M:Ale jak to?Bo:No tak.
M:Dzięki za informację.
Bo:Proszę
Jak się dowiedziałam o tym to poszłam do naszego słubżowego pokoju po klucze, kurtke i torebke poszłam do Kubisa żeby dał mi do końca dnia wolne.
M:Dzień dobry szefie.
Ku:O Marysia wejdź.
M:Dziękuję.
Ku:Co cie do mnie sprowadza?
M:Chciałam do końca dnia wolne.
Ku:Coś się stało?
M:Nie po prostu chciałabym wolne do końca dnia.
Ku:Mnie nie oszukasz, co się stało?
M:No dobrze, chodzi o Adama.
Ku:A, no niestety to prawda że rzucił blachą.
M:To dostane wolne czy nie?
Ku:No dobrze tylko uważaj na siebie.
M:OK dziękuję szefie.
Ku:Proszę.
Po tym jak Kubis mi dał do końca dnia wolne wyszłam z jego pokoju, chwilę później wyszłam z komendy, weszłam do somochodu i pojechałam do Adama.
(Adam Stasiak)
Po tym jak rzuciłem blachą byłem w
Złym nastroju, aż nagle ktoś zapukał otworzyłem.A:Co ty tu robisz?
Jak myślicie kogo Adam zobaczył jak otworzyłam drzwi?
CZYTASZ
SPRAWIEDLIWI-WYDZIAŁ KRYMINALNY
БоевикBędzie to opowieść o bohaterach z wydziału kryminalnego tylko że bardziej po mojemu. Zapraszam do czytania.