Część 26 Oznaczenie

5 0 0
                                    

Jego silne ramiona od razu objęły ją w tali,uniosły i posadziły na blacie stołu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jego silne ramiona od razu objęły ją w tali,uniosły i posadziły na blacie stołu.Myślała że od razu wbije w nią zęby,ale on objął jej policzki i wił się ustami w jej wargi w głodnym pocałunku.Otarł się o nią lędźwiami i cały czas pomrukiwał,to było takie seksowne a ona czuła pragnienie tak silne, że mogłaby przysiąść,że gorączka się jeszcze nie skończyła.

Chciała mieć go nagiego w łóżku,więc musi się pośpieszyć z tym oznaczeniem.

-Ugryź mnie-zaczynała się niecierpliwić.

-Niczego bardziej nie pragnę.

Zanim się spostrzegła ,już leżała na stole, a jego głowa znalazła się w pobliżu jej intymnego miejsca.

Nie spodziewała się tego,myślała,że od razu ją ugryzie, a potem przejdą do przyjemniejszych zabaw,ale nie zamierzała protestować.

Wiła się pod nim,drżała i jęczała,a on roił z nią co chciał.Bardzo szybko znalazła się na granicy szału, a wtedy jego usta oderwały się od jej rozgrzanego miejsca i zacisnęły się na wewnętrznej  stronie uda,tuż oko jej kobiecości.

Sonia krzyknęła,kiedy jego ogromne kły przebiły skórę.Myślała że to będzie boleć,ale to było bardzo seksowne.

Nikt jej nie mówił,że oznaczenie jest takie miłe.To był pierwszy krok do stania się jednością.

Croft uniósł głowę i starannie wylizał ranę,a jej ciałem wstrząsnęły szczytowe konwulsje.

Sonia zerknęła na swoje udo i lekko się uśmiechnęła.

-No cóż,to z pewnością nie jest miejsce,które chciałabym pokazać ojcu, kiedy będzie szukał na mnie śladu oznaczenia-powiedziała,uśmiechając się do niego.

-Wybacz,tak bardzo tego pragnąłem,że już nie mogłem wytrzymać.

-A czy przypadkiem nie chciałeś zaznaczyć tego miejsca,jako swoją własność?-spytała.

-Bo to jest tylko moje miejsce.Ty cała jesteś moja.Kocham cię, Soniu.

-Proszę pamiętam o tym,kiedy moi bracia po ciebie przyjdą-wyszeptała. -Nie ma znaczenia,co zrobią, bo się ich nie boję-I tak jesteś moja.To wszystko co się liczy.

Boże czy on nie jest kochany?Czy on nie jest idealny?

-Nie uważasz,że powinniśmy to jakoś uczcić?W końcu nie każdemu daję się ugryź.

-Masz coś konkretnego na myśli,moja  droga?

-No nie wiem...Może ciebie na mnie? Albo mnie na tobie? Zdejmij spodnie, to przeanalizujemy wszystkie opcje.

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ cz 2.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz