, które okrywała koszulka nocna. Szybkim i zdecydowanym ruchem zdjął ją z kobiety, po czym ten sam los spotkał jej bieliznę. 

Blondynka instynktownie klęknęła nad jego twarzą i rozchyliła nogi, pozwalając mężczyźnie wykazać się. Nie musiała mu dwa razy powtarzać, przestępca od razu zanurzył swoje czerwone wargi w jej kobiecości. Liżąc ją i muskając co jakiś czas. Głośne pojękiwania kobiety można było usłyszeć nawet na korytarzu. Jej przyśpieszone bicie serca i nierówny oddech sprawiały, że Joker czuł się jeszcze bardziej podniecony. Chciał jak najszybciej móc kochać się z nią. Sekundy dzieliły ją od szczytu, ale on nie wytrzymał, chwycił ją w pasie i ściągnął z siebie. Rzucając jej ciałem o materac, aby następnie chwycić ją za włosy klęcząc nad nią. Zielonowłosy podniósł jej głowę zdecydowanie do góry tak, że ich twarze prawie stykały się. Widział zadowolenie na twarzy swojej byłej dziewczyny. Harley uwielbiała kiedy Joker był władczy i brutalny w łóżku. Kręciła ją ta dominacja mężczyzny, uwielbiała go za nią.

Psychopata przez krótką chwilę patrzył w jej błękitne oczy. Po czym splunął jej w twarz, z podnieceniem na twarzy wypatrując reakcji kobiety. Blondynka z wielką chęcią zlizała ślinę ściekająca po jej twarzy, co wprawiło mężczyznę w wyśmienity nastrój. Puścił blond kosmyki Quinn, pozwalając jej upaść na miękkie poduszki, po czym chwycił zdecydowanie jej uda i rozszerzył je.

- Czekaj... nie bez gumki! - pisnęła ale było za późno

Zielonowłosy wszedł w nią mocno, jednym silnym pchnięciem i zaczął gwałtownie poruszać się w jej wilgotnej pochwie. Quinn szybko zapomniała o tym, że powinna zachować wszelkie względy bezpieczeństwa kochając się z swoim byłym. Prędko myśl o prezerwatywie wyparowała z jej głowy a zastąpiło ją pożądanie. Rytmicznie poruszała biodrami, aby uzyskać jeszcze większa rozkosz ze stosunku. Jej twarz oblał różowy rumieniec, oddech z każdą chwilą stawał się szybszy i szybszy.

Zielonowłosy napawał swoje oczy widokiem wijącej się z rozkoszy Harley. Od ich ostatniej tak namiętnej bliskości minęło kilka lat. Jednak upływający czas nie sprawił, że kobieta podobała mu się mniej albo mniej jej pożądał. Pragnął jej coraz mocniej z każdą chwilą.

Gdy przewrócił ją gwałtownie na brzuch kobieta głośno jęknęła. Po chwili po raz kolejny poczuła jak przyjemne ciepło rozchodzi się w jej wnętrzu. Rytmiczne ruchy jakimi rozpieszczał ją Joker sprawiały, że Quinn zapominała o wszystkich troskach i problemach. Czuła się naprawdę szczęśliwa, od tak dawna pragnęła przeżyć to po raz kolejny. Od tylu lat pragnęła kochać się z nim, wdychać zapach jego męskiego ciała i cieszyć oczy widokiem jego bladej twarzy. Minuty mijały a blondynka była coraz bliżej szczytu. Z wielkim niezadowoleniem przyjęła decyzję Jokera o tym, aby przerwać pieszczoty. Przestępca odwrócił ja przodem do siebie i spojrzał w jej niebieskie oczy.

- Wystarczy ci - wyszeptał

- Chyba śnisz! - syknęła po czym zrzuciła go z siebie, aby następnie usiąść na nim

Szybko wsunęła w swoje wnętrze jego nabrzmiałego członka i zaczęła rytmicznie poruszać się. Zielonowłosy nie protestował, widok jej falujących piersi, był czymś czego nie chciał sobie odmawiać. Ich pojękiwania z każdą chwilą stawały się coraz głośniejsze. Twarze oblał rumieniec a oddechy stawały się coraz krótsze i szybsze. Oboje byli bliscy finału. Joker zacisnął swoja blade palce na pośladkach ujeżdżającej go kobiety, po czym głośniej jęknął. W bardzo krótkim czasie zagłuszyła go blondynka, która szczytując jęczała jeszcze głośniej. Ciepła maź wypełniła jej mokre wnętrze, wypływając trochę po za nie i kapiąc na białą skórę mężczyzny. Zdyszana Nowa Królowa Gotham upadła wyczerpana na swojego kochanka. On odgarnął jej blond kosmyki z twarzy po czym złożył na jej ustach namiętny pocałunek. Ich języki splotły się w namiętnym tańcu.

- Kocham Cię - wyszeptała patrząc w jego stalowe oczy

Zielonowłosy nie odpowiedział, jedynie przycisnął ja mocno do siebie. Trzymając ją tak w ramionach zamyślił się. Na jego bladej twarzy pojawił się uśmiech, gdy wsłuchiwał się w jej stopniowo normujący oddech. Wiedział, że wygrał tę wojnę i ta noc utoruje mu drogę do odzyskania władzy nad Gotham.

'' Przegrałaś Harley! Ty głupia dziwko, nic a nic się nie zmieniłaś. Uwielbiam cię taką, niby twarda i stanowcza a tak naprawdę głupia i uległa. Wiedziałem, że długo nie wytrzymasz i sama ochoczo wskoczysz na mojego fiuta. Odzyskanie tego co moje to tylko kwestia czasu... '' - przeszło mu przez myśl, gdy kobieta powoli zasypiała wtulona w jego blade ciało

***

Kochani dajcie znać co myślicie o tym rozdziale.

Małe info:

Ostatnio nieco pokomplikowało mi się życie. Straciłam pracę a nowej póki co znaleźć nie umiem. Mam przez to potwornego doła, moja deprecha nasiliła się i nie chce mi się nic. Wena uciekła, od dwóch tygodni próbuję pisać kolejne rozdziały, niestety jestem na etapie napisania jednego zdania i koniec... dalej nie ruszy...słowa się nie kleją, zdania nie są logiczne... eh... trzymajcie za mnie kciuki, może wkrótce znajdę nową pracę. Póki co następny rozdział może pojawi się za parę tygodni, nic nie obiecuję... Jedyne co mogę napisać to to, że nie porzucę tego opowiadania. Kiedyś prędzej czy później dokończę je.

[ ZAWIESZONE ]Odzyskać zaufanie - Joker x Harley Quinn Fanfiction +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz