Rozdział 14

183 15 2
                                    

-Staram się być silny, ale mi nie wychodzi. Ja już po prostu nie daje sobie rady - powiedziałem cicho. Dziewczyna objęła mnie ramieniem. Zawsze traktowała mnie jak młodszego brata, któremu trzeba pomagać i doradzać. Była bardzo opiekuńcza i wiedziała kiedy coś było nie tak.

- Artur- powiedziała- powiedz mi co się dzieje, ja chce Ci pomóc- spojrzała na mnie i otarła łzy spływające po mojej twarzy.

Bałem się mogła mnie nie zaakceptować. To by było już ponad moje siły.
- Sylwia ja się boję- spósciłem ponownie głowę - ty mnie nie za akceptujesz - powiedziałem. Biłem się z myślami, nie wiedziałem czy powiedzieć dziewczynie cała prawdę.
- Ja zawsze będę Cię wspierała nawet jak byś robił największe głupstwa na Świecie- odezwała się po chwili- kocham Cię jak młodszego braciszka, mi możesz wszystko powiedzieć- po tych słowach przestałem płakać i po prostu przytuliłem Sylwie. Zdecydowałem się jej wszystko powiedzieć w końcu to moja siostra.

-Zaczęło się od trasy odetchnij ja wtedy poczułem coś więcej do Jeremiego......

Dziewczyna słuchała mnie uważnie nie przerywając, tylko co jakiś czas podawała mi chusteczki bo przy każdym wspomnieniu wspólnych chwil z Jeremim puszczały mi emocje.

- I ja już nie dałem rady po prostu ja tak nie moge- odpowiedziałem jej wszystko od samego początku aż do teraz. Chyba nad czymś myślała bo jej policzki były ściągnięte a wzrok utkwiony w podłodze.

Werczii2

Dlaczego ?||AremiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz