1.22

1.2K 79 53
                                    

Luna Valente:
Hej, to ja Luna. Pewnie mnie kojarzysz.

Carolina Demissy:
Tak, kojarzę cię.

Luna Valente:
Słuchaj się. Odpierdol się od Matteo, póki jeszcze jestem miła.

Carolina Demissy:
Hahaha. Nie dość, że urocza, to jeszcze zabawna.

Luna Valente:
Kurwa, żarty się skończyły szmato. Odejdź jak najszybciej, chyba, że wolisz abym ci w tym pomogła.

Carolina Demissy:
Tak, tak jasne. Grozić to sobie możesz, ale i tak niczego nie zrobisz.

Luna Valente:
To się jeszcze przekonamy 😉

Użytkownik zablokował cię. Nie możesz odpowiedzieć na tą konwersacje.

— Matteo, przypomnij mi. Dlaczego ci się podoba? — Spojrzała zaciekawiona na kuzyna.

— Za wszystko. — Uśmiechnął się pod nosem.

— Za groźby w moją stronę też?

— Za to ją kocham. — Prychnął. — Jeszcze się polubicie, zobaczysz.

— Tia... Prędzej będę wąchać kwiatki od spodu przez nią.

— Zmienisz zdanie, jak usłyszysz jej jęki w nocy.

— Balsano! — Warknęła i rzuciła w jego stronę poduszkę.

×××

Jakby ktoś był zaciekawiony wyglądem Caroliny.  Macie tu kilka jej fot.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

messenger || lutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz