13.✔️

2.3K 112 4
                                    

Czytasz? Oceń!

-

No, jesteśmy! -szturchnął mnie mój brat, po wykrzyczeniu tych słów wprost do mojego ucha.

- Nie śpię, idioto! -krzyknęłam i walnęłam go w tył głowy.

- Ooo, tak. Tak trzymaj. Już cię lubię. -powiedział któryś z kolegów i obiął mnie za ramię, gdy zaraz wyszłam z busa. - Kacper, miło mi. -powiedział i wyciągnął dłoń w moim kierunku.

- Ola. -odpowiedziałam i odwzajemniłam uścisk i posłałam mu lekki uśmiech.

- I tak nie zaruchasz. -wtrącił się Igor z chytrym uśmieszkiem.

- Ty zaraz też nie zaruchasz, ale już do końca swojego życia, jak cię walnę w twój ulubiony narząd. -odgryzłam się i cała grupka, oprócz Igora oczywiście, wpadła w śmiech.

- Oj, siostra, siostra. -zaśmiał się mój brat, kręcąc z niedowierzaniem głową.

Może i moja wypowiedź była trochę chamska, ale nie żałuję. Tyle razy on miał jakieś problemy do mnie i też mówił przykre słowa to w końcu chyba nastał czas, abym to ja się odgryzła na nim.

- Dobra, ludzie, chodźcie się zameldować w hotelu. -powiedział Igor i nas wyminął ze swoim bagażem, specjalnie trącając mnie ramieniem.

- Debil. -powiedziałam, a ten tylko prychnął i wszedł do budynku.

- Trzymaj. -powiedział mój brat i podał mi moją torbę.

- Dzięki. -powiedziałam i również udałam się do tego budynku.

No i nie będzie to chyba dziwne, gdy powiem, że oczywiście Igor jako dziwkarz, podrywał jakąś małolatę, która stała za ladą w punkcie recepcji.
Nie mam pojęcia co on jej tam nagadał, mimo, że sam fakt, że jest ulubionym raperem połowy nastolatek, ale tak się śliniła, że szok.
I jak to ja, postanowiłam jakoś ukrócić jego podboje, więc wpadłam na super plan.

- O, kochanie. -podeszłam do Igora. - No mam te twoje wyniki na tę chorobę weneryczną. -powiedziałam i spojrzałam na jakąś ulotkę, którą miałam w ręku, którą wzięłam ze stoliczka, który stał obok, wraz z krzesłami. - No i niestety jest pozytywny.

- Co kurwa? -zapytał oburzony i zdezorientowany.

- Ale spokojnie, poradzimy sobie, nie musisz nigdzie wyjeżdżać, gdzieś pałętać się po hotelach. Pomogę ci się tego pozbyć. -powiedziałam, a ta blond lala prychnęła, dała mu z liścia i gdzieś udała się do jakiego kantorka czy schowka.

- No kurwa mać! -krzyknął. - Co to miało być?! -spytał zdenerwowany.

- Moja zemsta. A chyba wiesz, że zemsty są słodkie. -puściłam mu oczko.

Ten się złapał za głowę, którą oparł na łokciach o ladę, i z niedowierzaniem nią kręcił.
Chwilę później cała reszta również weszła do pomieszczenia i od razu ich wzrok spoczął na nas.

- Co tu się stało? Z czego się tak śmiejesz? -spytał zdziwiony Kacper.

- Niech wam Igor opowie. -rzekłam i walnęłam się na kanapę, która była przeznaczona dla osób, które na coś czekały, czy coś.

***

- Ahahahah, stary, serio? -spytał sarkastycznie mój brat.

Akurat teraz siedzimy sobie w pokoju i gadamy na luźne tematy. No przynajmniej chłopacy gadają, a ja się tylko co jakiś czas wtrącam słowem. No, bo ja sobie siedzę na fejsiku i sprawdzam sobie niektóre rzeczy.
Igor w końcu postanowił opowiedzieć co takiego się stało przy recepcji, i gdy chłopaki to usłyszeli, zaczęli mi gratulować pomysłu, na który wpadłam. No i się też śmiali. Do takiego stopnia, że przychodziły tutaj sprzątaczki, które akurat przechodziły obok, i się pytały czy wszystko z nami okej.

- Chodźmy może na miasto. -zaproponowałam w końcu. - Jestem mega głodna, a kolacji już nie wydają, bo jest już za późno. -dokończyłam.

- No, w sumie, ja też bym coś opierniczył. Jakiegoś kebsa czy coś. -uśmiechnął się pod nosem Kacper.

- No to chodźmy. -powiedział mój brat. - Znam tu taką fajną knajpkę. Jest nawet niedaleko stąd i mają nieziemskie żarełko. -uśmiechnął się pod nosem.

- No to się szykujcie. -powiedziałam i sama wyjęłam z mojej torby, a w zasadzie kosmetyczki, szczotkę i zaczęłam rozczesywać moje włosy. Następnie ubraliśmy buty, ja wzięłam jeszcze telefon i ruszyliśmy.
Zeszliśmy na dół i znowu była ta blond lalunia. Igor jeszcze chciał coś tam wskurać, bo puścił jej oczko, ale ona kolejny raz prychnęła i kolejny raz uciekła gdzieś do schowka, czy tam jakiegoś kantorka.

- Oj, oj. Komuś coś tu się nie udaje poderwać dziewczyny. -zacmokałam teatralnie.

- Zamknij się. -warknął Igor i ruszył do przodu, do Gruchy, który właśnie na samym przodzie szedł.

Szliśmy może z piętnaście minut, aż w końcu doszliśmy. Knajpka była niewielka, ale przytulna. Były tu również normalne dania, jak i trunki alkoholizujące. Klimat był w miarę fajny. W środku wszystko było wykonane z drewna. Stoły drewniane, krzesła drewniane, no i całe ściany i sufity również były obite jakimś drewnem. Były również zdjęcia powieszone na ścianach jakichś artystów i również jakichś motocykli. No powiem, że nawet mi się podobało.
Wybraliśmy stolik na końcu tego lokalu, przy oknie. Ja na nieszczęście usiadłam na przeciwko Igora, zaś obok mnie usiadł Kacper, a na przeciwko Kacpra usiadł mój brat. Tylko jedyny Adrian musiał sobie dostawić krzesło, gdyż stół był tylko na cztery osoby.

- To co zamawiacie? -spytał Kacper.

- Ja postawie chyba na hamburgera i do tego frytki. -powiedziałam jako pierwsza, swoje zamówienie.

- No fit to to nie jest. -zacmokał ten debil, aby mi dogryźć.

- Oj, nie martw się o moją linię, baranie. -odpowiedziałam.

- Przestańcie się kłócić. Robi się to już nudne. -skomentował Adrian.

- To jemu coś powiedz.
- To jej coś powiedz. -powiedzieliśmy oboje w tym samym czasie.

- No nieźle. -chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie zdążył, bo przyszedł kelner z zapytaniem, co sobie życzymy.

- No to będzie tak... -i mój brat zaczął wymieniać dania, które każdy z nas sobie wybrał.

***

- Tu serio mają dobre żarcie. -skomentował Adrian z pełną buzią, że naprawdę ciężko było go zrozumieć.

- Z pełną buzią się nie mówi. -powiedziałam.

- Ale to serio dobłe. -powiedział, a cała grupka się zaśmiała.

- No wiem, że dobłe, ale oszczędź nam tego deszczu, twojego w połowie przeżutego jedzenia. -zaśmiałam się i wróciłam do konsumpcji mojego hamburgera, zajadając go frytkami.

--♣️♣️♣️--

Oto kolejny rozdział☀️ Mam nadzieję, że wam się podoba☀️ I zostawicie pozytywną ocenę☀️

Troszkę dłuższy niż zazwyczaj, także doceńcie, proszę, i zostawcie gwiazdkę pod rozdziałem⭐❤️

Słodka "zemsta" || Igor 'ReTo' BugajczykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz