Epilog

2.4K 241 52
                                    

Sof, 

Wiem, że nigdy tego nie przeczytasz, ale sama świadomość, że do Ciebie pisze sprawia, że jest mi lepiej. 

Nigdy nie miałam okazji tak naprawdę cię poznać. Owszem, wychowałam się z Tobą, ale prawda jest taka, że nie miałam nawet wiedzy na temat tego, co lubisz robić w wolnym czasie. Ach, gdybym tylko mogła, wróciłabym do tamtego roku i dowiedziała się czegokolwiek o Tobie. 

Za każdym razem, gdy o Tobie myślę, uśmiecham się. Mam w głowie obraz wesołej dziewczyny, która przytulała mnie każdej nocy. 

Dasz wiarę, że rodzice nazwali swoje kolejne dziecko Twoim imieniem? Nigdy tak naprawdę jej nie poznałam. Nienawidzę ich z całego serca i nawet nie chciałam blisko nich podchodzić. Naturalnie, jestem ciekawa jaka jest, ale czy to ma jakikolwiek cel? Nawet jeżeli by mnie poznała, już nigdy więcej by mnie nie zobaczyła. 

Wyprowadziłam się z Miami. Po pewnym incydencie, razem z Lauren postanowiłyśmy przenieść się do Los Angeles, gdzie mogła dokończyć swoje studia. Nie chciałyśmy być w Miami, nie po tym, przez co przeszłyśmy. W naszych planach był wyjazd do Włoch, ale Lauren został ostatni rok studiów. Później może się wyprowadzimy. 

Zaczęłam na nowo układać sobie życie. Oddzieliłyśmy wspólnie przeszłość grubą kreską i zaczęłyśmy wszystko od nowa. Jedyne, co pozostało z przeszłości, to ludzie tacy jak Dinah, Ashlee czy Lucy.  Byłam cholernie szczęśliwa, że mimo naszej wyprowadzki, udało nam się utrzymać kontakt. 

Jak możesz wywnioskować, zatrzymałam przy sobie tę dziewczynę, która piekła ciasteczka. A co więcej - jest moją narzeczoną, a wkrótce stanie się moją żoną. Nie mogą doczekać się dnia, gdy wsunę na jej palec obrączkę. 

Sof, chciałaś, żebym była szczęśliwa. Nigdy nie sądziłam, że nadejdzie dzień, w którym to powiem, ale - nie mogłam być szczęśliwsza. Mam Lauren, która jest jednocześnie miłością mojego życia i najlepszą przyjaciółką. Mam znajomych, na których mogę zawsze liczyć, wymarzoną pracę, a za dwa dni będziemy adoptować szczeniaka. Jestem naprawdę szczęśliwa. Brakuje mi jedynie Ciebie, ale wiem, że tam jest Ci lepiej. 

Kocham Cię, Sof. 

Camila.

--------

Okej, to... Oficjalne zakończenie tego ff. Mam nadzieje, że wam się podobało i was nie zawiodłam.

Podobało wam się? I którą część wolicie? Perfect strangers czy more than strangers?

Dajcie znać 😏

Ps. Chciałam bardzo podziękowa każdemu z osobna za to, że poświęcał swój czas, aby to czytać. Jest to naprawde dla mnie ważne i jeju 😭 kocham każdy wasz komentarz, nawet ten, w którym mi grozicie 😂❤
Dziękuje.

Za niedługo na moim profilu powinno pojawić się nowe ff. Tylko... Jeszcze nie wiem kiedy, bo mam dość dużo nauki.

Trzymajcie się i pamiętajcie, że zawsze możecie so mnie napisać x

tt: lovelykaki

More than strangers/camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz