Plany

112 2 0
                                    

xxxRemigiuszxxx

Przez ponad trzy miesiące otrząsałem się z tego wszystkiego. Małymi krokami podnosiłem się z tego wszystkiego. Wróciłem do regularnego nagrywania filmików czy to z gier z chłopakami czy też zwykłych pogadanek. Poświeciłem się również porządnemu rozkręceniu mojego sklepu z odzieżą i gadżetami. Unikałem wszelkich spotkań gdy wiedziałem że będzie tam Martyna wraz z Szymonem. Nie chciałem ich widzieć, nie miałem ochoty ich znać. Wyrządzili mi wielką krzywdę której nigdy im nie wybaczę. Środowego ranka ojciec wyrzucił mnie z łóżka telefonem.

- Tak tato? - usiadłem zaspany na łóżku. 

- Jakie masz plany na dzień dzisiejszy? 

- Na początku to chce wypić kawę a potem to nie wiem. 

- Możesz przyjechać dziś do firmy? 

- A co nie ogarniasz już sam biznesu?

- Chce zabrać mamę na kilka dni do Chorwacji z okazji naszej rocznicy i ktoś musiał by się zająć firmą w tym czasie. 

- O proszę, dobrze za około dwie godziny będę. 

- Dzięki synu.

Ojciec rozłączył się, odłożyłem telefon na łóżku i przeciągnąłem się mocno. Wziąłem szybki prysznic, wziąłem telefon i udałem się do kuchni.

do Ania 

 Hej, nadal jesteś w Chorwacji? 

Miałem nadzieję że jest tam i pomoże mi zrealizować mój plan. Dobrze że ojciec przypomniał mi o ich rocznicy. Całkowicie wypadło mi to z głowy, jednak bardzo szybko ogarnąłem jakiś plan.  

od Ania

Hej, jestem cały czas. 

do Ania

Mógł bym mieć do Ciebie interes? 

od Ania

No tak. Ludzie przypominają sobie o mnie gdy coś potrzebują. Co byś chciał?

do Ania 

Mój ojciec planuje zabrać moją mamę na kilka dni do Chorwacji z okazji rocznicy ślubu. Chciał bym im zrobić niespodziankę i przygotować domek na ich przybycie. 

od Ania

I liczysz na to że ja Ci w tym pomogę? Co mam się włamać do Ciebie do domku czy jak?, bo nie kumam. 

do Ania

Nie koniecznie o to mi chodziło. Mam znajomego w sumie przyjaciela który ma samolot, myślę że dogadał bym się z nim i przeciągu kilku godzin byłbym w Chorwacji. Kwestia jest taka czy mogła byś mi pomóc w tym wszystkim oraz przenocować dwie nocki. 

Zabrałem się za szykowanie sobie jakiegoś szybkiego śniadania, powoli sączyłem kawę z kubka. Jajecznica wydawała się naprawdę dobrym pomysłem, uwinąłem się bardzo szybko. 

od Ania 

Poznaj moje chamskie serce, masz u mnie dwa noclegi i pomoc w uszykowaniu wszystkiego. Zrobię odpowiednie zakupy i czekam na Ciebie. 

do Ania 

Dziękuje, dam znać jak będę zbliżał się do lotniska. 

Wiedziałem że na ta dziewczynę mogę liczyć, przez ostatni miesiąc trochę zaniedbałem naszą znajomość. Musiałem to naprawić i to jak najszybciej. Zjadłem śniadanie, nasunąłem czyste ubrania i ruszyłem do firmy. Po drodze zadzwoniłem do Wiki aby wdrożyć ją w mój plan. Musiała na te kilka dni przejąć naszą firmę i poprowadzić ją. Wiedziałem że da sobie radę, wiele godzin przesiedziała w biurze ojca, miała lepszy zapał do tego wszystkiego niż ja. Zgodziła się bez większego wahania, mieliśmy spotkać się na miejscu. Po drodze zadzwoniłem również do mojego przyjaciela, po wytłumaczeniu sytuacji zgodził się bez wahania. W ciągu czterech godzin miałem się stawić na lotnisku, a samolot będzie czekał. Wiedziałem że na Rafała zawszę mogę liczyć. Po drodze zatrzymałem się w kiosku i kupiłem laurkę aby młoda mogła się podpisać. Na schodach przed firmą czekała na mnie Wiktoria. Jak zawsze grzebała coś w telefonie, uśmiechnąłem się pod nosem i wyskoczyłem z samochodu. 

- Siema młoda.

- No w końcu, ile można. 

- Nie marudź tylko chodź, muszę się szybko zbierać bo samolot na mnie czeka. 

- Oby Ci ten plan wypalił, bo powiem szczerze że zapomniałam o tym wszystkim. 

- Młoda nie bój się wszystko już jest dograne tak jak być powinno. Będę przed rodzicami na wyspie, z pomocą pewnej osoby uszykujemy domek. Twoja rola w tym wszystkim jest taka że musisz od rodziców wydobyć informację jak będę 30 km od miejsca docelowego. Wtedy zapalimy świece i tak dalej. Jesteś zdolna więc dasz radę. 

Z Wiktorią oboje siedzieliśmy przed biurkiem ojca i słuchaliśmy co mi przekazywał. Wiki niepostrzeżenie notowała wszystko w telefonie. Miała wiele do zapamiętania, a ja modliłem się aby to wszystko się jak najszybciej skończyło. Musiałem gnać na lotnisko a ojciec ciągle gadał i gadał. Po ponad trzech godzinach siedziałem w samolocie i wiedziałem że teraz wszystko pójdzie gładko. 

Zły początek z dobrym zakończeniemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz