Rozdział 13

197 14 3
                                    

- Ale Artur...- powiedziała i złapała mnie za rękę.
- Sylwia skończ nie dość, że kłamiesz to jeszcze wciągasz w swoje intrygi Syle ja nie mam już do Ciebie siły- powieidziałem i złapałem oddech - wiesz co się dzieję w moim życiu i jeszcze coś takiego- dziewczyna nie odezwała się, a ja już nie chamowałem łez.

Pozwoliłem im swobodnie płynąć po policzkach. Udałem się w stronę wyjścia nie patrząc nawet na ludzi, którzy co jakiś czas na mnie wpadali albo raczej ja na nich. Usłyszałem wołanie Sylii.

- Artur- krzyczała- Artur proszę poczekaj- przystanąłem i czekałem aż dziewczyna do mnie podbiegnie, dalej nie podnosiłem głowy, a po twarzy dalej spływały łzy.
- Artur chodź pójdziemy do mnie i wszystko mi wytłumaczysz - powiedziała. Ja już nie wytrzymałem.
- Sylwia daj mi spokój - podniosłem głowę i dopiero teraz dziewczyna ujrzała moje łzy- mam dość tłumaczenia wszystkim o co chodzi, po prostu chce odpocząć - uniosłem się - ja nie chce już żyć, ja po prostu mam wszystkiego dośc, naprawde już nie chce- spóściłem głowę i odwrociłem się.

Nie odszedłem nawet pół metra gdy poczułem mocny uścisk.
- Artur ja nie wiem co dzieje się w twoim życiu - powiedziała i złapała moje ręce- ale chce Ci pomóc od tego są przyjaciele. Proszę nie rób nic głupiego- ponownie mnie przytuliła. Oddałem uścisk i rozpłakałem się na dobre.

Jesteśmy w mieszkaniu mojej przyjaciółki. Siedzimy tu już od 20 minut, a ja dalej nie mogę opanować płaczu. Po prostu czuję jak w środku już nie mogę wytrzymać. Chciałbym wykrzyczeć Jeremiemu jak go kocham. Powiedzieć fanom, że jestem gejem. Ja chyba już nie wiem co dalej robić.

Werczii2

Dlaczego ?||AremiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz