Wilki

123 2 0
                                    

xxxRemigiuszxxx

Zapukałem do jej domku tuż przed dziewiątą.
- Daj mi jeszcze pięć minut. - krzyczała ze środka.
- Dobra - usiadłem na krawężniku.
Słońce ogrzewało moją twarz. Czułem się naprawdę dobrze, czułem że cały stres ze mnie schodził. Walczyłem ze sobą aby nie myśleć o Martynie. Nie chciałem psuć tego dnia, jestem facetem i muszę być silny. Po ponad dziesięciu minutach Anna wyszła z domku z kanapką w ustach.
- Ja się nigdy nigdzie nie mogę wyrobić - mruczała sama do siebie.
- Spoko, przeżyłem jakoś - podniosłem się i spojrzałem na nią.
Obdarowała mnie delikatnym uśmiechem jednocześnie jedząc kanapkę. Jej obfity biust opinała niebieska bokserka, do tego miała krótkie jeansowe spodenki i adidasy na stopach. Na ramieniu miała zarzucony plecak oczywiście z poznańskimi klubem piłkarskim.
- Jesteś wielką fanką piłki nożnej ?
- Może nie największą ale owszem lubię chodzić na mecze i czuć tą atmosferę na meczu. Czuć to tąpnięcie na stadionie gdy zbiera się kilka tysięcy ludzi w jednym miejscu. To jest mega uczucie.
- Powiem Ci szczerze że ja fanem piłki nożnej nie jestem. Nie czuję tego wszystkiego. Nie ogarniam jak kilkunastu facetów może latać za piłką dla pieniędzy.
- A widzisz ja też kiedyś tego nie rozumiałam. Aż aktualny wtedy narzeczony zabrał mnie na mecz i to od razu z gruber rury. Nie jakiś tam sektor rodzinny tylko wziął mnie do poznańskiego kotła i wtedy poczułam że to jest to. Owszem liczył się mecz w jakimś tam stopniu ale najbardziej uwiodła mnie atmosfera. Dałam się porwać i tak tkwię w tym już ponad siedem lat. Narzeczony odszedł a piłka została. Nawet nie masz pojęcia ile ludzi tam poznałam, chłopaków których bała bym się na ulicy. Wszyscy mówią łe bo to przestępcy, kibole tylko by się tłukli i wytatuowani to pewnie kryminaliści. Nic bardziej mylnego, ja też mam dziary a w życiu nie miałam kontaktu z więzieniem. Naprawdę coś warte przeżycia.
- No właśnie tatuaże. Dlaczego masz ich aż tyle ? - poprawiłem plecak.
- Bo lubię się wyróżniać z tłumu. Nigdy nie chciałam być taka jak inny, a tatuaże pozwalają być mi jedyną w swoim rodzaju. Wiele z nich ma jakieś ukryte znaczenie, kilak zrobionych jest pod wpływem chwili ale żadnego z nich nie żałuję.
- A czemu wilki ? Masz ich kilka.
- Konkretnie 7 wilków, dwa lwy i tygrysice. Jak myślisz jaki jest ich wspólny mianownik?
- Nie wiem.
- Są to dzikie zwierzęta, nie da się okiełznać. Nawet zamknięty w klatce wilk będzie walczył o wolność. Nawet udomowionego lwa w cyrku ludzie się boją. Jest nie przewidywalny.
- Tak o tym nie myślałem.
- Nikt nie pyta, każdy zawsze myśli "wydziarna to pewnie patologia, alkohol, dragi i tak dalej". No cóż pozory mogą mylić. Pochodzę z dobrej rodziny, nauczono mnie kultury, wychowano na kogoś porządnego, a to że mam dziary nie musi mnie określać jako osoby.
Spoglądałem na nią z zaciekawieniem, nigdy w życiu nie spotkałem takiej osoby. Była inna niż wszystkie, nie ukrywam że gdy ją zobaczyłem przez myśl przemkło mi że coś jest z nią nie tak. Ale myliłem się, jest mądra i wychowana. Mówi z sensem, wyróżnia się z tłumu ale to jej atut. Nie jest szarą, niczego nie wartościową myszką i co najważniejsze nie jest taka jak inne. Spokojnie spacerowaliśmy uliczkami miasteczka, zauważyłem że nie było by osoby która by się za nami nie obróciła. Ludzie dziwnie na nią patrzyli ale jej jakby to nie obchodziło. Po ponad trzech godzinach doszliśmy na hum.
- Proszę o chwilę przerwy, kolano daje mi się we znaki.
- Nie ma problemu.
Usiedliśmy na brzegu półki skalnej i dalej rozmawiając podziwialiśmy widoki.

Zły początek z dobrym zakończeniemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz