Kiedy śpimy jesteśmy wolni a nasze umysły dryfują ponad naszą przestrzenią, zapominamy o problemach i kłopotach jakie zatruwają nasze myśli każdego dnia jednak zemną było inaczej. Każda noc była koszmarem, zbiorem wszystkich moich lęków jakie znajdowały się w mojej duszy, tej nocy było podobnie. Obudziłam się gwałtownie łapiąc powietrze tak potrzebne mi do życia i otarłam spływające po policzkach łzy, nawet nie zauważyłam jak Klaus obejmuje mnie swoimi ramionami i głaszcze delikatnie po plecach szepcząc na ucho że jest przymnie i bardzo mnie kocha.
- Ona znów to zrobiła Klaus..... znów mieszała w moich snach, tym razem do Dean był ranny a Elijah chciał skrzywdzić Rose - powiedziałam na jednym wdechu
- Obiecuję ci że już niedługo klęknie przed tobą i będzie błagać cię o litość -
- Dziękuje...... wiesz nikt oprócz mojej siostry nigdy tak o mnie nie dbał -
- A powinien jesteś piękna, inteligentna i jeśli tylko chcesz jesteś ostrzejsza niż nie jeden nóż znajdujący się w kuchni tych dwóch łowców u których obecnie mieszkamy - powiedział wampir
Uśmiechnęłam się delikatnie wstając z łóżka i kierując swoje kroki do szefy pełnej drogich ubrań kupionych mi przez Hybrydę. Odkąd oboje wyznaliśmy sobie nasze uczucia wampir dba o mnie jak o księżniczkę, mam wszystko czego zapragnę oprócz spokoju i bezpieczeństwa westchnęłam cicho na wspomnienie Elizabeth i jej córki. Narzuciłam na siebie czystą bieliznę i zwiewną sukienkę w pastelowych odcieniach po czym odwróciłam się w stronę pierwotnej hybrydy.
- Chciałbym porozmawiać z tobą o czymś co chodzi mi po głowie od pewnego czasu -
- Brzmi dość poważnie, mam się bać - spytałam siadając obok nie go
- Patrze na związek mojego brata z Rose i doszedłem do wniosku że moglibyśmy wykonać taki sam ruch jak oni -
- Nie bardzo wiem o co ci chodzi -
- Może nie jestem romantykiem ani najlepszym kandydatem na tego typu funkcję jednakże chciałbym cię o coś spytać...... po prostu nie zniosę myśli że ktoś może mi cię zabrać -
- Nie chcę nikogo innego niż ty Klaus, kocham cię i nie mam zamiaru przestać - powiedziałam składając na jego ustach delikatny pocałunek
Nie wiem ile dokładnie trwał ale nie miało to dla mnie wtedy znaczenia, uśmiechnęłam się delikatnie kiedy wreszcie nasze usta rozłączyły się a jego oczy wyrażały czystą miłość. Nie do końca byłam pewna czy faktycznie powinniśmy być razem jednak kiedy usłyszałam jedno wyjątkowe pytanie długo nie musiałam się zastanawiać, skoro moja siostra jest szczęśliwa ma męża który ją kocha i dwie córeczki które są jej całym światem to czy i ja nie mogę być. Odgoniłam od siebie złe myśli a uwagę skupiłam na zielonych tęczówkach wampira które widziały wszystko nawet moją nie do końca czystą jak myślą wszyscy duszę.
- Może nie jestem idealny a moja dusza dawno powinna smażyć się w piekle ale jest coś co pragnę uczynić od kilku dni my love -
- Czego może chcieć mężczyzna który ma już wszystko, władze, siłę i ukochaną przy boku - spytałam cicho
- Chciałbym abyś stała się panią Mikaelson, królową Nowego Orleanu kobietą która razem zemną będzie dzieliła władzę nad wilkami, wiedźmami oraz wampirami i..... -
- I twoją żoną - dokończyłam za niego z wyraźnym szokiem wymalowanym na twarzy
Jak na potwierdzenie moich słów w dłoniach wampira znalazło się małe czarne pudełeczko które bardzo szybko otworzył a moim oczom ukazał się zrobiony z czystego srebra oraz lapis lazuri pierścionek.
CZYTASZ
Sister's Tale of Love
VampireKSIĘGA PIERWSZA Nigdy nie przypuszczałam że jedno z moich marzeń spełni się a ja wreszcie poznam smak prawdziwej miłości. Wszystko zaczęło się kiedy razem z siostrą spacerowałam po plaży w Kołobrzegu, Mary nigdy tego nie lubiła ale tamtego dnia ud...