W podobnej atmosferze minęły kolejne dni. Ani Misa ani Usui nie wyrażali chęci do ponownego spotkania. Dosłownie odcięli się od siebie. Matka Ayuzawy spostrzegła, że coś jest na rzeczy i córka nie zaprasza już przystojnego blondyna na obiady. Postanowiła więc zorganizować spotkanie dwójki zakochanych. Pewnego dnia, gdy miała wolne, a Suzuna jak zwykle piła herbatę, podeszła do niej, klepiąc ją delikatnie w ramię. Rozejrzała się, czy Misy nie ma w pobliżu i przedstawiła swój plan dziewczynie.
- Halo, Usui? Przyjdziesz do nas na obiad? - Suzuna siedziała na łóżku opatulona kocem i mówiła do słuchawki najciszej, jak się dało. Siostra była na dole i pomagała matce w przygotowaniu posiłku. Głos po drugiej stronie był strasznie pusty. Jakby nastolatek stracił część swoich uczuć.
- A Misa jest w domu? Nie będzie chciała mnie widzieć. - mruknął blondyn. Suzuna uśmiechnęła się pod nosem. Czyli jednak coś go interesuje, pomyślała.
- Nie, poszła przed chwilą na zakupy z mamą. - skłamała. - Bądź o szesnastej. - młodsza natychmiast się rozłączyła.Wygramoliła się spod koca i poszła natychmiast do kuchni, gdzie Misa właśnie zmywała naczynia.
- Mamo, pizza już jest w drodze. - Suzuna zwróciła na siebie uwagę i uśmiechnęła się promienie.
- To dobrze. Mamy tylko jeden problem... Zapomniałam o kilku przyprawach, będę musiała się przejść do sklepu... - westchnęła matka. Ayuzawa jak na zawołanie odwróciła się w ich stronę.
- Ja chętnie pójdę. - obwieściła. Kobieta spojrzała na brązowowłosą i pogładziła delikatnie po głowie.
- Dokończ zmywać, a my razem z Suzuną pójdziemy. Pizza powinna niedługo być, otwórz jakbyśmy do tego czasu nie przyszły.Matka i siostra Misaki wyszły, a ona w spokoju wróciła do zmywania sztućców. W końcu wybiła szesnasta i ktoś zapukał do drzwi. Dziewczyna nawet nie spoglądając przez wizjer, czy po drugiej stronie znajduje się na pewno dostawca pizzy, otworzyła je i zaniemówiła. Przed nią stał ten sam Usui Takumi, którego bardzo zraniła kilka tygodni temu.
- Wejdziesz? - wyszeptała. Nie miała pojęcia jak się zachować. Pewnie to intryga mamy i Suzuny, mogłam się tego spodziewać, pomyślała.
- J-jasne. - odpowiedział jej i niepewnym krokiem wszedł do domu Misy.Była to dla nich całkowicie nowa sytuacja. Nie spodziewali się tego spotkania. Usiedli przy stole i siedzieli w ciszy. Usui w pewnym momencie nie wytrzymał i spojrzał na Ayuzawę. Położył swoją dłoń na tej leżącej na blacie, która należała do dziewczyny. Tym samym zwrócił na siebie uwagę brązowookiej.
- Misa ja... przepraszam, że obraziłem się o taką błahostkę. Nie powinienem cię tam zaciągać, skoro nie chciałaś. - wydusił z siebie i spojrzał jej w oczy.
- Ja również przepraszam, że tak się zachowałam. Nie potrafię okazywać uczuć w dobry sposób. - wybełkotała i starła jedną łzę, którą uroniła.
- Czy będzie teraz wszystko po staremu? - zapytał chłopak.
- Usui... Ja... Nie, nic nie będzie takie samo. Już nigdy więcej cię nie zranię. Ja... odchodzę. - odpowiedziała mu i rozpłakała się na dobre, a Usui tylko rozmyślał, czy to, co usłyszał naprawdę się dzieje, czy to tylko jeden z jego najgorszych koszmarów.***
Witajcie!
Ogromne podziękowania ślę właśnie do Was!
To, że jesteście ze mną jest niesamowite!
W nagrodę publikuję kolejny rozdział, relaksująca muzyka naprawdę pomaga w pisaniu.
Pozdrawiam, Anja
CZYTASZ
Jesteś moja, Misaki | Misui ~ MisakixUsui | Kaichou wa maid-sama! | ODWIESZONE ❤
RomansaTa historia to tak jakby 2 sezon (którego nie ma, a mangi nie czytałam) według mnie (po ostatnim odcinku anime). Mija tydzień po oficjalnym ogłoszeniu związku Misaki z Usui'em. Wiele osób jest z tego zadowolonych, lecz znajdują się nieliczni, którzy...