- Isabel. Co to było? - spytała mnie Elen.
- Nie wiem - odpowiedziałam jej ze strachem. - Uciekajmy.
Wybiegłyśmy zza budynku prosto na przystanek autobusowy.
- Chyba wiem kto może ci pomóc się dowiedzieć co to było.
- Czyli kto?
- Moi przyjaciele ze studiów. Teraz są naukowcami i pracują w najsłynniejszym laboratorium w mieście. Co prawda zamknięto je, ale oni pewnie tam ciągle są.
- Okej - powiedziałam niepewnie. - No to jedziemy.
Wsiadłyśmy do autobusu i pojechałyśmy prosto do laboratorium. Kiedy weszłyśmy do środka naszym oczom ukazały się monitory.
- Chodź do sali głównej - powiedziała Elen.
Poszłam za nią. Kiedy weszłyśmy do sali głównej, zobaczyłam sale, w której było jeszcze więcej monitorów i sprzęt badawczy. Widziałam, że jakiś mężczyzna stał przy biurku. Miał krótkie, czarne włosy. Był ubrany w bluzę i jeansy. Elen podeszła do niego i powiedziała:
- Hej David!
Mężczyzna odwrócił się.
- Elen? To ty? - powiedział z uśmiechem i ją przytulił - A to kto?
Spojrzałam się na niego i zdałam sobie sprawę, że mówił o mnie.
- Witaj, jestem David Santana - pocałował mi rękę - Nie chciałabyś się bliżej poznać?
Gwałtownie zabrałam rękę i wytarłam ją o spodnie.
- Czy ty zawsze flirtujesz przy pierwszym spotkaniu? - spytałam ze złością.
- Nie przejmuj się, - powiedziała Elen - ze mną też się tak przywitał.
- Hej, Elen. Widzę, że przyprowadziłaś gościa - przywitała się wysoka kobieta o brązowych włosach, ubrana w fioletową bluzkę z krótkim rękawem i czarną spódniczkę do kolan.
- Hej. To jest Miranda - powiedziała do mnie przyjaciółka.
- Hej - zaczęłam niepewnie. - Jestem Isabel.
- Witamy Isabel - przywitała mnie Miranda - Co was do nas sprowadza? Nie odzywałaś się od studiów.
- Pokaż im - szepnęła do mnie Elen.
- Ale...
- Możesz im zaufać.
- No dobra - zgodziłam się. - Macie coś mało wartościowego?
David zaraz położył jakieś książki na stole.
- To zaczynamy.
Staralam się powtórzyć to co zrobiła z bandytą. Niestety nie udawało mi się.
- Isabel, co się dzieje? - spytała mnie Elen.
- Nie wiem, nie umiem tego powtórzyć.
- Okej! - krzyknął nagle David - To trwa zdecydowanie za długo, a my nie mamy tyle czasu. Jesteśmy w pracy.
- Pomóżcie mi proszę - powiedziałam.
- Dopóki nie pokażesz z czym ci mamy pomóc, to tego nie zrobimy - powiedział i odepchnął mnie lekko.
Zdenerwowałam się.
- Posłuchaj, nie masz prawa mnie dotykać, a co dopiero odpychać! - zrobiłam gest ręką, a z niej wyleciała kula ognia, która trafiła w książki.
CZYTASZ
Serce Feniksa
FantastikNiezwykła, a zarazem tragiczna historia młodej kobiety o imieniu Isabel, tocząca się w małym, urokliwym miasteczku: Fair City. Podczas próby ratowania swoich rodziców z pożaru, Isabel na skutek wypadku, traci przytomność i zapada w śpiączkę. Po wyb...