-niby kogo? - zapytałam
-Optimusa prima
I w tym momencie auto na chwilę się zatrzęsło. Stanęliśmy gdzieś na poboczu i wysiedliśmy. Sam i Mikela patrzęli na około ja natomiast stanęłam przed maską uklęknęłam i popatrzyłam na nią. W niej zobaczyłam coś dziwnego coś co wygląda jak oczy ale nie ludzkie tylko... inne. Położyłam jedną rękę na masce i delikatnie pogłaskałam. Zobaczyłam jak to coś przymruża oczy chciałam zabrać rękę i podejść do Sama i Mikeli ale zobaczyłam jak się przytulają więc nie patrzałam na nich ale na te niebieskie oczy które bacznie mnie obserwują. Też się patrzałam na nie ale po chwili chciałam się odezwać
-hej jak tam jesteś żółty więc może nazywasz się Bumblebee? Jak tak to zamrugaj dwa razy- wyszeptałam ale przez chwilę nie odzyskałam odpowiedzi więc postanowiłam się jeszcze raz odezwać
-Proszę odpowiedz- powiedziałam trochę ciszej ale tym razem zamrugało dwa razy- dziękuję Bee to miłe z twojej że odpowiedziałeś. Wiesz co jak oni już się rozejdą w swoje strony to może pokażesz mi jak wyglądasz? - zapytałam Bumblebee znowu odpowiedział jakby niepewnie ale wiedziałam o co mu chodzi- spokojnie nikt się nie dowie. Mam pytanie. Czy ty mówisz? - znowu odpowiedział chciałam coś jeszcze powiedzieć ale nie pozwolił mi na to Sam który powiedział że musimy już jechać więc pożegnałam się z Bee i wsiadłam do auta.
-Czemu ty gadałaś do auta?- zapytał mnie Sam. Musiałam więc szybko coś wymyślić. Oo! Wiem
-Wiesz jest takie coś jak gadanie do siebie więc wiesz braciszku- skłamałam bo co miałam im powiedzieć,, wiesz są takie roboty i właśnie twoje auto to ten robot i to właśnie z nim gadałam" to by nie przeszło.
-no ok - powiedział
Odwiezlismy Mikele do domu i sami ruszyliśmy. Jak weszliśmy do domu mama i tata już spali więc czekałam aż Sam zaśnie i pójdę do Bee'go. Po jakis trzydziestu minutach poszłam zobaczyć jak tam u Sama. Śpi. Poszłam na dół wzięłam kluczyki z domu i wyszłam.
-hej Bee jak tam - powiedziałam gdy wsiadłam na miejsce kierowcy. Nie dostałam odpowiedzi więc pomyślałam że śpi. Chciałam wyjść ale drzwi się zablokowały. Popatrzyłam w lusterka ale one pokiwały na boki i to chyba oznaczało że nie wyjdę. Mimowolnie się uśmiechnęłam. - powiedz coś chce usłyszeć twój głos. Będzie lepiej. Chciałabym się czegoś o was dowiedzieć. A najbardziej o jednym z was. - powiedziałam ale po chwili zorientowałam się co powiedziałam - boże to nie tak miało zabrzmieć
-jeśli mogę wiedzieć o kogo ci chodziło? - usłyszałam głos prawdobodnie Bumblebeego
-To tajemnica. Ok. Pogramy w pytania lepiej się poznamy - zaproponowałam
-No ok. Kto pierwszy? - zapytał Bee
- Uuumm może ty zacznij - powiedziałam ale bałam się pytania
-Czemu tamta dziewczyna powiedziała że cały czas myślisz o Optimusie i go rysujesz - zapytał. Boże co ja mam mu powiedzieć że to jest mój ulubiony robot, ma takiego niebieski w których można się zatracić, że ma piękny uśmiech, fajne kolory, fajną ciężarówkę i że cały jest słodki i fajnie walczy? Ta jasne. Po chwili namysłu postanowiłam mu powiedzieć.
-To dość trudne pytanie ale odpowiem. - wzięłam jeden głęboki wdech i powiedziałam - to jest tak że to mój ulubiony robot ma fajne niebieskie oczy i uśmiech który jest słodki i w ogóle on jest cały słodki- powiedziałam mu prawdę rumieniąc się przy tym - ej Bee mieliśmy gdzieś jechać nie?
CZYTASZ
inna niż wszystkie || Optimus prime
FanfictionOlimpia Vitvicky wraz ze swoim bratem Samem i ojcem wyrusza kupić Samowi jakieś auto które on sobie wybierze. CO SIĘ STANIE JEŚLI NA DRODZE OLIMPII STANIE JEDEN Z AUTOBOTÓW? Tego dowiesz się czytając tą opowieść.