14. Kiedy masz okres

4.9K 174 176
                                    

~Ben Drowned

Właśnie zaczęła się twoja krwawa masajra i byłaś wściekła jak nigdy. Na Benie szczególnie się wyżywałaś. On nie wiedział o co chodzi i trochę go to złościć zaczęło. Teraz znowu go zbeształaś.
-O CHUJ CI CHODZI KOBIETO! ODPIERDOL SIĘ WRESZCIE!
Nagle zobaczył, że ty zaczełaś płakać i chciał cię przytulić, ale ty mu przywaliłaś i wykrzyczałaś, że jak każdy facet dopierdala się bo masz okres. Wtedy stało się wszystko jasne. Zapłakana poszłaś do łazienki i nie wychodziłaś.

~Bloody Painter

Leżałaś na łóżku i spałaś. Bardzo źle się czułaś. Helen zmartwiony położył się obok ciebie i się przytulił do ciebie.
-Jak się czujesz? Przynieść ci coś?
-Nie... Dam radę. Po prostu poleż ze mną...
-Jak sobie życzysz.
Nagle lekko twój brzich masować dzięki czemu trochę mniej bolało. Dzięki czemu zasnęłaś. Jednak on cię nie zostawił.

~Candy Pop

Candy był bardzo rozochocony i dawał ci tego znaki. Jednak go zbywałaś. W końcu jak leżeliście na łóżku to on cię przyszpilił do łóżka.
-Złaź ze mnie Zboczeńcu.
-Ciemuuuu?
-Złaź ze mnie mam okres i najlepiej śpij na kanapie.
Zrzuciłaś go z siebie i wywaliłaś z pokoju.

~Doll Maker

Bardzo się do niego lepiłaś. Nie to żeby narzekał czy cuś, ale zdziwiło go to. Spokojnie siedzieliście na kanapie ty między jego nogami i się przytulałaś do niego. Z lekkim uśmiechem głasiał cię po głowie. Cmoknął cię lekko w czółko.
-Moja niedoprzytulana misia.
-Nie przyzwyczajaj się. Mam okres i za niedługo to się zmieni.
-Szkoda...

~Dr Smiley

Siedziałaś i zajadałaś lody i słodycze.
-Nie jedz tyle słodyczy bo jeszcze się pochorujesz...
-Nic mi nie będzie.
-Boli brzuszek?
-Troszku...
Usiadł za tobą i cię przytulił
-Chcesz przeciwbólowe?
-Nie. Dziękuję
-Zawsze do twoich usług.
Spokojnie cię tulił dalej.

~Eyeless Jack

Marudziłaś coś, że on cię nie kocha, że ma cię w dupie itd. Oczywiście wiedział, że masz okres i lepiej cię nie wkurzać. Narzekałaś obecnie, że nic nie robi. On grzecznie cię wysłuchiwał i nie śmiał nawet zapyszczeć. Nagle po prostu go przytuliłaś.
-Kocham cię.
Też cię przytulił.
-Ja ciebie też.

~Hoodie

Szłaś niewyspana do kuchni. Nagle zostałaś wzięta na ręce na styl panny młodej.
-Zabieram cie do pokoju. Nie powinnaś wstawać.
-To tylko okres...
-Ale nie wysypiasz sięw więc powinnaś leżeć chociaż.
Położył cię na łóżku. Przynosił ci co tylko zechciałaś.

~Jason the toymaker

Stałaś przed lustrem i się przeglądałaś, a Jason szył jakąś suknię dla lalki.
-Jestem gruba....
Spojrzał na ciebie.
-I brzydka...
-Co ty gadasz?
Podszedł i przytulił cię od tyłu.
-Jesteś moją śliczną Laleczką.
-Wszystkie dziewczyny jakie zabijasz są szczupłe i ładne... A do tego je wybierasz.
-To prawda... Ale w tobie jest coś czego nie ma w innych.
Odwrócił cię przodem do siebie.
-Ty zdobyłaś moje uczucia i serce i będą zawsze twoje.
Cóż pocieszyło cię to.

~Kasper the satanist

Leżałaś na łóżku zwijając się z bólu. Kasper jedyne co mógł zrobić to kłaść ci ciepły termofor na brzuch i spełniać twoje zachcianki.
-Kasper...
-Tak Diabełku?
-Przytul mnie...
Położył się obok ciebie i cię przytulił. I tak oto leżeliście.

~Laughing Jack

Ciągle ci było przykro i przez co cały czas płakałaś. Biedny Jack nie wiedział jak cię pocieszyć. Przytulał cię, nic, karmił cię cuksami, nic. Westchnął i cię przytulił. Lekko się uśmiechnełaś.
-Dzięki Jackie.

~Masky

Cóż byłaś tak wkurwiona że rzucałaś w niego wszystkim jak go tylko widziałaś więc nawet się do ciebie nie zbliżał mimo, że bardzo chciał cię przytulić.

~Nick Vanill

Szukałaś Nicka bo bardzo chciałaś się poprzytulać. Jak go tylko znalazłaś mocno go przytuliłaś. Spojrzał na ciebie.
-Okres?
-Okres.
Wziął cię na ręce i posadził na blacie i cię przytulił. Cóż.... W końcu ci przyjemnie i ciepło. (Mnie nikt przytulić nie chce).

~Puppeteer

Więc. Pulpet robił marionetki, ty się przyglądałaś. (Tak. Nazywam go Pulpet)
-Puppet?
-Tak?
-Dlaczego na marionetki wybierasz zawsze te ładne... Hojnie obdarzone przez naturę...?
-Cóż... Tak jakoś. Z resztą często większość z nich mają sylikon w sobie.
Podeszłaś i przytuliłaś go od tyłu.
-A mnie przerobisz na marionetkę?
-Nie! Skąd ten pomysł?!
-No wiesz... Kiedyś ci się znudzę.
-Co?! Nigdy!!
Mocno cię przytulił.
-Nawet jeśli miałabyś mnie wkurwiać, zestarzeć się albo oskarżać o zdradę. Zawsze będę cię kochał.

~Skroll

Miałaś zajebistą chcicę. Taką na potęgę. Mark siedział w gabinecie. I nie bardzo miał czas. Objęłaś go od tyłu i zaczęłaś miziać nosem po szyi
-Maaark~
-Kochanie... Nie mam teraz czasu.
-No plooosie~
-Serduszko moje. Na serio nie mogę.
Pocałował cię i poszedł.
-Phi!

~Ticci Toby

Toby spełniał każde twoje zachcianki. Chciałaś truskawki? Dostawałaś. Chciałaś jakieś ciasto? Upiekł ci. Dosłownie spełniał wszystkie twoje zachcianki. Obecnie tulicie się na kanapie i oglądacie telewizję. On ci służy za osobistą poduszkę. Więc jest super

Creepypasta - scenariusze [Zamówienia Zamknięte]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz