~Violetta
Szybko uciekłam do pokoju , w którym się obudziłam..chwycilam telefon ale kiedy go odblokowałam zobaczyłam mnóstwo wiadomości..Odczytałam je..a potem spostrzegłam się, że to nie jest mój telefon..Z każdą wiadomością coraz bardziej ryczałam..
- Wstałaś już.? - spytał szatyn wchodząc do pokoju .
- Kurwa co to ma być..,, Tylko pamiętaj masz na jej przelecenie dwa dni...'' - przeczytałam..- albo poczekaj mam lepsze ,, mam nadzieję że ta kujonica jest dobra w takie klocki...'' To ty sam to napisałeś.!
- Violu nie..
- Leon..myślałam że jesteś inny.. Boże wykorzystałeś mnie. ?!
- Nie wykorzystałem zabralem Cię.. Od Tomasa..on Cię upił a potem chciał zgwałcić..Kiedy wychodzilaś..nie pasował mi, śledziłem was..
- Skończ ..to i tak Cię nie usprawiedliwia..Chciałeś mnie tylko przelecieć.. Co jaka była nagroda za to.?! - spytalam..a on wlepil wzrok w moje czerwone od płaczu oczy..
- Violetta..- nie dałam mu skończyć..
- zapomnij o mnie..ja już nie istnieje..Ja cię tak..ko..nienawidzę..! - wzięłam swoją sukienkę w łazience ubrałam ją i wyszlam z jego domu.. Nie chcę mi się żyć..czyli on na prawdę się mną bawił..Najbardziej boli mnie fakt, że założył się z kimś o to..Jak ja mogłam być ślepa..przecież ktoś taki jak on nawet na mnie nie spojrzy..wpadłam jak huragan do mojego domu.. Fede i Lu spojrzeli się na mnie , lecz ja pobieglam do siebie i rzucilam się na łóżko..i wtuliłam się w moją poduszkę w kształcie serca, dostalam ją na 5 urodziny od taty.. Mam dosyć..od dziś nie ma uroczej kujonicy.. Podeszłam do biórka i ściełam swoje długie włosy..Teraz wyglądały tak :Już nie było moich włosów sięgających do łopatek..miałam dość..Już nikt nie uzna mnie za lujonkę..
- Violu..O mój Boże święty..- odparła Lu podchodząc do mnie..-Co się stało.?
- Nic..
- Violetta..pamiętaj ja zawsze jestem z tobą..- wzięła nożyczki z moich rąk i postąpiła tak samo jak ja..- a teraz powiedz mi co się stało..- przytulila mnie.. Jest dla mnie mega wsparciem..żadna przyjaciółka by tyle nie zrobiła co ona.
- nie ważne..
- słuchaj ..to bardzo ważne..
- Nie Lu..- wyszła..a po chwili wpadł mój brat
- siostra co jest.?
-Nikomu nic nie powiem..odczepcie się ode mnie..
- Violu..- powiedziała spokojnie..blondynka..
- No dobra.. Leon założył się z kimś że mnie przeleci..kurwa zatkalo.?! Bo nawet nie wiecie jak mnie to cholera boli..Ja go kochałam i nadal to robię.. Zranił mnie ten parszywy gnój..!- Fede wyszedł wnerwiony. A lu mnie przytuliła..
- kocham Cię siostra..- odparlam
- ja ciebie też..- wyszeptala.. Nie fair ją potraktowałan..a ona obcięła dla mnie włosy..zrobiła tyle..ile nikt dla mnie nie zrobił
- przepraszam..i dziękuje..- odparłam..
- nie ma sprawy ...jestem tu i zawsze będę..
*następny dzień
Rano wstałam nawet nie chciałam, ale musiałam.. Moje włosy zostawilam tak samo ułożone tak jak były po ścięciu.. Ubralam się w to:( oprócz torebki )
pomalowalam się tylko dlatego, żeby nie było widać, że płakałam.. Biorąc okulary z biórka zeszlam na dół.. Tam siedziała Lu ..
- Violu..chodź bo się spóźnimy..- odparła..podając mi kanapkę i butelkę soku..Wyszliśmy..całą drogę do szkoły szliśmy w ciszy..bałam się tego spotkania..Nagle na drzwiach był zawieszony plakat..Jakiś muzyczny program You mix ogłosił przesłuchania..Zwycięzca może wygrać nagranie płyty..przeszłam obojętnie.. Gdy bylyśmy w sali mój wzrok napotkał zielone tęczówki..zobaczyłam w nich zdziwienie.. Pewnie się zdziwił, że przyszłam do szkoły..Tak w sumie zleciał mi dzień..przez ten czas napisała nawet piosenkę..,, My stupid heart''.
*6 godzin później
Leżę na łóżku i robię lekcję, nagle do pokoju wszedł Federico..
- obiecuje..ci nigdy nie dam cię szkrzywdzić..- odparł
- nie musisz kończyć z nim przyjaźni..znacie się od lat..
- nie..nie znałem go..nie będę się przyjaźnił z osobą, przez którą cierpi moja siostra..-odparł mnie tuląc.
- a wiesz co jest najgorsze..że ja kocham jego zielone tęczówki..jego uśmiech..- zaczęłam płakać- no po prostu kocham go ..
- ja wiem..musisz o nim zpaomnieć..
- nie potrafię..
------------------------------------
Hello tu znów ja <3 czy Violi uda się zapomnieć, znienawidzić go.? Przepraszam za błędy <3 Komentujcie. Głosujcie <3 Bajo <3
CZYTASZ
Leonetta ,,Miłość rodzi się z nienawiści..''
RomanceHej jestem Violetta Casttilo, mam 17 lat chodzę do zwykłego liceum..Moją pasją jest śpiew, choć nie lubię śpiewać przy kimś..nawet przy mojej ukochanej przyjaciółce i najbliższej rodzinie...Właśnie najbliższa rodzina..do niej zalicza się tylko stars...