AKT III - Scena 4

33 5 0
                                    

Jak wcześniej - MEZNAJOMY sam


NIEZNAJOMY

Miałem być rozstrzelany,

Zamiast tego - na ręce i nogi - włożyli kajdany; 

Po raz drugi śmierci zostałem wydarty. 

Wydarty ...

Kiedyż skończą się te fatalne losu karty? 

Czyż życie moje ma być tylko igraszką, 

Wszystkim i niczym - ulotną ważką?...


(przeciągły kaszel przerywa monolog. Po chwili) 


Oto co ze mną zrobili - obeszli się należycie.

Myśleli - oprawcy - że biciem

Zmuszą mnie do zdrady.

Ale się pomylili.


(nadchodzi MOSZYŃSKI z OFICEREM I)


MOSZYŃSKI

No to tak, jak żeśmy się umówili. 

Myślę, że nie straci pan na tym, 

A zyska moją wdzięczność.


OFICER I

Dobrze, już dość

Na ten temat rozmowy.

Bierz go pan i niech do połowy 

Maja leczy swoje rany;

Potem do pracy zostanie pognany.

KORDIAN cz. II - dramat w 3 aktach.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz