Michael
Drobne iskierki świeciły w oczach Luke'a, gdy przekroczyliśmy granicę miasta. Calum zasnął po kilku minutach jazdy i śpi rozwalony na tylnych siedzeniach. Blondyn siedzący obok mnie gra jakąś nową melodię na gitarze, a ja skupiam się na prowadzeniu.
- Mikey pośpiewaj coś ze mną - proponuje przeglądając schowek z płytami. Zabrał z domu cały regał z płytami. W końcu znajduje płytę Aerosmith.
- Naprawdę Lucas? - pytam kiedy w samochodzie rozbrzmiewają pierwsze dźwięki piosenki "I Don't Want to Miss a Thing".
- I could stay awake just to hear you breathing. Watch you smile while you are sleeping. While you're far away and dreaming - zaczyna śpiewać razem z wokalistą.
- Jak już macie się drzeć to chociaż włączcie coś co nie jest pieprzeniem o miłości - Calum przekrzykuje muzykę.
- Mało masz tu do gadania.
- Błagam, Hemmings. Nie dobijaj mnie.
- Green Day?
- Tak - mówię równo z Calem, a Luke zmienia płytę na album 'American Idiot'.
Luke
Patrzę na Michaela w czarnej bluzie, czarnych jeansach, conversach i okularach przeciwsłonecznych, a potem na plaże przed nami.
- Mike może chcesz wrócić do pokoju? - pytam powstrzymując śmiech.
- Nie, czemu?
- No wiesz, idziemy na plaże. Jest dość gorąco, skarbie.
- Wiem, Luke. Nie rozumiem o czym mówisz - wzrusza ramionami i mocniej naciąga rękawy bluzy na nadgarstki.
- Jesteś chory? - Calum podchodzi do nas i patrzy się na Michaela.
- To was wszystkich posrało.
- Jest 27 stopni ciepła i pełne słońce, a ty wyglądasz jakby było na minusie.
- Odwal się - wzrusza ramionami, podchodzi do mnie i obejmuje mnie ramionami w talii. Całuję go krótko w czoło i również obejmuję ramionami.
- Jesteście okropni z tym obtulaniem się w miejscach publicznych - Calum przewrócił na nas oczami.
- Ostatnio jak wyszedłeś z nami na miasto i wziąłeś ze sobą tą Catherine to nic nie przeszkadzało ci trzymać ręce na jej dupie albo wymieniać się śliną w barze - zaczynam się śmiać ze słów Mike'a.
- Ale to nie było to samo co wy. Nie byliśmy w związku i nie było w tym takiego srania tęczą i tulenia się.
- Calum chyba dawno nikogo nie zaliczył, jak myślisz kochanie?
- Myślę, że tamta Catherine wyszła rano bez przytulenia się z Calem.
- Jesteście chorzy - wzrusza ramionami i zaczyna iść w baru niedaleko. Mike wychodzi z moich objęć, ale zostawia nasze dłonie splecione. Po chwili go doganiamy.
- Najebiemy się prawda? - pytam z lekkim uśmiechem jednocześnie widzą kątem oka jak Mike wywraca oczami.
- Ej z upijaniem się czekajcie na mnie - odwracamy się na głos Ashtona za nami. On zatrzymuje się i patrzy na nasze zaskoczone twarzy i chichocze.
***
who's back bitches?
Mam nagłe pomysły na dokończenie tego ff i mam nadzieję, że uda mi się to w tym miesiącu.
Lots of love xxx