|Rozdział 15|

594 31 8
                                    

Na samym początku...
Kurwa, wiem.
Znowu spieprzyłam.
Z każdym kolejnym razem jest coraz ciężej wrócić tutaj i pisać.
Ostatnie rozdziały są okropne, pisane tak jakby w częściach.
Co wizytę dopisywałam trochę słów i jakaś sklejanka powstawała.
Nie chciałam żeby to wszystko tak wyglądało, kiedy zaczynałam tę książkę.
Zaczynam się wypalać, jeśli już to się nie stało (a na to wygląda).
Przepraszam, że was zawiodłam :c
To jest już ostatni rozdział tej książki.
Dziękuję że tyle wytrzymaliście, podziwiam was. 🧡
Dziękuję za każde wsparcie, jesteście dla mnie za mili...
Ania

***
Takumiego wypisano po kilku dniach. Para w tamtym czasie nie szczędziła sobie czułych słów oraz gestów. Na każdym kroku wyznawali sobie miłość i zapewniali, że zawsze będą razem. Misaki zadbała, aby Usui przyjmował wszystkie leki i maści, które miały w jakimś stopniu zakryć blizny pozostałe po próbie samobójczej chłopaka. Blondyn za to starał się dopilnować, aby Ayuzawa nie wydrapywała wydarzeń sprzed kilku dni i prosił, aby nie płakała. Gdy jednak do tego dochodziło, Usui tulił  dziewczynę, całował czule tył jej głowy i szeptał ciche przeprosiny. Wiedział, że był winien jej łez, jednak starał się to odbudować. Misa za to ciągle powtarzała, że to jej zasługa, ponieważ zostawiła go samego, kiedy miała przy nim być.
- To nie jest twoja wina, kochanie. - mówił Usui, składając pocałunki w kąciku ust brązowowłosej. - Nie mogłaś wiedzieć, co chciałem zrobić. Sam nie wiedziałem, co chcę zrobić. Byłem w jakimś chorym amoku. - tłumaczył, a następnie delikatnie głaskał ją po policzku, tym samym ścierając krople smutku wypływające z jej oczu.

Minęło kilka mięsiecy po tych wydarzeniach i wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Misaki i Usui nadal miewali gorsze momenty, jednak na tym przecież polega życie, czyż nie? Ich małe sprzeczki nigdy nie wygasły, ale mimo to nie prowadziły do jakieś większej kłótni.
- Powinnaś wystąpić w telewizji i wziąć udział w jakimś wywiadzie. W tym stroju wyglądasz prześlicznie. - wymruczał do ucha Ayuzawy jej ukochany, przytulając ją od tyłu i opierając swoją głowę na jej ramieniu.
- Ech, przesadzasz. Zmusiłeś mnie żebym to założyła.
- Ja? Skądże... - odparł Usui z niewinnym uśmieszkiem, a następnie nachylił się nad dziewczyną, całując ją w nos.
- Ty już dobrze wiesz co. Jeszcze się odpłacę. - dziewczyna odwróciła się w stronę swojego chłopaka i spojrzała mu w oczy. - A teraz pozwól, że zajmę twój umysł czymś zupełnie innym... - wyszeptała Misaki.

Naparła na jego usta, całując je namiętnie, jednak stanowczo. Takumi na początku stał jak słup, jednak po chwili odwzajemnił pocałunek.
- Kocham cię. - powiedział blondyn, gdy oderwali się od siebie by nabrać powietrza.
- Ja ciebie też. - odparła Misaki, przyszpiliła swojego ukochanego do ściany tuż przy wielkim oknie w jego mieszkaniu i zaczęła go ponownie całować.

KONIEC.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 07, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jesteś moja, Misaki | Misui ~ MisakixUsui | Kaichou wa maid-sama! | ODWIESZONE ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz