Rozdział 12

617 36 0
                                    


- Dobra, koniec tego. Idziemy na bieżnie - powiedział pan Wells przerywając nam.

Posłusznie poszłam za panem Wellsem i resztą do jakiejś sali.

Po chwili dotarliśmy do tej sali. Stała w niej po prostu bieżnia, a za szybą kilka komputerów.

Ja poszłam na bieżnię, a Caitlin, Cisco, pan Wells oraz Barry poszli za szybę. Ciekawe po co ta szyba?

- Za chwilę uruchomię bieżnię. Jest ona trochę zmodyfikowana, na potrzeby sprawdzania szybkości sprinterów - wytłumaczył mi przez komunikator Cisco.

Kiwnęłam głową i po chwili bieżnia zaczęła działać.

Na początku było jakoś wolno, ale potem... Potem bieżnia zasuwała tak, że biegłam jak szalona. Biegłam może z dwie, trzy minuty.

Po tym jak już zeszłam to myślałam, że zejdę na zawał. Barry podał mi butelkę wody, a ja wypiłam ją za jednym zamachem.

- I co? Ile biegłam? - zapytałam ciekawa.

- Więcej niż Barry - powiedział Cisco.

- Ślimak - powiedziałam do Barry'ego ze śmiechem.

- Zobaczysz, jeszcze kiedyś wygram z Tobą - powiedział Barry.

- Zobaczymy. To ile dokładnie biegłam? - zapytałam.

- Około trzech machów - powiedział pan Wells.

Aż ze zdziwienie gwizdnęłam. Wiedziałam, że biegam szybko, ale nie, że aż tak.

- Macie jeszcze wody? - zapytałam.

Barry zaśmiałam się i po chwili wrócił z dwiema butelkami wody. Podał mi je, a ja podziękowałam.

Nagle w rozbrzmiał alarm.

- Gdzie? - zapytał Barry.

- Bank na Rogue Avenue* - powiedział Cisco i Barry'ego po sekundzie już nie było.

Pan Wells i reszta dali mi wolne, więc postanowiłam, że pójdę, a raczej pobiegnę do domu dziecka. Myślę, że teraz kiedy Barry i reszta mnie "dorwali" to wrócę do domu dziecka. Nie będę musiała już szukać miejsca, gdzie mogłabym się schować przed Barry'm.










Catch Me If You Can | The Flash [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz