Miłość Boli [Zakończone]

IX

Nareszcie koniec szkoły. Z jednej strony cieszyłem się wakacjami, ale z drugiej strony smuciło mnie to, że rozejdziemy się do innych szkół. Mimo wszystko starałem się czerpać radość z ostatnich wspólnych chwil. Musiałem w końcu wyznać swoje uczucia Tyler'owi, ale nie bardzo wiedziałem jak się do tego zabrać. Bałem się, że mnie odrzuci..poczuje obrzydzenie..zerwie znajomość..lub wyśmieje. Nogi zaczęły mi się trząść z nerwów. Adrian to zauważył i podszedł do mnie.
-Co Ci?
-Możemy porozmawiać w cztery oczy?
Pokiwał głową i odeszliśmy troche pd grupy. Usiedliśmy na ławce.
-Zamieniam się z słuch.
-Zakochałem się w Tylerze-wypaliłem prosto z mostu.
Spojrzał na mnie i po chwili uśmiechnął się szeroko.
-Nie czujesz obrzydzenia ani nic takiego?-zapytałem zdziwiony.
-Nie. Tylko trzymaj się z dala od mojego tyłka.
Zaśmialiśmy się. Poczułem ulgę. Skoro Adrian to zaakceptował to Tyler też tak zrobi. Tylko musiałem poczekać na koniec akademii. Bo elita miałaby idealny moment do zardwienia z nas. Wystarczy już fakt, że kilka razy nazwali nas gejami. Zrobiłem troche wdechów i wróciliśmy do grupy.

***

Wracaliśmy tą samą trasą co zawsze. Jedyną różnicą była idąca koło nas mama. Zaszliśmy do sklepu. Jak zawsze Tyler był zakłopotany, że chce mu coś kupić. Wybór padł na cukierki w kształcie serduszek. Po zakupach rozeszliśmy się do domów.
-Mamo? Będzie mógł przyjść Tyler? Jeśli rodzice mu pozwolą?
-Tak. Tylko nie szalejcie za bardzo.
-Ok.
Napisałem do niego sms'a z zapytaniem o spotkanie. Odpisał niemal natychmiast, że przyjdzie. Ucieszyłem się niezmiernie. Po wejściu do domu szybko ogarnąłem pokój i przebrałem się. Nie musiałem długo czekać, gdyż przyjechał rowerem. Zaprosiłem go na góre i usiedliśmy na łóżku.
-Słuchaj. Musze Ci coś powiedzieć.
-Tak?
Przysunąłem się do niego. Zaskoczony odsunął się pod ściane. Przyparłem go lekko do niej. Zarumienił się uroczo.
-Kocham Cię-szepnąłem i złożyłem na jego ustach pocałunek.