Obudziłam się na czymś miękkim ale też czując jak ktoś głaszcze mnie delikatnie po włosach i rękę obejmującą mnie a ja leże na poduszcze tyłem do tego kogoś. Przeanalizowałam sobie wszystko w głowie żeby dowiedzieć się kto jest tym ktosiem, po chwili już wiedziałam kto to jest. Optimus Prime, jestem w jego pokoju a zasnęłam na nim i sobie jak gdyby nigdy nic leży za mną i głaszcze mnie po włosach. Otworzyłam oczy powoli się odwracając co spotkało się z szybkim działaniem mężczyzny który szybko zabrał rękę.
- Długo nie śpisz? - zapytałam z udawanym zaspanym głosem. On jedynie się uśmiechnął lekko
- Z jakieś pół godziny - zaśmiał się. Spojrzałam na godzinę 8:22.
- Czemu mnie nie obudziłeś? Z resztą nieważne. Mamy tylko 8 minut na ubranie się bo wtedy zaczyna się śniadanie. Zdąże? Zdąże. - miałam na sobie wczorajsze ubrania które jeszcze nadawały się do dzisiejszego użycia. Czyli tylko włosy. Wstałam z łóżka podobnie jak Optimus i udałam się do łazienki podobnie jak Optimus znowu, wzięłam szczotkę która nie wiem czemu tu była ale nieważne. Uczesałam swoje włosy a następnie wyszłam z łazienki gdzie Optimus chciał sie ubrać. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w strone kuchni idąc tak sama mogłam sobie o wszystkim pomyśleć. Kiedy mam to wszystko powiedzieć co działo się w bazie deceptikonów innym? Kiedy się przyznam do uczuć które skrywam do Optimusa? I co najważniejsze chyba czy on coś czuję do mnie? Tego wszystkiego się dowiem nie wiem kiedy ale kiedyś napewno. Nawet nie zauważyłam kiedy doszłam pod same drzwi do jadalni. Pociągnęłam za drzwi i weszłam do środka, nie było tam tylko Sama, Mikeli i Optimusa. Usiadłam obok Bee'go i Lennoxa Bee spojrzał na mnie i uśmiechnął się lekko co odwzajemniłam.
- Cześć Beeeeeeeee - specjalnie przeciągnęłam literę e.
- Cześć Oliiiiiiiiimpiaa - też przeciągnął. Postanowiłam kontynuować tą zabawę.
- Cooo taaaammmm? - zastanowił się na chwilę
- Jeeeesssstttt ooookkkkkeeeejjj - przeciągając to mówił bardzo szybko - Aaaa uuu ccciiieeebbbiiiee?
- Ttttoooo dddooobbbrrrzzeee żżee uu cciieebbiiee ookkeejj uu mmnniiee tteeżż ookkeejj - patrzeliśmy przez chwilę na siebie żeby po chwili wybuchnąć śmiechem. Wszyscy spojrzeli na nas dziwnie, dotychczas nikt nie zwracał na nas uwagi. Nie mogłam złapać tchu i prawie zleciałam z krzesłem do tyłu gdyby nie szybka reakcja kogoś. Bee przestał się śmiać a ja zaraz po nim. Spojrzałam na tego kogoś kim był Optimus. - Ooh cześćććć - Bee się zaśmiał. Optimus odstawił krzesło razem ze mną do przodu i usiadł obok Jazza bez słowa oraz zasczycenia mnie jednym chociaż spojrzeniem.
- Zazdrosny jest. Nie przejmuj sie tym tak- usłyszałam szept Bumbelbeego obok mojego ucha. Spojrzałam na niego i pokiwałam głową. Mój wzrok przeleciał po wszystkich nooo prawie wszystkich ponieważ brakuje Sama i Mikeli. Podejrzane. Przeprosiłam na chwilę i wstałam z krzesła kierując się w strone pokoju Mikeli. Kiedy tam doszłam stałam chwilę wachając się czy wejść tam od tak czy zapukać? Ostatecznie wybrałam to bez pukania.
- Hejj.... Oo mój boże - jak szybko otworzyłam drzwi tak szybko je zamknęłam. Szybko udałam się z powrotem do jadalni. Szybko usiadłam na swoje dawne miejsce. Wszyscy jedli ja tylko patrzałam się w swoje dłonie. To co zobaczyłam w tym pokoju... nie chce o tym myśleć. Sam i Mikela byli nadzy.
- Czy coś się stało? Strasznie zbladłaś. - zapytał Rachet patrząc na mnie i jednocześnie przywracając do rzeczywistości.
- W-w-wszystk-o w p-porzod-dku - odpowiedziałam jąkając się. Chciał coś powiedzieć ale na jadalnię ktoś wszedł. Odwróciłam się i zobaczyłam Sama i Mikele uśmiechniętych, chyba nie wiedzą że byłam po nią. Podeszli do naszego stolika i usiedli obok Racheta i Ironhida. Ja z rumieńcami spojrzałam na stolik. Kanapki z ogórkiem i innymi różnymi do jedzenia rzeczami. Zjadłam bardzo mało tak jak ostanio odkąd mnie odbili z bazy deceptikonów chcąc jak najszybciej opuścić te miejsce. Jak przegryzłam spojrzałam na wszystkich, patrzyli na mnie.
CZYTASZ
inna niż wszystkie || Optimus prime
FanfictionOlimpia Vitvicky wraz ze swoim bratem Samem i ojcem wyrusza kupić Samowi jakieś auto które on sobie wybierze. CO SIĘ STANIE JEŚLI NA DRODZE OLIMPII STANIE JEDEN Z AUTOBOTÓW? Tego dowiesz się czytając tą opowieść.