(6 godzin później)Jest godzina 18:00 i jak mi kazał Kuba żebym była nad Wisłą. Jak doszedam to zobaczyłam Kube.
P:Hejka.
K:Cześć skarbie.
P:Łał to dla mnie?
K:No pewka siadaj.
P:Cały ty, wszystko traktujesz tak na luzie. Wiesz jak bym usłyszała no pewka siadaj to bym odrazu cizbie poznała nawet bym cie nie musiała widzieć.
K:Czyli jestem wyjątkowy tak?- i wybuchneliśmy śmiechem.
P:Tak.
K:Kocham cię❤.
P:Ja ciebie też❤.
K:A i to prezent dla ciebie.
Jak otworzyłam prezent to zobaczyłam pudełko, jak go otworzyłam to było następne pudełko,
które też otworzyłam i znów było pudełko, potem jeszcze było jedno pudełko a w tym pudełku było już najmniejsze pudełko jak go zobaczyłam to byłam bardzo szczęśliwa, była w nim brązoletka ze złota.P:Łał dziękuję kochanie, jest piękna.
SaM wybierałeś?-I w tym nie byłam pewna chociaże spodziewałem się jego odpowiedzi.K:No pewka.-Po tym mnie pocałował
namiętnie a ja odwzajemniłam pocałunek.P:Wogule piękne miejsce wybrałeś.
K:Dziękuję kochanie.
P:Proszę kochanie.
K:To jak wracamy?
P:Nie zostajemy.
K:No nie wiem.
P:Proszę.
K:No dobra.
Po godzinie poszliśmy do domów ale razem a na pożegnanie Kuba mnie pocałował.
(Dzień później rano)
Dziś jak wstałam to rodzice chcieli ze mną porozmawiać, zgodziłam się.
M P:Słuchaj Paulinko tata dostał propozycję osiedle leprzeczy pracy w Warszanie i jeszczę dzisiaj wyjeżdzamy.
P:Ale jak to?
M P:No tak.
Wyszłam trzaskając drzwiami od razu poszłam do Kuby powiedzieć mu o tym.
P:Słuchaj wyjeżdżam do Warszawy.
K:Ale jak to?
P:No tak mama mi powiedziała.
Kuba od razu wybiegł z pokoju i wyszedł z domu. A ja wyjechałam do Warszawy.
I jak? Mam nadzieje że się podoba.
Jutro następne.
CZYTASZ
SPRAWIEDLIWI-WYDZIAŁ KRYMINALNY
AkčníBędzie to opowieść o bohaterach z wydziału kryminalnego tylko że bardziej po mojemu. Zapraszam do czytania.