Alex's P.O.V.
Nie tęskniłam za ruchem ulicznym w Bergen. Każdy jeździ tu jak chce i gdzie chce.
- Ale nie rozumiem... Kompletnie żadnego kontaktu? – pytam zaciskając palce na kierownicy.
- Ostatnio wyszliśmy gdzieś razem tydzień po koncercie w Oslo. A odezwała się w sobotę wieczorem po waszych zaręczynach – wyjaśnia mi.
- Dlaczego mi o tym nie napisałeś?
Zerka na mnie wymownie i już wiem, o co mu chodzi. Jestem do dupy i rzadko się odzywałam. Czasem odpowiedziałam na ich tweety, albo napisałam SMSa, ale na ogół nie miałam czasu na kontakt z nimi.
- Z początku myślałem, że ma nawał nauki, ale ogarnąłem, co się święci, gdy zaczęła mnie ignorować widząc mnie w mieście – opowiada, a mnie przechodzą dreszcze. – Mam wrażenie, że dużo w tym winy ma jej ekipa pseudo przyjaciół, która namieszała jej w głowie. Przez nich ciągle kłóci się z mamą, a i na uczelni nie idzie jej najlepiej.
Wzdycham ciężko i nie wiem, co powiedzieć. Jak to możliwe? Ja wiem, że rok to bardzo dużo czasu, ale cholera... Powinna dorosnąć, a nie zadawać się z byle kim. No chyba, że to według niej Will jest teraz byle kim.
- Może coś się zmieni, gdy się spotkamy? – pytam z nadzieją, a Will prycha pod nosem.
- Ta, z pewnością. Po Oslo była na ciebie wściekła...
Że co? Zatrzymuję się na czerwonym świetle i posyłam mu pytające spojrzenie.
- Była zła, że nie przyjechałaś, choć w święta obiecałaś, że na koncercie na pewno będziesz. – Okay, teraz czuję się winna. Rzeczywiście tak było. Ale nie mogłam opuścić szkoły! – Poza tym po alkoholu stwierdziła, że z pewnością wymieniłaś nas sobie na dziewczynę Luke'a i znajomych z uczelni.
- No chyba nie... Okay, zawaliłam, ale nigdy bym was na nikogo nie wymieniła.
- Ja to wiem, ty to wiesz, Obama to wie, ale Maddie tego nie wie. Ona nie czyta między wierszami – dorzuca, a ja właściwie nie wiem, o czym mówi.
- To znaczy?
- To znaczy, że będąc na tych wszystkich zdjęciach ludzi z uczelni zawsze właściwie byliście w szkole. Głupie fotki na korytarzu, albo w kawiarni na campusie.
Znów spoglądam na niego pytająco, a on zaczyna się śmiać.
- Często oznaczali lokalizację. Poza tym twoje zdjęcie też zwykle były ze szkoły. A dziewczyna Luke'a? Chodzicie razem na zajęcia sportowe i dlatego czasem wrzucacie razem z zdjęcia. No i nigdy nie widziałem cię na zdjęciach z jakiejkolwiek imprezy.
- Do czego ty właściwie zmierzasz?
- Do tego, że Maddie nie dostrzegła, że praktycznie ciągle się tam uczyłaś, a jedyne zdjęcia, które przedstawiały cię poza uczelnią, kawiarnią na kampusie, klubem sportowym i fit pubem, to te na instagramie Ashtona, kiedy byłaś u niego. Byłaś zajęta i ja to rozumiem.
Uśmiecham się, bo taki przyjaciel to skarb. I rzeczywiście – dopiero teraz uświadamiam sobie, że tak jest naprawdę. Ugh, muszę urozmaicić moje życie towarzyskie i poświęcać więcej czasu Willowi i Maddie.
Staję na darmowym parkingu pod knajpą naprzeciw uczelni. Will powiedział, że ostatni wykład Maddie powinien skończyć się za trzy minuty, więc mogę jej zrobić niespodziankę. Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie to dla niej miała niespodzianka.

CZYTASZ
Meet your idols 2 || 5sos
Fiksi PenggemarBo przez rok z dala od Bergen bardzo wiele może się zmienić... "Meet your idols" - przeczytaj, zanim zaczniesz część drugą!