~2~

2.6K 91 7
                                    

Nie bałam sie, bo jedną próbę samobójczą miałam za sobą, więc po co był mi strach przed następną. Z jednej strony, jeśli rzucę sie na te tory i stwór by mnie nie uratował, to nie mam szczęścia i po prostu zginę. Wielu by sie wycofało, bało, ale nie ja.

Szlabany nie daleko mnie zamknęły sie, a ja słyszałam w oddali charakterystyczne pikanie informujące o nadjeździe pociągu. Przestępowałam z nogi na nogę i czekałam, aż moja śmierć nadjedzie. To był  ten przełomowy moment, bo usłyszałam głośny gwizd i wiedziałam, że to mój koniec, ale nie ma odwrotu. Pociąg nadjechał, był kilka metrów ode mnie, wiec bez wahania skoczyłam...

Ale chwila, jak mogłam skoczyć pod pociąg i nie czuć uderzenia? Otworzyłam powoli powieki i przestraszyłam sie, bo zamiast stać albo leżeć martwa na ziemi, wisiałam w powietrzu.

-Mówiłem już, że  śmierć to nie rozwiązanie? -szepnął i postawił mnie na ziemi.

-Czym jesteś? -sapnęłam.

-W swoim czasie, skarbie -mruknął, a ja odwróciłam sie.

Byłam zszokowana widokiem jaki zastałam...

Oh, ten sarkazm, przecież nikogo tam nie było...

Wydawało by sie, że to wampir? -NIE.

Sposób w jaki sie pojawiał i znikał, pasował do ducha albo zjawy...

Ale jednego byłam pewna... Że on chronił mnie przed śmiercią, tylko po co?

Z tym pytaniem wróciłam do domu, gdzie zaszyłam sie w swoich czterech ścianach.

Księga leżała cały czas przy ścianie, a z niej wydobywały się szepty i głosy, co było bardzo dziwne i przerażające...

Złamałam sie i podeszłam do niej.

-Proszę, chociaż niech znajdę konkretną odpowiedź -mruknęłam i bez wahania otworzyłam księgę.

Usłyszałam głośny krzyk i wtedy na kolejnej stronie pojawiły się litery, układające się w tekst.

"Istoty poza ludzkie...
Żyć będą w zgodzie...
Wampiry, anioły, wilki, czarownice, nimfy, skrzaty i inne stworzenia nadprzyrodzone...
Zaznają pokoju...
Istota ludzka pomoże rozwiązać konflikt między klanami, stadami i watahami... "

Istota ludzka pomoże rozwiązać konflikt? I jakie wilki? Anioły? Nimfy? Czarownice? I skrzaty?

Fikcja na kółkach, dosłownie. Żaden głupi nie wierzy w takie rzeczy, bo to realnie nie możliwe. Wilki owszem są, ale księdze chyba chodziło o wilkołaki np., z Sagi Zmierzch. To wszystko było chore i nie realne... Ten ktoś nie mógł być wampirem , czy jedną z wymienionych istot.

Nie mając na nic siły poszłam spać.

Pragnę śmierci [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz