엉덩이에 손을 대다.

2.9K 337 81
                                        

Po wyjściu z domu Jungkook musiał porządnie się dotlenić, ponieważ to co napisał Taehyung przyprawiło go o gęsią skórkę i cięższy oddech. Pobiegł najszybciej jak potrafił pod miejsce swojej pracy, aby tam w niepokoju zaczekać na blondyna, który najwyraźniej nieco się obijał, jednak po dwóch minutach spóźnienia dotarł na miejsce.

-Hej chłopaku.- Mruknął Jeon witając się z Taehyungiem. Przyciągnął go do siebie obejmując w talii, po czym pocałował prosto w usta.
Całowali się dopiero trzeci raz, a brunet już czuł się uzależniony od jego miękkich, smakujących porzeczką ust. Zassał się na dolnej wardze wywołując u blondyna lekkie westchnięcie, które byłoby w stanie rozpalić każdego, a w szczególności Jeona.

-Widać, że się stęskniłeś.- Odparł Taehyung uśmiechając się delikatnie, spoglądając w oczy młodszemu chłopakowi.

-Za Tobą zawsze.- Powiedział podczas gdy blondyn obrócił się na pięcie i ruszył przed siebie.

-Chodź, zabiorę Cię w fajne miejsce.- Mruknął chowając ręce do kieszeni. Jungkook dogonił chłopaka obejmując go ręką, a ten wykorzystał sytuacje żeby przenieść swoją lewa dłoń prosto do tylnej kieszeni spodni bruneta.

-O matko, Taehyung zboczeńcu!- Pisnął brunet naśladując typową wiadomość od Taehyunga na snapchacie, po czym sam zrobił to samo. W rezultacie szli obok siebie trzymając jedną rękę w tylnej kieszeni drugiego.

Po niecałych pięciu minutach dotarli do starego placu zabaw, z zerwaną huśtawką. Jungkook nie czekając na blondyna usiadł na jedynej ławce jaka tam była mając nadzieje, że ten zrobi to samo.

-Nikt nie rwie się do naprawienia tej kupy drewna, ale mam sentyment do tego miejsca. Poza tym, nikt tu nie chodzi więc jesteśmy sami.

-To sugestia czy informacja?- Zapytał Jungkook uśmiechając się szeroko, na co Taehyung odwrócił się i podszedł w jego stronę.

-Zależy od Ciebie.- Odparł swoim nadzwyczaj niskim głosem siadając okrakiem na kolanach Jeona, twarzą prosto do niego. Młodszy chłopak przełknął ślinę, a jego jabłko Adama przejechało pod skórą w górę i w dół. Nie wiedział co właściwie powinien zrobić z dłońmi, dlatego zaczął skubać drewnianą ławkę mając nadzieje, że nie wbije sobie drzazgi pod paznokieć.

Tym razem to Taehyung przejął inicjatywę jako pierwszy przysuwając swoją twarz do tej Jungkooka. Od ich pierwszego pocałunku, stało się to jego ulubioną czynnością. Przejechał językiem po wardze młodszego tym samym prosząc o możliwość pogłębienia go. Śliskie mięśnie splotły się ze sobą w chaotycznym tańcu, a oddech obydwu chłopców stały się cięższe i bardziej łapczywe.

-Widać, że jesteś młodszy. - Mruknął Taehyung między pocałunkami uśmiechając się nieznacznie, aby chwycić Jungkooka za nadgarstki i przenieść jego dłonie na swoje pośladki. Oczy chłopaka otworzyły się szeroko nie spodziewając się takiego ruchu, a pierwsze co pomyślał, to że jak dobrze, że blondyn miał luźne spodnie. Dzięki temu mógł z łatwością zacisnąć swoje dłonie na tyłku starszego chłopaka, wywołując tym cichy, satysfakcjonujący go pisk.
Taehyung odsunął się na kilka sekund aby wziąć kilka szybkich wdechów i z powrotem przywrzeć do ust Jeona.

Jego usta zdecydowanie były uzależniające.

-Myślę, że powinnismy wracać do domu.- Taehyungowi ledwo udało się odsunąć od młodszego żeby to powiedzieć.

-Po co, skoro tutaj bawimy się lepiej niż dobrze?

-Bo mam pusty dom i wydaję mi się, że tam moglibyśmy bawić się jeszcze lepiej.

[tae ty grzeszniku!
btw tym razem was nie oszukam i napiszę smuta, ale pod warunkiem, że mnie zmotywujecie]

sensitive kids  #taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz