Epilog

792 17 6
                                    

*2 lata później

Wraz z Leonem obchodzimy naszą pierwszą rocznicę ślubu..Czasem się kłócimy..ale od razu godzimy, mieszkamy na przeciwko Lu i Federico..którzy cieszą się, że za niedługo będą rodzicami małego Michaela..W sumie dziś mój mąż zabiera mnie na kolację do restauracji..Mam nadzieję, że ucieszy się z mojego prezentu..Czekam na niego z obiadem, miał zaraz wrócić z pracy.Założył firmę inżynierską wraz z moim bratem i ojcem..

-Hej kochanie..-cmoka mnie w policzek obejmując od tyłu..

-Siadaj zaraz Ci podam obiad..a potem ogarnę się..i możemy iść..

-A właśnie kochanie..ja muszę jeszcze załatwić coś ważnego..i mogłabyś zaczekać..?

-Tak..jasne..

-Jesteś wspaniała..-wyszeptał..-Dziś w pracy był taki wir, że po prostu..jestem taki zmęczony..a jeszcze muszę podpisywać dokumenty..

*3 godziny później

Jest dwudziesta pierwsza..A jego jeszcze nie ma..nasza rezerwacja poszła..na pewno się mu znudziłam..zabawia się teraz z jakąś pierwszą lepszą..z moich oczy ciekły łzy..leżałam w dresie..trzymając dla niego mój prezent, znajdował się on w błękitnym pudełeczku..

-Przepraszam Cię kotku..-odparł wbiegając do domu..

-Odejdź, naszą pierwszą rocznicę rozwaliłeś przez jakąś miłą panienką pewnie..nie chcę cię widzieć..Milej rocznicy mężu..-rzuciłam w niego pudełeczkiem..a sama zapłakana pobiegłam do naszej sypialni i położyłam się wtulając w poduszkę..

~Leon

Cholera..to moja wina..mogłem odstawić te papiery..albo już odpuścić sobie niespodziankę..Usiadłem na kanapie otwierając pudełeczko..W nim był mały białe pudełeczko..z dwiema różowymi kreskami..Nie wiedziałem co jest..Poszedłem do mojej żony, leżała na łóżku..

-Kochanie co to jest..?-spytałem kładąc rękę na jej ramieniu..

-Idź do swojej lafiryndy..-wyszeptała strzepując moją dłoń z ramienia..

-Kochanie..chciałem zrobić Ci niespodziankę, jeżeli chcesz ją zobaczyć to chodź..-podałem jej dłoń.. a drugą otarłem jej policzki czerwone od płaczu..

-Ale muszę się przebrać..-odparła..

-Nie musisz jesteś piękna..-wziąłem ją za rękę i wyszliśmy, podążyliśmy w stronę parku..

~Violetta

Miałam mieszane uczucia co do tego by z nim iść..Kiedy byliśmy w parku zobaczyłam koc, wokół niego były rozłożone świeczki..

-Co to jest..?-spytałam

-Wszystkiego najlepszego gwiazdko..-pocałował mnie..-Kocham Cię i wbij sobie jedną rzecz nigdy nie będzie innej..

-Kocham Cię..-wyszeptałam..Usiadł a ja koło niego..

-Kochanie..o co chodziło z tym pudełeczkiem..?

-Będziesz tatą..-położyłam jego dłoń na miejsce gdzie rozwijało się nasze maleństwo..

-Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy..będę tatą..-wyszeptał tuląc mnie i całując mnie w czoło..Teraz wiem..że jestem mega szczęściarą, że mam go..

*4 miesiące później

-Będę miał syna.!!-krzyczy na cały głos mając mnie na rękach..

-Wariacie ty..-śmieję się i całuje go w usta..

*3 lata później

-Leon.!Cholero znów mieszałeś mi coś w nutach.!!

-Co się dzieje kochanie..?-spytał zielonooki wchodząc do naszej sypialni wraz ze swoją kopią..

-Nie nic po prostu..podaj mi moje nuty..bo nawet nie mogę ich sięgnąć..Wyglądam jak wieloryb..

-Ojej kotku..wcale nie..wyglądasz jak szczęśliwa matka trójki dzieci..

-Zapomniałeś dodać gruba..-dodałam

-Ale kotku nosisz w sobie nasze małe córeczki..-wyszeptał siadając na przeciwko mnie z naszym synkiem..

-Kocham was..-powiedziałam..

-My ciebie też mamo..-powiedział uroczo Filip przytulając się do mnie i mojego ogromnego brzucha..-Was też -wyszeptał podwijając mi bluzkę i pocałował odsłonięty maleńki skrawek brzucha... Moje kochane słoneczko, on i jego siostry to największy prezent jaki los mógł mi dać. Jest moim małym słoneczkiem. Codziennie mnie i Leon obdarowuje uśmiechem i przytulasami. Całuje jego czółko. Przez dobre 10 minut Leon i Filip wygłupiali się, przez co nie mogłam się skupić na swojej pracy...ale nie byłam zła. Widząc ich wspólnie bawiących się jest najlepszym widokiem dla mnie.

-Chodź Filip..już późno pora spać..-odparł Leon, biorąc go na ręce.. W sumie była już 22;30, przytuliłam go na dobranoc, a po chwili mogłam zobaczyć plecy przystojnego szatyna. Pare minut później znów mogłam widzieć go

-To co kochanie jak nazwiemy nasze córeczki..-powiedział siadając za mną i masując mi plecy..

-Mi się podobają imiona Amelka i Ala..-pocałował mnie w policzek-Gdyby ktoś mi powiedziałby parę lat wcześniej, że będę szczęśliwa u boku mojego wroga..urodzę mu trójkę dzieci..

-No nie trójkę..-zaprzeczył, a ja się uśmiechnęłam..wiem że Leon pragnie i marzy o dużej rodzinie..Planuje jeszcze jednego syna... Choć nie wiem czy zniesie mnie jeszcze przez kolejne 9 miesięcy. W sumie często się kłócimy bo jednak horomony, ale Leon wie że też nie jest mi łatwo i nie gniewa się długo.

-No dobrze..dzieci..wyśmiałabym go..a teraz mogłabym nawet cofnąć czas aby powtórzyć to wszystko co się stało..-wyszeptałam..

-A właśnie mam coś dla ciebie kochanie..-podał mi mi misia..mojego starego misia, którego kiedyś mi ukradł..

-Leon..-wyszeptałam nie wierząc w tego wariata..

-No co mówiłem, że go nadal trzymam..-powiedział kładąc rękę na brzuchu..

-Kocham Cię..-odparłam, całując go w policzek..

-------------------------------

I tak miłość rodzi się z nienawiści..Byli kiedyś wrogami, nienawidzili się..Ale ich połączyło szczególne uczucie, które trudno opisać słowami..Są bardzo szczęśliwi..Kochają się bardzo..widać to na kilometr..Oczywiście w każdej miłości pojawiają się trudne chwilę, ale jeżeli jest ona prawdziwa obydwie strony potrafią wybaczyć sobie wszystko..Nikt by się nie domyślił, że kiedyś będą razem..oni w sumie również, ale to uczucie potrafi zdziałać cudo..Jakim jest nasza Leonetta, która będzie trwać do końca świata i o jeden dzień dłużej..

-----------------------------------------------------------------------

Witam dotrwaliśmy do końca..Jestem wam bardzo wdzięczna za wszystko, a zwłaszcza miłe komentarze, które uwielbiam czytać bo zawsze mi poprawią humor<33 I już nie planuję drugiej części..ale zapraszam na moim profilu jest jeszcze jedna książka dotycząca naszej ukochanej pary..w niej Leonetta boryka się z przeciwnościami losu, ale tez nie długo pojawi się kolejna nowa książka, przedukuję ją gdzieś około 20 kwietnia bądź szybciej <3No to oficjalnie mogę napisać w tej historii ostatni raz Bajo <33

Leonetta ,,Miłość rodzi się z nienawiści..''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz