Luna Valente:
Hej, to ja Luna. Pewnie mnie kojarzysz.Carolina Demissy:
Tak, kojarzę cię.Luna Valente:
Słuchaj się. Odpierdol się od Matteo, póki jeszcze jestem miła.Carolina Demissy:
Hahaha. Nie dość, że urocza, to jeszcze zabawna.Luna Valente:
Kurwa, żarty się skończyły szmato. Odejdź jak najszybciej, chyba, że wolisz abym ci w tym pomogła.Carolina Demissy:
Tak, tak jasne. Grozić to sobie możesz, ale i tak niczego nie zrobisz.Luna Valente:
To się jeszcze przekonamy 😉Użytkownik zablokował cię. Nie możesz odpowiedzieć na tą konwersacje.
— Matteo, przypomnij mi. Dlaczego ci się podoba? — Spojrzała zaciekawiona na kuzyna.
— Za wszystko. — Uśmiechnął się pod nosem.
— Za groźby w moją stronę też?
— Za to ją kocham. — Prychnął. — Jeszcze się polubicie, zobaczysz.
— Tia... Prędzej będę wąchać kwiatki od spodu przez nią.
— Zmienisz zdanie, jak usłyszysz jej jęki w nocy.
— Balsano! — Warknęła i rzuciła w jego stronę poduszkę.
×××
Jakby ktoś był zaciekawiony wyglądem Caroliny. Macie tu kilka jej fot.
CZYTASZ
messenger || lutteo
Fanfiction"Możesz przestać do mnie pisać?" "Niby czemu? " "Bo mnie to denerwuje" "A co jeśli mnie nie?" "Odczep się po prostu" "Bo co?" "Bo ja tak mówię" Historia o nastoletnim Matteo Balsano, który jest zakochany w swojej koleżance z klasy Lunie Valente i po...