7.✔

2.3K 121 0
                                    

Czytasz? Oceń!

-


Gdy weszliśmy panowała tutaj taka nawet przyjemna atmosfera, mimo upiornego wystroju.

— I jak ci się podoba?-zapytał jakiś gościu.

Dziwnie się poczułam, gdyż nie mam pojęcia kim on jest. A może Igor zaciągnął mnie tu, aby ten gościu coś mi zrobił? Pewnie zabił, albo coś.

Tak, zdecydowanie nie mogę oglądać przed snem horrorów. Potem chodzę i wymyślam sobie w myślach jakieś durne rzeczy, które niby ktoś chce mi zrobić.

— Haha, spokojnie. Ja jestem Eryk. Otworzyłem niedawno ten mały salonik tatuażu i bardzo mi zależy na opinii. Szczególnie damskiej. Widocznie Igor ci nie powiedział i dlatego masz teraz taką przestraszoną minę.-zaśmiał się i spojrzał znacząco na Igora.

— Emm...-zaczęłam. — Ładnie jest tu. Podoba mi się. Ma swój klimat.-powiedziałam.

— Cieszę się. A więc, napijecie się czegoś?-spojrzał raz na mnie, a raz na tego debila.

— Nie, dzięki. Wpadłem wiesz po co.-i spojrzał na.. Jak on tam miał.. Eryka, znacząco, a ten skinął głową, jakby wiedział po co tutaj przyszedł.

— Zaraz wracamy.-powiedział Eryk i wyszli na zaplecze, bodajże.

Ja nie wiedziałam co robić, dlatego rozejrzałam się po salonie. Przyjrzałam się kilku jego pracom i powiem szczerze, że robią wrażenie. Są takie idealne. Nie ma miejsca na niedoskonałości. Nawet tak na papierze.

— Jestem. Możemy iść.-powiedział Igor i poszedł już do drzwi.

— Narazie.-pożegnał się Igor z Erykiem i wyszliśmy.

— Możemy iść już do domu?-spytałam się po chwili, gdy już zamknęliśmy drzwi.

— Tak, też tak myślę. Nie chcę z tobą nigdzie iść już więcej. Jesteś nudna.-powiedział.

— Ta, dzięki. Wzajemnie.-powiedziałam z jadem w głosie i udaliśmy się do domu.

W końcu przekroczyliśmy próg domu i od razu udałam się do swojego pokoju.

— O, hej. Już jesteście? Tak szybko?-zapytał mój brat, ale udałam, że nie słyszę i pobiegłam na górę. Jeszcze słyszałam jak mój brat pytał się Igora co mi zrobił, ale olałam to.

Postanowiłam posłuchać sobie muzyki i włączyłam playlistę-rap. Zaczął lecieć Białas, potem PlanBe i... To mnie kompletnie zszokowało.

Igor.

A w zasadzie ReTo, gdy szybko podbiegłam i zobaczyłam.

Zdziwiłam się trochę, bo nie miałam o tym pojęcia, że śpiewa. I o dziwo nawet fajnie się go słucha, ale postanowiłam o tym nie myśleć, bo to dupek, który na pewno łamie serca dziewczynom.

Nagle wparował mi do pokoju brat.

— Elo, laska.-powiedział i rzucił się na moje łóżko.

— Spierdalaj.

— Ejejej. Nie zapędzaj się, koleżanko.-powiedział mój brat.

— Przepraszam. Co chcesz?

— Wiesz, bo idziemy z chłopakami do klubu. Ale nie byle jakiego i Bóg wie po co, ale będziemy grać tam koncert, bo Re...-nie pozwoliłam mu dokończyć.

— ReTo jest raperem i pewnie ma koncert. Tak, wiem.-westchnęłam. — Przyszedłeś po zgodę czy co?

— Nie, po prostu nie chciałabyś pójść z nami?-zapytał i spojrzał mi w oczy.

— Nie, dziękuję. Jakoś mi się nie uśmiecha ciągle przebywać w jego towarzystwie. Po dzisiejszym na pewno, bo urządziłeś nas nieźle.-powiedziałam. — A teraz jakbyś mógł wyjść, to byłabym ci wdzięczna.-powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.

Brat wyszedł, a ja zostałam sama w domu. Ciekawe co znów durnego wpadnie mi do głowy...

-----------------------------------------------------
Helloł, ludziska. Mam nadzieję, że podobał wam się rozdział i zostawicie masę gwiazdek i komentarzy.

Słodka "zemsta" || Igor 'ReTo' BugajczykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz